Siedziba Fundacji Olgi Tokarczuk. Remont w toku

środa, 31.3.2021 12:49 231 0

– Odrestaurujemy willę Marii i Tymoteusza Karpowiczów i chcielibyśmy, aby była domem dla fundacji i tym samym spełnimy ostatnią wolę Tymoteusza Karpowicza, który pragnął, aby to miejsce służyło literaturze i mieszkańcom miasta – zapowiadał prezydent Jacek Sutryk, gdy nasza noblistka Olga Tokarczuk ogłaszała utworzenie swojej fundacji w naszym mieście. Ta restauracja, wielki remont jest właśnie w toku, a jego efekty mamy podziwiać już za kilka miesięcy.

– To cudowny gest, a dom stanie się miejscem specjalnym, związanym z kulturą, budowaniem wspólnoty i mądrym spędzaniem czasu – dziękowała za miejski dar Olga Tokarczuk, która akt założycielski swojej fundacji podpisała 27 lutego 2020, choć dopiero 3 października fundatorka oraz rada i zarząd fundacji uważają za początek jej oficjalnej działalności. 

Fundacja w zamierzeniu noblistki ma stać się przestrzenią międzynarodowej rozmowy o możliwościach literatury w diagnozowaniu świata widzialnego i niewidzialnego, w opisywaniu rzeczywistości, w której niebezpiecznie szybko narastają nastroje ksenofobiczne i nacjonalistyczne, wreszcie przestrzenią dedykowaną rozmowie o sztuce i człowieku jako częścią natury. Ma stać się miejscem spotkań autorów i tłumaczy z całego świata, zajmować się programami edukacyjnymi, stypendialnymi czy rezydencyjnymi. 

– Jestem głęboko przekonany, że Krzycka 29 będzie jednym z najlepszych adresów literackich w Polsce – nie ma wątpliwości prezydent Jacek Sutryk. – To nie tylko literatura, ale tematy będące wyzwaniami w Polsce i na świecie. Miasto Wrocław będzie absolutnym mecenasem wszystkiego, co będzie się w tych murach działo – podkreśla prezydent.

Jest koniec marca 2021 r. Przyjrzeliśmy się bliżej temu, co dzieje się pod wspomnianym powyżej adresem, i stwierdzamy, że praca wre, wszyscy wiedzą, co mają robić i najważniejsze – są przekonani, że zaplanowana na koniec września tego roku inauguracja siedziby fundacji Honorowej Obywatelki Wrocławia i laureatki Literackiej Nagrody Nobla się odbędzie. 

Stary klimat, nowe przeznaczenie

– Wiemy od Olgi Tokarczuk, co powinno znaleźć się w takim twórczym miejscu, które ma służyć ludziom, związanym nie tylko z noblistką, ale takim, którzy będą potrzebowali przestrzeni do rozmaitej aktywności artystycznej czy społecznej – podkreśla Bartosz Nowak z Wrocławskich Inwestycji, które nadzorują przebieg prac remontowo-rewitalizacyjnych w dawnej willi Karpowiczów u zbiegu ul. Krzyckiej i Zimowej.

Dowiadujemy się, że te roboty w obiekcie, wybudowanym w latach 20. ub. wieku, który znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej – w granicach historycznego układu urbanistycznego dzielnicy, to duże wyzwanie dla wykonawcy, firmy AWM Budownictwo z Wrocławia.

Willa nawet po latach nieużytkowania zachowała swój niezwykły klimat i należy zrobić wszystko, by mimo zastosowania w niej wielu nowoczesnych rozwiązań, nie utraciła tego swojego swoistego uroku. Mimo że budynek był bardzo dobrze zdokumentowany, wiadomo, że – jak to na każdej budowie – mogą pojawić się jakieś trudności, gdy jednak czegoś na dawnych planach nie uwzględniono. – Wówczas po prostu dostosowuje się projekt, zmienia pozwolenia. Ale jak do tej pory prace w willi idą pod tym względem bez zakłóceń – zaznacza rzecznik Wrocławskich Inwestycji. 

– Rezultat ma być taki, że obiekt zachowa dawny charakter, ale zyska nowe funkcje – wyjaśnia Bartosz Nowak. Jedną z nich jest np. wewnętrzna winda (tu zaistniała konieczność obniżenia w niektórych miejscach fundamentów budynku), a także przystosowanie całej przestrzeni użytkowej, włącznie z piwnicą (gdzie powstaje część kawiarniano-restauracyjna), do wymagań osób z niepełnosprawnościami. 

Oranżeria, ogród owocowy i zimowy

Na zewnątrz, z tyłu willi, w części ogrodowej wyburzono starą szklarnię i altanę, trzeba też było usunąć tylko jedno, uschłe drzewo. Reszta roślin, łącznie z piękną magnolią, pozostają na swoim miejscu. Zwłaszcza drzewa owocowe. Ziemia zostanie oczywiście zrekultywowana, zadba się też o nowe nasadzenia.

Nowa również, w miejscu wyburzonego tarasu, będzie oranżeria, z przeznaczeniem zarówno na część biurowo-administracyjną fundacji, jak i na bieżącą działalność kulturalno-oświatową. Będzie też można z niej podziwiać ogród o każdej porze roku. Pod budynkiem odkryto stare cegły, w które zostaną „wpisane” nowe instalacje oranżerii. Wykonawca osadzi jej szkielet na konstrukcji metalowej, potem dojdą także elementy aluminiowe. Potem oczywiście szklane ściany.

Według planów i o czasie

Krótki rekonesans pod okiem wykonawcy pokazuje, że mimo jeszcze typowego, remontowego bałaganu, w każdej części wnętrza willi coś się dzieje. Wiele rzeczy zostało już zrobionych – postawiono ścianki w dolnej części, osadzone nadproża, poszerzone otwory. Przygotowane jest miejsce na zamontowanie windy w obiekcie, wyznaczone i podzielone miejsca na toalety. Klatka schodowa, która dobrze się zachowała, czeka na renowację. 

– Pracujemy na powierzchni ogólnej 456 mkw. W razie wątpliwości kontaktujemy się z projektantem, ale jak do tej pory nie było to częste, co dowodzi, że praca idzie nam dobrze i zakończymy ją o czasie – słyszymy od przedstawicieli firmy AWM Budownictwo. 

Po rozbudowie powierzchnia zabudowy budynku wyniesie nieco ponad 301 mkw., a kubatura brutto 1713,75 m sześc. Siedziba Fundacji Olgi Tokarczuk w willi Karpowiczów zajmie trzy kondygnacje i poddasze z antresolą. Na potrzeby bieżącej działalności przeznaczona będzie także przestrzeń pod dachem, w dawnym garażu, gdzie robiona są właśnie nowa wylewka i dach.

źródło: wroclaw.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)