Podał się za właściciela. Psu może stać się krzywda!

wtorek, 1.9.2015 12:20 3200 0

AKTUALIZACJA - 2 września szczeniak został odnaleziony.

Przebywa pod innym niż na umowie adresem, u Pana, który go zabrał i twierdzi, że jest jego właścicielem. Czy tak jest, sprawdzi policja. pies ma się dobrze. Byliśmy tam wczoraj wieczorem. Pan twierdzi, że zaprowadził psa do domu piechotą, ponieważ psina odmawiała wejścia doi samochodu. Samochodem odjechał podobno brat tego pana. Będziemy to jeszcze wyjaśniać. Dobrze, że nic się nie stało -  wyjaśniają pracownicy schroniska z Wrocławia. 

----

1 września, około godziny 9, z wrocławskiego schroniska przy ulicy Ślazowej został zabrany 5-miesięczny szczeniak. Osoba podająca się za właściciela zwierzęcia oszukała pracowników schroniska. Istnieje prawdopodobieństwo, że psu może stać się krzywda.

- Pies czekał na właściciela, jedocześnie było dużo zainteresowanych, bo pies był młody i niebrzydki. Ludzie zostali poinformowani, ze było wielu chętnych. Wczoraj zgłosił się do nas mężczyzna, który podał sie za właściciela, jednak nie byliśmy pewni, czy pies jest rzeczywiście jego. Niestety w Polsce nie ma obowiązku posiadania dokumentów potwierdzających, że dana osoba jest właścicielem... Poprosiliśmy go więc, aby przyniósł nam zdjęcie psa zrobione w miejscu innym niż schronisko. Mężczyzna pojawił się dziś ze zdjęciem psa w telefonie komórkowym. Spisaliśmy dane mężczyzny z jego dowodu osobistego i przekazaliśmy mu psa - informuje Doba.pl Zofia Białoszewska, dyrektorka wrocławskiego schroniska przy Ślazowej. 

Jednak tuż po opuszczeniu schroniska przez mężczyznę, pracownicy nabrali podejrzeń. -  Zauważyliśmy, że po wyjściu ze schroniska człowiek ten poszedł z psem na pobliskie pole na spacer, a po chwili wrócił bez psa i szybko odjechał. Zgłosiliśmy sprawę do policji i straży miejskiej - tłumaczy Białoszewska i podejrzewa, że mężczyzna skopiował zdjęcie psa z Facebooka, a potem przyszedł odebrać czwowonoga, aby następnie przekazać zwierzę innej osobie. - Z oczywistych względów nie możemy ujawnić danych tego mężczyzny publicznie.

Pracownicy szukali psa w pobliżu schroniska, ale zwierzęcia nie było.

- Bardzo nas ta sprawa niepokoi - martwi się dyrektorka.

Osoby, które kojarzą psa lub znają adres jego pobytu, proszone są o kontakt pod numer 71 362 56 74 (5-dyrekcja).

Adriana Boruszewska Doba.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)