Najpierw uszkodził taksówkę, a później podawał się za prokuratora

poniedziałek, 27.5.2019 15:11 2000 1

Agresywny mężczyzna zaatakował taksówkarza, który odmówił mu przejazdu. 28-latek uszkodził również jego samochód, a następnie wdał się w awanturę ze strażnikami miejskimi. Podczas interwencji podawał się za prokuratora i powoływał na rzekome kontakty w wymiarze sprawiedliwości, chcąc uniknąć odpowiedzialności. Został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia aż czterech przestępstw. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.

Policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie, który zaatakował taksówkarza w centrum miasta. Funkcjonariusze od razu pojechali na miejsce zdarzenia, gdzie zastali zgłaszającego oraz interweniujący patrol straży miejskiej. Według relacji kierowcy taksówki, dwóch młodych mężczyzn wsiadło do jego samochodu, a gdy taksówkarz odmówił przejazdu zaczęli zachowywać się bardzo głośno i agresywnie.

Kierowca próbował wyprosić niechcianych klientów i wtedy jeden z nich zaatakował go. Uszkodził jego pojazd trzymanym w ręce kuflem z piwem. Zaalarmowany patrol straży miejskiej próbował interweniować, jednak agresywny mężczyzna uciekł. Przybyli na miejsce wywiadowcy szybko namierzyli sprawcę zdarzenia, który zaczepiał przechodniów na jednej z ulic Starego Miasta.

Podczas interwencji mężczyzna cały czas zachowywał się agresywnie i arogancko. 28-latek podawał się nawet za prokuratora i grożąc policjantom próbował wymusić na nich odstąpienie od czynności służbowych. Cały czas obrażał również interweniujących funkcjonariuszy. Wywiadowcy szybko poskromili agresywne zapędy mężczyzny, mimo tego, że ten nie wykonywał ich poleceń, a w pewnej chwili nawet zaczął ich atakować i kopać. 28-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu.

Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem aż za cztery popełnione przestępstwa m.in. naruszenia nietykalności funkcjonariuszy oraz ich znieważenie, a także zniszczenie mienia. Wobec mężczyzny sąd może orzec karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

/KMP Wrocław

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

poniedziałek, 27.05.2019 15:37
Bo barany piją wodę a nie alkohol.