Policjanci z Ołbina odnaleźli "skradzione" BMW

Funkcjonariusze z komisariatu przy Rydygiera w związku z otrzymanym zgłoszeniem o kradzieży pojazdu pojechali na parking podziemny, gdzie ostatni raz widziany był przez jego właściciela. Zgłaszający wskazał dokładne miejsce, gdzie zaparkował swoje BMW poprzedniego wieczoru. Jak się okazało pojazdu faktycznie tam nie było, ale… znajdował się na innej kondygnacji na miejscu także oznaczonym numerem 12. Auto warte blisko 300 tysięcy złotych trafiło z powrotem do właściciela.

Wrocławscy funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie o kradzieży luksusowego BMW z jednego z parkingów podziemnych znajdujących się na terenie miasta. Policjanci podjęli natychmiastowe działania mające na celu odzyskanie pojazdu i jak się okazało, nie było to takie trudne.

Mundurowi po przybyciu na miejsce wysłuchali zgłaszającego, który wyjaśnił kiedy i gdzie pozostawił swój pojazd. Mężczyzna wskazał na miejsce parkingowe oznaczone numerem 12. Mężczyzna nawet szczegółowy określił w jaki sposób zaparkowany był jego pojazd.

Funkcjonariusze rozpoczęli czynności mające na celu zabezpieczenie śladów, a także ustalenie ewentualnego monitoringu ze wspomnianego obiektu podziemnego. Sprawa okazała się być prostsza, niż można było się spodziewać, bowiem wspomniany pojazd wart blisko 300 tysięcy złotych nie został wcale skradziony, a znajdował się na innym poziomie owego parkingu także na miejscu oznaczonym numerem 12! I faktycznie, był zaparkowany w sposób opisywany przez właściciela.

Historia ta kończy się szczęśliwie, a SUV niemieckiego producenta został przez policjantów przekazany zgłaszającemu. W tym przypadku doszło jedynie do ludzkiej pomyłki.

starszy sierżant Paweł Noga
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu