Przewodnik po jedzeniu w dostawie

środa, 28.10.2020 13:41 1319

Rok 2020 w gastronomii upłynie pod znakiem dostaw. Pandemiczne miesiące zmusiły wiele restauracji do uruchomienia dowozów, które stały się jedynym sposobem na przetrwanie w związku z konieczności zamknięcia lokali dla gości. Zyskali przede wszystkim Ci, którzy wiedzą, jak zorganizować dobrą dostawę i dopasować menu do jej realiów. Podpowiadamy, na co zwracać uwagę przy wyborze jedzenia na dowóz.

Amerykańska popkultura wpoiła nam, że dowozową klasyka jest pizza, dostarczana w dużym, prostokątnym pudelku z czerwonymi napisami. Rzeczywiście, początkowo w tej sferze gastronomii prym wiodły pizzerie, ale ostatnie miesiące pokazały, że na dowóz zamówić można w zasadzie każde danie. Pytanie brzmi – czy każde sprawdzi się w tej formie?

Pizza kontra reszta świata

W związku z pandemią dowóz stał się ostatnią deską ratunku również tych lokali, które nigdy nie planowały wejść w rynek dostaw. Mowa o restauracjach z wysokiej półki, które z dnia na dzień musiały nauczyć się serwować pozycje a’la fine dining tak, by bez szwanku przetrwały podróż w plastikowym pojemniku. To pierwsza przestroga, o której warto pamiętać – wiele dań traci bezpowrotnie, gdy restaurację zamienimy na dostawę. W lokalu typu fine-dining prezentacja potraw jest równie ważna jak ich smak – chcąc odtworzyć ten efekt w  dostawie, skazują się na porażkę. Właśnie dlatego wiele lokali tego typu zamiast dań sprzedawało potrzebne do ich wykonania półprodukty z własnych spiżarni.

Hity z dostawy

Choć swoich sił w dostawie próbuje wielu, jest kilka kategorii dań, o których jakość martwić się nie trzeba. Poza wspomnianą już pizzą amerykańską, bez większych obaw w dowozie zamawiać można rozmaite dania na bazie makaronu lub ryżu. Ta zasada sprawiła, że w dowozowej czołówce znajdują się lokale serwujące szeroko pojętą kuchnię azjatycką, od chińskiej, przez dowozową klasykę, czyli japońskie sushi, aż po rozmaite wariacje na temat kuchni tajskiej czy koreańskiej.  Czas spędzony w dostawie nie powinien również wpłynąć negatywnie na klasyczne dania mączne, takie jak rozmaite pierogi, kluski czy pyzy. W przypadku mięs prym oczywiście wiedzie burrito i kebab w tortilli, ale też burgery, pod warunkiem, że zostaną odpowiednio spakowane. A właściwe opakowanie to połowa sukcesu w kwestii smacznego jedzenia w dostawie.

Praktycznie i estetycznie

Nawet najlepsze jedzenie nie zrobi wrażenia, jeśli zostanie dostarczone w opakowaniu niskiej jakości. Na rynku dostaw wciąż brak ujednolicenia w tej kwestii – różne lokale sięgają po rozmaite, mniej lub bardziej trafione rozwiązania. Nieszczelne, piankowe pudełka wciąż maja się dobrze, choć powoli wypierają je opakowania plastikowe wykończone zgrzaną folią. Klienci są jednak sceptyczni wobec zasypywania ich plastikiem, dlatego coraz więcej lokali przechodzi na opakowania na bazie papieru, zazwyczaj wykończone powłokami nie przepuszczającymi wilgoci, o dodatkowych właściwościach termicznych. Tą drogą poszedł Pasibus, wrocławska sieć burgerowi, która pakuje dostawy do domu w specjalną folię termiczną oraz papierowe pudełka, ozdobione autorskimi projektami graficznymi. Dzięki temu burgery we Wrocławiu od Pasibusa docierają do klientów nienaruszone, w odpowiedniej temperaturze i w opakowaniu stanowiącym dodatkowy atut i wyróżnik marki.

Dostawa własna czy przez pośrednika?

Możliwości w zakresie dostawy zdecydowanie poszerzyło pojawienie się pośredników. Ci dominujący na rynku wzmocnili swoją pozycję, ale pojawiło się wielu innych chcących zyskać na nagłym popycie na dostawy. Dla klientów oznacza to większy wybór, również w zakresie oferowanego jedzenia, ponieważ część lokali podpisuje umowy na wyłączność z konkretnym dostawcą. Z drugiej strony różnorodność może być tylko pozorna, bo nowi gracze na rynku jedzenia na dowóz często zaczynają od bardzo wąskiego zakresu dostawy, na przykład w promieniu 10 km od centrum. Znacznie bardziej elastyczne bywają restauracje oferujące dowóz własny (przykładem jest chociażby pasidostawa.pl) – w tym wypadku w grę wchodzić mogą nawet indywidualne negocjacje. Ich wyższość często wynika także z faktu, że sposób pakowania jest dopasowany do produktu, a popularnych kurierów rowerowych zastępują dostawcy w samochodach, co ma duże znaczenie w kontekście tego, w jakim stanie dotrą do nas tacosy czy burgery we Wrocławiu, Krakowie czy Gdańsku.

Jak widać, wybór jedzenia  w dowozie nie sprowadza się do preferencji czy dostępności. Płacąc za dowóz warto też wymagać i sprawdzić, czy dostawa nie obniży jakości ulubionych dań. Kompromis w tym względzie może przełożyć się na lepsze wrażenia.