Razem uratowaliśmy już 120 „Kowalskich”!

środa, 20.1.2021 13:27 559 0

Dziękujemy, że jesteście z nami! Wrocławskie zoo i Fundacja Dodo dzięki wsparciu ludzi dobrej woli, adoptowały 120 porzuconych jaj pingwinów przylądkowych w RPA. Wyklute z nich i odchowane ptaki zostały wypuszczone do Oceanu Atlantyckiego i Spokojnego. Fundacja dołożyła się też do budowy szpitala, a zoo wysłało swojego pracownika do pomocy na miejscu, w Afryce. 17 700 par pingwinów przylądkowych – zaledwie tyle zostało ich w naturze. Dlatego tak ważne jest to, że wspólnie walczymy o ich przetrwanie!

Wpisując w przeglądarkę Google słowo „penguin” otrzymujemy 207 mln wyników. To pokazuje, jak dużą popularnością cieszą się te zwierzęta. Widać to również we wrocławskim zoo, bo pingwiny przylądkowe cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem zwiedzających i fanów na social mediach. Niemal zawsze, pod szybami z widokiem na basen tych ptaków, można spotkać osoby podziwiające ich podwodne akrobacje, a spacer dwóch pisklaków - Bluey i Forest, po Afrykarium w kwietniu 2020 r. obejrzało na Facebooku ogrodu 1,8 mln osób. Zachwycają pozorną niezdarnością i bezbronnością na lądzie oraz szybkością i sprytem w wodzie. Trudno uwierzyć, że wkrótce możemy ich nie zobaczyć w naturze, że grozi im zagłada.

Z dwóch milionów żyjących w RPA w 1900 roku pingwinów przylądkowych zostało dziś 35.400 dorosłych osobników. Giną na skutek katastrof tankowców, zanieczyszczenia wód plastikiem, zmian klimatycznych i przełowienia. Ich ochroną zajmuje się od 1968 r. południowoafrykańska fundacja SANCCOB (Southern African Foundation for the Conservation of Coastal Birds) uważana za jedną z najbardziej efektywnych organizacji ochroniarskich na świecie. Do tej pory uratowała ponad 97 000 morskich ptaków różnych gatunków, które bez pomocy człowieka, okaleczone lub oblepione ropą, nie miałyby najmniejszych szans na przeżycie. Poza tym każdego roku ratuje setki odrzuconych, zbyt późno wyklutych lub osieroconych piskląt tońców. Co ważne, wszystkie uratowane ptaki, po wyleczeniu, czy odchowie wracają do natury. To dlatego wrocławskie zoo i fundacja DODO wspierają działalność SANCCOB od 2015 roku.

- Do tej pory udało się nam zebrać pieniądze na adopcję 120 pingwinów oraz dołożyć „cegiełkę” do budowy nowego szpitala dla ptaków. Przekazaliśmy fundacji SANCCOB łącznie ponad 25 000 zł. Jako zoo wysłaliśmy też do Afryki opiekuna pingwinów – Pawła Boreckiego, by tam na miejscu pomagał ratować osierocone pisklęta - mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

Namawia do dalszego wspierania ochrony pingwinów poprzez kupowanie biletów ZOO NA RATUNEK (dopłata w postaci 1 zł do biletu do zoo), darowizn oraz przekazywania 1% z podatku Fundacji Dodo, która jest Organizacją Pożytku Publicznego.

Anna Mękarska, prezes Dodo, przekonuje też, że każdego dnia możemy przyczyniać się do ochrony pingwinów zmieniając nawyki.

- Gdy wybieramy środki komunikacji publicznej, zmniejszamy np. liczbę katastrof tankowców i wycieki ropy. Używając opakowań wielorazowych, zmniejszamy zanieczyszczenie wód plastikiem. A gdy w sklepie czy restauracji wybieramy ryby z certyfikatem zrównoważonego rybołówstwa MSC, zapobiegamy przełowieniu oceanów – wylicza.

Pierwsze pingwiny przylądkowe (Spheniscus demersus), w ramach hodowli zachowawczej, zamieszkały w Afrykarium w 2014 r. Przyjechało wówczas 55 ptaków z czterech ogrodów zoologicznych z trzech krajów. Szybko się zadomowiły w największym w Europie basenie o pojemności 2,4 mln litrów wody oraz głębokości 4,5 m i już pierwszej zimy przystąpiły do lęgów. Obecnie kolonia liczy niemal 100 osobników, a kolejne odchowane pisklęta zasilają hodowle w innych ogrodach. Walczymy o zachowanie tego gatunku! Jeszcze raz dziękujemy, że możemy to robić dzięki Waszemu wsparciu.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)