Nasza opinia: Płomień i krzyż t.3

środa, 20.2.2019 16:02 1654 0

Długo przyszło czekać czytelnikom na kolejne przygody Arnolda Lowefella, jednak jak już się pojawiły, to całość ruszyła z kopyta i to ostro. Po świetnym drugim tomie Płomienia i krzyża dość szybko pojawił się tom trzeci i nie ma co ukrywać - jest znakomity. Akcja, jak zwykle wartka, mimo kilku opisowych dłużyzn, bohaterowie pełnokrwiści, coraz bardziej pełnokrwiści, to atuty całego cyklu o inkwizytorach, jednak w tym akurat tomie widać to szczególnie. Wątek przeszłości inkwizytora Arnolda powoli się rozsupłuje (wreszcie parę pytań doczekało się odpowiedzi!), pojawiają się nowe fakty, nader ciekawe, również o innych bohaterach serii. Na dużą uwagę zasługują zwłaszcza kobiety, których coraz większy krąg otacza Arnolda. Nieco blado wypada tu Mordimer Madderdin, jednak z uwagi na bycie raczej tłem, niż bohaterem, można mu to wybaczyć w nadzei na jakieś fajerwerki w finale historii.

Lektura trzeciego tomu Świata Inkwizytorów sprawia sporo przyjemności pozostawiając miły niedosyt i niecierpliwe oczekiwanie na ciąg dalszy. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)