Motorniczy zaatakował pasażerkę gazem pieprzowym

Motorniczy zaatakował jedną z pasażerek gazem pieprzowy. Po analizie nagrań z monitoringu MPK postanowiło zwolnić agresywnego pracownika.

Do zdarzenia doszło wieczorem, 5 kwietnia, w tramwaju linii 20 jadącym w kierunku Leśnicy.

- W ubiegłym tygodniu wpłynęła do nas skarga, w której pasażerka zgłosiła, że jeden z motorniczych użył w stosunku do niej gazu. Po przeanalizowaniu nagrań z monitoringu ustaliliśmy, że motorniczy podczas konfrontacji z pasażerką rzeczywiście rozpylił w jej kierunku jakąś substancję - tłumaczy rzeczniczka wrocławskiego MPK, Agnieszka Korzeniowska i dodaje, że jest to pierwszy taki przypadek.

- Szkoda, że tacy motorniczowie psują opinię całej grupie zawodowej, która cieszy się zaufaniem naszych pasażerów. Dziękujemy pasażerce za zgłoszenie skargi, dzięki której dowiedzieliśmy się o tej sytuacji i mogliśmy odpowiednio zareagować. Przede wszystkim przepraszamy ją za zaistniałą sytuację. 

MPK wypowiedziało motorniczemu umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym.

- Zdecydowanie potępiamy takie zachowanie. W ocenie przełożonych nie było żadnych przesłanek do użycia środka, służącego do obrony koniecznej. Kierujący MPK są często narażeni na niebezpieczne sytuacje wynikające z konfrontacji z agresywnymi i nietrzeźwymi pasażerami, ale ten przypadek do takich nie należał. Dlatego MPK uznało, że dla tego motorniczego w firmie nie ma miejsca.