Nie będzie wspólnego referendum. Radna: "To festiwal cyrku"

piątek, 10.7.2015 08:42 3534 1

Nie będzie wspólnego referendum. Na czwartkowej sesji rady miejskiej radni PO nie zgodzili się na wspólne referendum z PiS-em i wrocławskimi aktywistami.

- Chcemy dołączenia do referendum pytań obywatelskich. Piąte pytanie wybrali wrocławianie, dlatego w referendum będziemy pytać o inicjatywę uchwałodawczą. Wydaje nam się, że warto połączyć obie inicjatywy referendalne i proponujemy jedno referendum. Nie oceniamy propozycji pytań prezydenta – tak jeszcze na początku dyskusji o referendum mówiła radna PiS, Mirosława Stachowiak-Różecka. Ton jej wypowiedzi zmienił się jednak po tym, gdy Rafał Dutkiewicz i radni z PO odrzucili propozycję wspólnego referendum i skrytykowali pytania opozycji. CZYTAJ WIĘCEJ O REFERENDUM OBYWATELSKIM.

Uznano, że nad pytaniem o inicjatywę uchwałodawczą radni będą procedować we wrześniu, zaś pytanie o podwojenie terenów zielonych "już się dzieje". Głos w dyskusji zabrał sam prezydent Rafał Dutkiewicz.

- Rozumiem, że referendum w naturalny sposób wzbudza emocje. Przynajmniej dwa pytania [opozycji  - przyp. red.] uważamy za sensowne. Ja jestem zwolennikiem wprowadzenia we Wrocławiu obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Musimy jednak sprawdzić, jak będzie to skorelowane z Wrocławskim Budżetem Obywatelskim i jaki pułap głosów należy osiągnąć. Myślę, że trzeba będzie zebrać  10 tys. podpisów – tak o pytaniu piątym, wybranym przez wrocławian, wypowiedział się prezydent miasta. - Jesteśmy w trakcie prac nad najpoważniejszym dokumentem, czyli nad studium zagospodarowania przestrzennego. Wiecie, że to studium jest procedowane w otwarty sposób. Nie wiem, czy fizycznie jesteśmy w stanie zwiększyć dwukrotnie tereny zielone, gdyż powiem wprost, to by oznaczało, że musimy wyburzać budynki – komentował Dutkiewicz.

Inicjatywa referendalna radnych PiS i wrocławskich aktywistów została odrzucona, a radni przegłosowali referendum prezydenckie, które odbędzie się 6 września (za było 19 osób, a przeciw 14).

- Będzie to pierwsze referendum lokalne w powojenne historii Wrocławia. Referendum zbiega się z terminem ogólnopolskiego referendum dotyczącym JOW-ów. W Polsce po ten instrument częściej sięgały małe miejscowości wiejskie, niż duże miasta – wyjaśniał Jacek Sutryk.

6 września wrocławianie odpowiedzą na trzy pytania przygotowane przez magistrat i jedno wybrane przez mieszkańców. CZYTAJ WIĘCEJ.

1. Czy jesteś za ochroną historycznego centrum Wrocławia poprzez stopniowe ograniczanie ruchu samochodowego w centrum, czyli na obszarze parku kulturowego "Stare Miasto"? 

2. Czy jesteś za tym, aby w przyszłości we Wrocławiu powstało metro? 

3. Czy jesteś za tym, aby w przyszłości Wrocław ubiegał się o organizację imprez kulturalnych i sportowych o znaczeniu międzynarodowym, takich jak Europejska Stolica Kultury 2016 i World Games 2017?

4. Czy jesteś za zwiększeniem nakładów na rewitalizację kamienic oraz wnętrz międzyblokowych i podwórek? 

- Postanowiliśmy, że czwarte pytanie nie będzie dotykało kwestii światopoglądowych. Przedłożyliśmy również sprawy miejskie nad partykularne interesy. Pytanie nie mogło dotyczyć również kwestii podatków i obowiązujących już zawartych umów - tłumaczył Sutryk.

Do magistratu wpłynęło 231 propozycji pytań. – Dużą ilość stanowiły pytania dotyczące komunikacji miejskiej. Były też pytania, które nie leżą w kompetencji samorządu, tj. likwidacja straży miejskiej czy ogródków działkowych. Zapytania mieszkańców odnosiły się również do kwestii sposobu wyboru rektora Politechniki Wrocławskiej, ustąpienia ze stanowiska prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza, rozwiązania wrocławskiego PiS-u, czy budowy we Wrocławiu eurodisneylandu – wyliczał Sutryk.

- Miało być referendum obywatelskie, ale wiemy, że będzie referendum Rafała Dutkiewicza, bo nie mieliśmy szansy na wyrażenie naszych opinii. Może zamiast ESK powinniśmy zrobić festiwal cyrku, w którym nie ma szans na dyskusję i odpowiedzi na pytanie. Opozycja złożyła wniosek o poprawkę i dodanie pytań do referendum, zaś Rafał Dutkiewicz i PO ocenili, które pytania są warte uwagi. Jak dla mnie oznacza to, że dyskusja była fałszywa. Dutkiewicz gardzi obywatelskością. My nie ocenialiśmy pytań Rafała Dutkiewicza. W najbliższym czasie złożymy również wniosek o odwołanie przewodniczącego rady miejskiej Jacka Ossowskiego – oświadczyła wzburzona Stachowiak-Różecka, której nie dane było dojść do słowa w dyskusji na temat referendum.

Radna PiS stwierdziła, że inicjatorzy Wrocławskiego Referendum ze swojego referendum nie zrezygnują i nadal będą zbierać podpisy.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

piątek, 10.07.2015 10:20
a ja lubię Dutkiewicza i uważam, że jest dobrym prezydentem....