Myśleli, że doszło do kolizji, jednak rowerzysta był tak nietrzeźwy, że sam się przewrócił

czwartek, 12.3.2020 10:23 981 0

Wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o potrąceniu rowerzysty, do którego miał dojść na ulicy Św. Wincentego. Bezzwłocznie udali się we wskazane miejsce, celem udzielenia pomocy uczestnikom zdarzenia. Jednak jak oświadczyli świadkowie, do żadnego zdarzenia drogowego nie doszło, a wspomniany rowerzysta, mając ponad 1.5 promila alkoholu w organizmie, stracił panowanie nad jednośladem i po prostu przewrócił się na chodnik.

       Fot.Pixabay

Rowerzyści i osoby piesze w przeciwieństwie do kierowców samochodów i ich pasażerów, pozbawieni są jakiejkolwiek mechanicznej ochrony, takiej jak karoseria, pasy bezpieczeństwa czy poduszki powietrzne. W starciu z pojazdem bezpośrednio narażają własne życie i zdrowie.

Funkcjonariusze wrocławskiej „drogówki”  w godzinach popołudniowych otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem rowerzysty i ze względu na możliwość odniesienia przez niego obrażeń, natychmiast pojechali we wskazane miejsce celem udzielenia mu pomocy.

Sytuacja, która wydarzyła się na jednej z ulic Wrocławia, nie była jednoznaczna tak jak w zgłoszeniu, ponieważ świadkowie całego zajścia oświadczyli, że do żadnego potrącenia rowerzysty nie doszło. Według ich relacji cyklista nie utrzymał należytej równowagi, w wyniku czego się przewrócił. Przyczyną takiego zachowania mógł być krążący w jego organizmie alkohol. Policyjny alkomat wykazał ponad 1.5 promila alkoholu w organizmie.

Na miejsce dotarł zespół ratownictwa medycznego, opatrzył 73-letniego mieszkańca Wrocławia i podjął decyzję o przewiezieniu go do jednego z wrocławskich szpitali, celem dalszej diagnostyki.

Zgodnie z aktualnym przepisami kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub podobnie działającego środka, prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu inny pojazd niż mechaniczny podlega karze aresztu albo grzywny.

Oprócz konsekwencji zdrowotnych lekkomyślny rowerzysta po wyjściu ze szpitala, będzie musiał zapłacić nałożony przez funkcjonariuszy mandat karny. Sąd może również, orzec wobec wrocławianina zakaz prowadzenia pojazdów.

Opisana historia, całe szczęście nie zakończyła się tragedią i jest przestrogą dla osób, które mają zamiar poruszać się pojazdami pod wpływem alkoholu.

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)