Nie chcą marszu narodowców we Wrocławiu. Apelują do Rafała Dutkiewicza

piątek, 16.10.2015 12:38 2689 0

W piątek trzej kandydaci do sejmu z Wrocławia Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna), Bartłomiej Ciążyński (Zjednoczona Lewica) i Matthew la Fontaine (Razem) apelowali do władz Wrocławia o odmówienie wydania zgody partiom nacjonalistycznym (m.in. NOP, ONR) na organizację Marszu Patriotów 11 listopada we Wrocławiu.

CZYTAJ WIĘCEJ O ORGANIZACJI MARSZU PATRIOTÓW

Zgodnie z ustawą - prawo o zgormadzeniach, gmina może zakazać zgromadzenia publicznego, jeżeli będzie ono zagrażać życiu i zdrowiu ludzi lub mieniu oraz będą naruszane przepisy ustaw karnych. 

- Apelujemy do prezydenta Dutkiewicza, aby nie wydawał zgody na marsz 11 listopada organizowany przez NOP. Apelujemy, aby prezydent przeciwstawił się wzbierającej we Wrocławiu brunatnej fali. Jeżeli nacjonaliści zaatakowali, podczas jednego z marszów, mieszkańców squatu Wagenburg, to jest wielce prawdopodobne, że także teraz będą występować przeciwko zdrowiu i życiu mieszkańców - twierdzi Ciążyński i dodaje, że marsze są organizowane, bo władza samorządowa nie potrafi odmówić narodowcom. - Panie prezydencie, odwagi! Prosimy o zakaz albo znaczące ograniczenie manifestacji NOP-u 11 listopada, Ma pan do tego uprawnienia! Bardzo byśmy nie chcieli, aby Wrocław był kojarzony z miastem spotkań neofaszystowskiej skrajnej prawicy.

 - 11 listopada to ma być święto radości, więc z jakiej racji mamy się tu mocować z ludźmi, którzy przeciwko innym ludziom używają siły? - pyta Krzysztof Mieszkowski.

Podobnego zdania był także Matthew La Fontaine, Amerykanin, który mieszka w Polsce od 12 lat.

- Co roku patrzę ze smutkiem, jak zniekształca się święto niepodległości. 11 listopada staje się dniem burd i nienawiści. Chciałbym, aby w Polsce ludzie świętowali niepodległość radośnie, ponad podziałami. Apeluję do prezydenta Dutkiewicza o zakazanie marszu, aby nikt 11 listopada nie czuł grozy i mógł spokojnie wyjść z domu.

Przypomnijmy, że 12 października Dolnośląskie Narodowe Odrodzenie Polski złożyło w magistracie wniosek o organizację manifestacji. Tegoroczny marsz odbędzie się pod hasłem: "Razem przeciwko brukselskiej okupacji!" i ma wziąć w nim udział aż 10 tysięcy nacjonalistów.

Organizatorzy przewidują, że marsz wyruszy spod Dworca Głównego o godz. 17, przejdzie ulicami Hugona Kołłątaja, Piotra Skargi, Kazimierza Wielkiego, Eugeniusza Gepperta i o 21.00 zakończy się na Rynku przy fontannie.

Jak informuje Bartłomiej Ciążyński, decyzja o zgodzie na marsz ma zostać podjęta 19 października.

- Zostały raptem trzy dni. Nie składamy żadnego formalnego wniosku do prezydenta, ale liczymy na media.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)