Nowa pompa ratuje serca chorych w szpitalu przy Weigla!

czwartek, 21.1.2016 10:49 2057 0

Dzięki nowoczesnemu urządzeniu, które wspomaga  pracę serca kardiolodzy z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu uratowali życie 86-letniego pacjenta. To pierwszy tego typu zabieg na Dolnym Śląsku.

Pompa serca o nazwie Impella została zakupiona ze środków własnych szpitala wojskowego. Służy do ratowania życia chorych znajdujących się we wstrząsie zawałowym lub pacjentów poddawanych skrajnie ryzykownym zabiegom balonikowania, czyli poszerzenia naczyń. Może być także bardzo przydatna w ratowaniu życia chorych z zapaleniem mięśnia sercowego, np. w wyniku powikłań po grypie.

Po raz pierwszy lekarze zastosowali urządzenie w ubiegłym tygodniu. Pacjentem był 86-letni Marian Kaliszczak z Wrocławia, którego niemal wszystkie tętnice były już niedrożne. Aby ratować jego życie należało poszerzyć jedyną drożną, ale bardzo mocno zwężoną tętnicę. Zabieg z użycie specjalnego wiertła (do rozwiercenia twardych złogów miażdżycowych) był jednak  niezwykle ryzykowny ze względu na ogólny ciężki stan chorego.

Podczas wiercenia odrywają się drobinki, które sprawiają, że serce słabiej pracuje. Bez pompy wspomagającej jego pracę, pacjent nie przeżyłby zabiegu – wyjaśnia prof. Krzysztof Reczuch, kierownik Klinicznego Oddziału Interwencyjnego Leczenia Chorób Serca i Naczyń.

Dr Artur Telichowski, kierownik Pracowni Hemodynamiki, który zabieg przeprowadził. - Urządzenie działa jak asystent serca, odciążając je. Tłoczy krew z lewej komory do aorty, poprawia przepływ krwi w tętnicach wieńcowych, ośrodkowym układzie nerwowym i narządach istotnych dla życia chorego, nerkach i wątrobie.

Po zabiegu pacjent czuje się bardzo dobrze. – Aż chce się śpiewać – śmieje się pan Marian.

Koszt sprzętu medycznego, który lekarze wykorzystują do jednego zabiegu to ok. 50 tys. zł.

Mat. 4WSK Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)