Policyjny pościg w centrum Wrocławia. Mężczyzna pędził 160 km/h!(WIDEO)

niedziela, 7.4.2019 12:49 3016 1

Mężczyzna podjął próbę ucieczki przed policjantami wrocławskiej drogówki. Wszystko rozegrało się w nocy na ulicach w centrum Wrocławia. Pościg rozpoczął się na pl. Strzegomskim, a skończył w pobliżu Centrum Handlowego Renoma. Na Podwalu kierujący osobowym Fordem pędził z prędkością niemal 160 km/h, funkcjonariusze z zachowaniem zasad bezpieczeństwa podążali za nim. Na ul. Świdnickiej mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słupki ochronne przy chodniku. Wyskoczył z toczącego się jeszcze pojazdu i próbował uciec pieszo. Nie dobiegł jednak daleko, bo po kilkunastu metrach policjanci go skutecznie obezwładnili i zatrzymali. Trafił do policyjnego aresztu.

Policjanci z wrocławskiego Wydziału Ruchu Drogowego patrolowali nocą teren centrum miasta. Tuż po 1:30 zauważyli na pl. Strzegomskim kierującego, który nie sygnalizował manewru skrętu. Osobowy Ford wjechał następnie na stację paliw od strony, gdzie stał widoczny znak „zakaz wjazdu”. Policjanci postanowili bliżej przyjrzeć się mężczyźnie za kierownicą Forda i wjechali za nim na stację paliw. Tam też włączyli sygnały pojazdu uprzywilejowanego, chcąc rozpocząć kontrolę drogową. Kierujący Fordem nie miał jednak ochoty na spotkanie z policjantami, gwałtownie wycofał i podjął próbę ucieczki. Rozpoczął się policyjny pościg.

Funkcjonariusze ruszyli za nim. O pościgu natychmiast zostały powiadomione pozostałe patrole, będące w rejonie centrum. Mężczyzna uciekając naruszył szereg przepisów prawa o ruchu drogowym. Wyprzedzał na przejściu dla pieszych z prędkością blisko 130 km/h, pędził w stronę pl. Orląt Lwowskich, ignorując czerwone światło. Po chwili jego prędkość wyniosła już niemal 160 km/h. Nie miał jednak szansy na ucieczkę przed nieoznakowanym policyjnym radiowozem wrocławskiej drogówki. Policjanci z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, jechali tuż za nim. Na skrzyżowaniu ulic Podwale i Świdnickiej mężczyzna popełnił błąd. Nie dostosował prędkości do posiadanych przez siebie umiejętności i stracił panowanie nad Fordem. Uderzył w słupki oddzielające jezdnię od chodnika. Uszkodził samochód w taki sposób, że nie mógł dalej kontynuować jazdy. Pośpiesznie wysiadł z jadącego jeszcze samochodu i podjął próbę ucieczki pieszej.

Nie zdążył jednak pobiec daleko. Dwóch doświadczonych sierżantów z wrocławskiej drogówki zatrzymało go już po kilkunastu metrach na placu Kościuszki.

Okazało się, że 21-letni kierujący, mieszkaniec jednej z podwrocławskich miejscowości, był trzeźwy. Nie posiadał jednak uprawnień do kierowania pojazdami i prawdopodobnie to było przyczyną jego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania.

Mężczyzna został przez policjantów zatrzymany i trafił prosto do policyjnego aresztu. Za nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego, niezatrzymanie się do kontroli oraz stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa, będzie teraz musiał odpowiedzieć przed sądem. Grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

/KMP Wrocław

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Odpowiadasz na komentarz:
czwartek, 01.01.1970 01:00
Brawo policja- jednego debila mniej na drodze.
niedziela, 07.04.2019 14:34
Brawo policja- jednego debila mniej na drodze.