Przyjechała na grób dziadka na Cmentarz Osobowicki, a mogiła zniknęła

czwartek, 13.11.2014 11:48 4053 0

1 listopada Małgorzata S. [nazwisko do informacji redakcji], jak co roku, przyjechała odwiedzić grób swojego dziadka na wrocławskich Osobowicach. Jednak w alejce nr 134, w miejscu mogiły dziadka, znalazła grób osoby, która zmarła w październiku 2014 roku.

- To był dla mnie ogromny szok! – tłumaczy Doba.pl Małgorzata S. Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Cmentarzy Komunalnych, grób dziadka został zlikwidowany 23 października 2014 roku, a szczątki  umieszczono w zbiorowej mogile.

- Nie jestem z Wrocławia. Zawsze raz w roku, właśnie na 1 listopada, przyjeżdżam na grób dziadka. Nie potrafię nawet opisać, w jakim szoku byłam, gdy w miejscu grobu dziadka zobaczyłam grób innej osoby – żali się Małgorzata S. – Nie wiem, czym się kierowano, że zlikwidowano grób. Dziadek zmarł w 1983 roku, jak większość osób pochowanych w alejce 134. Rok temu, 1 listopada, na żadnym grobie, również na mogile dziadka, nie było kartki z informacją, iż grób jest nieopłacony. W tym roku w alejce 134 wszystkie mogiły z 1983 roku miały kartki z informacją o konieczności przedłużenia ważności zachowania grobu z wyjątkiem grobu mojego dziadka, którego w tym roku już nie było.

O sprawę mogiły dziadka Małgorzaty S. pytaliśmy dyrektora Zarządu Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu, Zofię Kluszycką. - Zarządca nie ma obowiązku informowania o tym, że grób jest nieopłacony. Informację o konieczności wnoszenia opłat są rozmieszczone na cmentarzach i każdy kto opiekuje się jakimś grobem może zasięgnąć informacji, czy istnieje konieczność opłaty. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, kiedy ktoś odwiedza grób – mówi Kluszycka i dodaje, że grób opłacony był do 2003 roku tj. od momentu pochówku (20 lat), a po upływie tego terminu nikt nie zgłaszał chęci wniesienia opłaty za zachowanie grobu na dalsze lata.

Małgorzata S. przyznaje, że nie miała informacji od rodziny czy mogiła była opłacony, czy też nie. Sama zainteresowana dowiedziała się, iż kartka o likwidacji grobu jej dziadka została wywieszona w kwietniu 2014 roku. – Uważam, że to zbyt krótki okres, by rodzina, która nie jest z Wrocławia, mogła się dowiedzieć, iż grób jest nieopłacony. Nikt nie dał nam nawet szansy, aby uiścić opłatę. Jak mówiłam wcześniej, przyjeżdżam do Wrocławia tylko na 1 listopada i nie rozumiem, czemu kartka o likwidacji grobu dziadka nie wisiała w listopadzie 2013 roku. Wtedy mogłabym zapłacić te 650 złoty, gdybym tylko wiedziała…

Rzeczywiście w 2014 roku kartki o likwidacji grobów zostały wywieszone przed Wielkanocą, a nie, jak to zwykło bywać, przed 1 listopada. -  W ubiegłym roku kartki naklejane były przed 1 listopada w tym przed Wielkanocą. Grób był nieopłacony od 11 lat – wyjaśnia Zofia Kluszycka. 

Adriana Boruszewska Doba.pl

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)