Rozalia Gruszczyńska i Maks Kaśnikowski Mistrzami Polski Juniorów

poniedziałek, 6.7.2020 12:19 2168 0

Przepiękne, słoneczne sobotnie przedpołudnie, koneserzy tenisa na trybunach i fantastyczne mecze finałowe. Tak w skrócie można opisać ostatni dzień zmagań na Mistrzostwach Polski Juniorów 2020 rozgrywanych na kortach Krzyckiego Klubu Tenisowego we Wrocławiu.

Turniej dziewcząt od pewnego momentu zaczął zmierzać w kierunku finału Aleksandra Wierzbowska – Rozalia Gruszczyńska. Obie zawodniczki pewnie wygrywały swoje mecze i szykowała się świetna rywalizacja. Niestety poprzedniego dnia Wierzbowska delikatnie podkręciła staw skokowy i w finale nie mogła poruszać się na sto procent. Walczyła bardzo dzielnie, ale młodsza o dwa lata Gruszczyńska, po ponad dwóch godzinach (!), wygrała 6:2, 6:2. - Decydowały najważniejsze piłki w końcówkach gemów, które grałam dziś bardzo dobrze – przyznała po meczu 16-letnia reprezentantka Górnika Bytom. - Jestem zmęczona, ale też bardzo szczęśliwa.

Jakie ma dalsze plany na przyszłość? - Zagram w turnieju LOTOS PZT Polish Tour we Wrocławiu, a potem w Mistrzostwach Polski Seniorek na moich kortach w Bytomiu. - wyznała Mistrzyni Polski Juniorek. - Będę potem walczyć o prawo gry w juniorskich Szlemach, a następnie w turniejach zawodowych.

Plany bardzo ambitne, ale jak najbardziej realne. Trzymamy bardzo mocno kciuki za ich powodzenie!

Jeszcze więcej emocji było w finale gry pojedynczej chłopców. Bardzo długie wymiany i urozmaicona gra dwóch niezwykle wszechstronnych zawodników, gwarantowała ciekawe widowisko. Pierwszego seta dość pewnie wygrał, trenujący w Piasecznie pod okiem Mario Trnovskiego, nr 1. turnieju – Maks Kaśnikowski, ale Jasza Szajrych z Poznania pokazał charakter i postawił mu poprzeczkę jeszcze wyżej. Zażarta walka trwała do samego końca. Kiedy Szajrych objął prowadzenie 5-3 w tie-breaku, wydawało się, że kibice będą oglądać trzeciego seta. Kolejne cztery punkty powędrowały jednak na konto Kaśnikowskiego, który po dwóch godzinach walki, mógł unieść ręce w geście zwycięstwa (wynik meczu 6:3, 7:6). - To był dla mnie najtrudniejszy pojedynek w turnieju. Jasza zagrał świetnie – komplementował pokonanego nowy Mistrz Polski Juniorów. - Zawody były znakomicie obsadzone, dlatego tym bardziej cieszę się z wygranej.
Kaśnikowski, podobnie jak mistrzyni juniorek, zagra teraz w LOTOS PZT Polish Tour, który od poniedziałku będzie także rozgrywany we Wrocławiu, a następnie w Mistrzostwach Polski Seniorów w Bytomiu, do którego otrzyma „dziką kartę”. Maks podczas ceremonii rozdania nagród dziękował swoim szkoleniowcom, w tym obecnemu we Wrocławiu, trenerowi od przygotowania fizycznego - Kamilowi Goleniowi. - Maks to świetny chłopak, bardzo skoncentrowany na pracy – chwalił swojego podopiecznego Goleń, który także współpracuje z Jerzym Janowiczem.

To już niestety koniec emocji na kortach Krzyckiego Klubu Tenisowego. Obecni na trybunach, podczas jego trwania, Mariusz Fyrstenberg, Dawid Celt czy Tomasz Iwański mają z czego wybierać. Mamy utalentowaną młodzież i bardzo liczymy na dynamiczny rozwój ich tenisowych karier.

Niesamowite emocje w turniejach gry podwójnej

Na pierwszym planie mistrzostw były oczywiście zmagania singlowe, ale turnieje gier podwójnych oraz mikstowy, był równie interesujące i emocjonujące.

W deblu chłopców najlepsi okazali się zawodnicy, którzy w grze pojedynczej nie zdobyli medalu. Piort Kusiewicz i Marcel Politowicz po zaciętym meczu, zakończonym super tie-breakiem, pokonali głównych faworytów – Aleksandra Orlikowskiego i Maksa Kaśnikowskiego. Po brązowe medale sięgnęły pary – Kielan/Szajrych oraz Pawlak/Taczała.

Finał gry podwójnej dziewcząt także był „na styku”, a o zwycięstwie zdecydowała dosłownie jedna piłka. Aleksandra Wierzbowska i Zuzanna Szczepańska wygrały 12-10 w super tie-breaku z duetem Rozalia Gruszczyńska/Alicja Formella. Trzecie miejsca zajęły pary – Gołaś/Gustowska i Bartusek/Duhl.

Wisienką na torcie był finał turnieju gier mieszanych, oczywiście rozstrzygnięty po... super te-breaku! Zwyciężyła go para Laura Duhl/Szymon Kielan, która w pokonanym polu zostawiła duet Zuzanna Szczepańska/Dawid Wiśniewski. Wynik 7:5, 6:7(4), 11-9 mówi sam za siebie. Emocje do ostatniej piłki! Brązowe medale zawisły na szyjach Oriany Grott, która grała w parze z Maksem Kaśnikowskim oraz Leny Takmadżan i Zoltana Szabo.

Serdecznie gratulujemy zwycięzcom i wszystkim medalistom. Liczymy, że w przyszłości będą sięgać po tytuły w rozgrywkach ATP i WTA.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)