Policjant po służbie pomógł poszkodowanym w zdarzeniu drogowym

poniedziałek, 2.8.2021 08:34 612 0

Sierżant sztabowy Mateusz Strupiński nie czekał na przyjazd służb, tylko od razu pomógł osobom, które brały udział w zdarzeniu drogowym na jednym z wrocławskich skrzyżowań. Funkcjonariusz był świadkiem, jak kierująca Mercedesem zignorowała czerwone światło i wjechała na skrzyżowanie, wprost pod prawidłowo jadącą Kię. Doszło do zdarzenia się pojazdów i mimo tego, że był to środek miasta, to nikt oprócz wrocławskiego policjanta nie zareagował i nie pomógł poszkodowanym osobom. Funkcjonariusz zaopiekował się kierującą koreańskim autem, która doznała urazu ręki, a także zabezpieczył miejsce zdarzenia i wezwał ratowników medycznych oraz funkcjonariuszy ogniwa wypadkowego z wrocławskiej drogówki.

O tym, że policjantem jest się cały czas, nawet kiedy tego dnia zrzuci się z siebie mundur, pisaliśmy nie raz. Tym razem również odpowiednią reakcją wykazał się inny z wrocławskich policjantów, służący w Wydziale Ruchu Drogowego.

Tego dnia policjant po zakończonej służbie wracał do domu, kiedy stał się świadkiem niebezpiecznego zachowania kierujących na jednym z bardziej ruchliwych skrzyżowań na terenie dolnośląskiej stolicy. Kierowca jadący ulica Kruczą od strony Sky Tower chcąc skręcić w ulicę Zaporoską, szybko omijał pojazd stojący przed sygnalizatorem, tym samym ignorując obowiązujące przepisy. W pewnej chwili kierująca omijanym Mercedesem także nie zważając na sygnalizator nadający sygnał czerwony, wjechała na skrzyżowanie wprost pod poprawnie poruszającą się Kię.

Doszło do zderzenia, w wyniku którego uszkodzone zostały oba pojazdy. Widząc tę sytuację, natychmiast zareagował sierżant sztabowy Mateusz Strupiński, którego kamera samochodowa nagrała całe zdarzenie. Funkcjonariusz, jako jedyny zainteresował się osobami biorącymi udział w zdarzeniu. Inni kierowcy niestety starali się tylko, jak najszybciej ominąć uszkodzone auta i odjechać w swoją stronę.

Policjant zabezpieczył miejsce zdarzenia oraz wezwał na miejsce służby. Zaopiekował się również kierującą Kią, która w wyniku uderzenia doznała urazu ręki. Zaprosił ją do własnego samochodu oraz skontaktował z jej rodziną, informując o całej sytuacji. Kiedy po chwili na miejscu zjawili się policjanci ogniwa wypadkowego oraz ratownicy medyczni, przekazał im wszystkie informacje dotyczące tego zdarzenia, a następnie zabezpieczone nagranie z wideorejestratora.

Policjanci w tego typu sytuacjach reagują wręcz instynktownie i od razu starają się pomóc potrzebującym osobom, tak jak zrobił to funkcjonariusz z wrocławskiej drogówki. Niestety, większość osób jedynie odwróciła głowę i starała się, jak najszybciej oddalić z miejsca zdarzenia. A czasem wystarczy tylko połączenie z numerem 112, które może uratować czyjeś życie i zdrowie. Pamiętajmy o tym i nie bójmy się sięgać po telefon.

źródło: KMP we Wrocławiu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)