Siarkowodór w siedzibie PIP. Była groźba wybuchu
Ponad dwustu pracowników Państwowej Inspekcji Pracy ewakuowano z siedziby przy ul. Zielonego Dębu we Wrocławiu. Powód? Pracownicy wyczuli ulatniający się siarkowodór z nowej serwerowni.
Poziom ulatniającego się gazu przekroczył poziom wybuchowości, dlatego zarządzono ewakuację. Obecnie trwa wietrzenie pomieszczeń budynku.
- Siarkowodór ulatniał się z akumulatorów podtrzymujących działanie serwerowni - tłumaczy Remigiusz Adamańczyk ze straż pożarnej.
Do szpitala trafił pracownik ochrony, który zgłosił złe samopoczucie.
Przypomnijmy, że kontakt z siarokowodorem może skończyć się tragicznie. Przy małych stężeniach, występuje podrażnienie spojówek i rogówki oczu, objawy kataralne nosa, kaszel, mdłości, ślinienie, ból głowy, obniżenie ciśnienia tętniczego, przyspieszenie tętna, zaś przy dużym stężeniu gaz może powodować obrzęk płuc.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)