Prowadził skuter pod wpływem alkoholu. Miał 3 promile!

piątek, 5.4.2019 08:00 1537 0

,,Jechałem na stacje paliw, aby kupić benzynę do rozpalenia ogniska”- tak tłumaczył się policjantom nietrzeźwy kierowca skutera, który trafił w ręce funkcjonariuszy, zanim doszło do kolejnej tragedii na drodze. Miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie, gdy próbował odjechać. Funkcjonariusze z wrocławskiego Rakowca, zatrzymali kierowcę po prawidłowej reakcji pracowników stacji, którzy nie pozostali obojętni widząc zachowanie mężczyzny. Sprawdzenia potwierdziły, że był on już wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Usłyszał kolejne zarzuty i teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Do zatrzymania doszło przed południem, na terenie wrocławskiego osiedla Gaj. Funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego z Komisariatu Policji Wrocław Rakowiec natychmiast pojechali na stację paliw i zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. 39-letni mieszkaniec Wrocławia przyjechał tam motorowerem, mając blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna był mocno pobudzony, a chwilę wcześniej awanturował się przy kasie stacji.

Przytomnie zareagowali pracownicy, którzy zawiadomili o wszystkim Policję, nie pozostając obojętnym na to co może się stać, gdy będzie jechał w takim stanie. 

Po zatrzymaniu okazało się, zarówno kierowca nie nadaje się do prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu, jak i sam skuter nie powinien pojawić się na drodze. Jednoślad nie miał bowiem ważnych badań technicznych. 

W rozmowie z policjantami mężczyzna tłumaczył się, że jechał tylko na stację paliw kupić benzynę do rozpalenia ogniska. 39-latek miał plan wracać bocznymi uliczkami, który nie powiódł się.

Zatrzymany pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Sprawdzenia potwierdziły, że był wcześniej karany, m.in. za jazdę w stanie nietrzeźwości.

O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd, a grozić mu może kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)