Śląsk i Zagłebie obok siebie w rankingu biznesowym "Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu"

środa, 30.8.2017 17:10 1136 0

10. miejsce zajął Śląsk Wroclaw w tegorocznej edycji rankingu biznesowego "Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu", przygotowanego przez firmę doradczą EY i spółkę Ekstraklasa S.A. Tymczasem w rankingu finansowym Śląsk Wrocław uplasował się na 10. miejscu, notując spadek o jedną lokatę wobec poprzedniego wydania. Obchodzący w 2017 r. 70-lecie powstania wrocławski klub utrzymuje się w środkowej części stawki, osiągając według prognoz, trzeci już rok z rzędu dodatni wynik finansowy.

Prognozowane przychody Śląska w sezonie 2016/2017 osiągnęły wartość 19,6 mln PLN – to 9. miejsce wśród klubów Ekstraklasy. Analogicznie do roku 2015, największą część stanowiły przychody z praw mediowych. Ich wartość wyniosła 8,2 mln PLN. To spadek o blisko 22% do roku 2015, kiedy to klub otrzymał z tego tytułu 10,5 mln PLN. Zespół z Wrocławia odnotował również duży spadek w przychodach z dnia meczowego, których prognozowana wartość w sezonie 2016/2017 wyniosła 2,1 mln PLN. To zaledwie niewiele ponad połowa kwoty z 2015 r., kiedy do klubowej kasy wpłynęło z tego tytułu 4,1 mln PLN.

Wpływy Śląska wyglądają lepiej jeśli przyjrzeć się przychodom ze sponsoringu i reklam oraz pozostałym wpływom. Wartość prognozowana przychodów od sponsorów i z reklam wyniosła 3,4 mln PLN. To prawie dwukrotny wzrost wobec ubiegłorocznej edycji raportu. To zapewne powód do radości zarządu WKS-u, zważywszy na fakt, iż Śląsk już drugi rok z rzędu szuka sponsora strategicznego.

Z drugiej strony, na tle ligowej średniej (29,39%), udział wpływów sponsorskich w przychodach ze sprzedaży w Śląsku wynoszący 17,45% i zajmowane 12. miejsce pod względem wolumenu wpływów, jest nadal wynikiem dużo poniżej oczekiwań i ambicji włodarzy klubu.

Wrocławianie zwiększyli również, według prognoz, wpływy z pozostałych przychodów, w tym z grup młodzieżowych. Wojskowi w trzech ostatnich latach wykazywali znaczną tendencję wzrostową w tym obszarze. Przychody w sezonie 2016/2017 wyniosły 4,9 mln PLN, tym samym notując wzrost o ponad 1,5 mln PLN (46 %) w stosunku do roku 2015 oraz o prawie 3,9 mln PLN do roku 2014. Zdecydowanie słabszym punktem jest wynik za trzy kwartały, dotyczący przychodów z transferów (60 tys. PLN przy 2,3 mln PLN w roku 2015).

Pomimo spadku przychodów ze sprzedaży w sezonie 2016/2017, szacowany zysk netto Śląska wyniósł 2,7 mln PLN. Na prognozowany zysk najistotniejszy wpływ miała redukcja kosztów operacyjnych o 8% oraz prognozowane przychody operacyjne w wysokości 7 mln PLN (w tym pieniądze z gminy Wrocław). Spadek kosztów operacyjnych to w dużej mierze obniżka o prawie 5% kosztów wynagrodzeń (w tym wynagrodzeń zawodników o niecałe 7%).

Osiągnięta przez klub rentowność netto, obliczona jako stosunek zysku netto do przychodów ze sprzedaży, wyniosła 13,84%. Jest to 5. wynik w Ekstraklasie, przewyższający o niemal dziewięć punktów procentowych kolejną w zestawieniu Cracovię (4,9%). Średnia rentowność klubów w sezonie 2016/2017 roku była ujemna i wyniosła -1,63%, co pokazuje skalę sukcesu Śląska w tej mierze.

Łączne zadłużenie długoterminowe Śląska, w tym z tytułu kredytów i pożyczek, wynosiło na dzień bilansowy 6,7 mln PLN. Analizując sytuację finansową wrocławskiego klubu należy zwrócić szczególną uwagę na spadek zobowiązań długoterminowych aż o 4,3 mln PLN (39%). Jednakże wskaźnik stosunku kapitału obcego do pasywów, obrazujący zadłużenie klubu jest, podobnie jak w roku 2015, jednym z najwyższych wskaźników w lidze i wynosi 3,52. Wśród klubów Ekstraklasy jedynie Wisła Kraków oraz Pogoń mają gorsze wskaźniki.

Po sporej poprawie w 2015 r., wrocławianie odnotowali w sezonie 2016/2017 spadek wskaźników płynności finansowej (bieżącej i szybkiej). Spółka jest w stanie spłacić tylko 53% zobowiązań krótkoterminowych upłynniając cały swój majątek obrotowy (69% w roku 2015). Stan gotówki na koniec 2016 r. wynosił 1,2 mln PLN i był mniejszy o 1,5 mln PLN w stosunku do roku 2015. Wynikiem tego jest spadek wskaźnika szybkiej płynności o ponad połowę. Na dzień bilansowy wartość tego miernika wynosiła 0,23 (w roku 2015: 0,47).

Śląsk Wrocław wszedł na ścieżkę poszukiwań strategicznego sponsora. To bardzo istotne, biorąc pod uwagę fakt, iż średni udział głównego sponsora w przychodach ze sprzedaży wśród klubów Ekstraklasy waha się od zera (właśnie Śląsk) do ponad 30% (Górnik Łęczna). W ślad za wzmocnieniami finansowymi muszą oczywiście podążyć sukcesy sportowe, nie tylko w Ekstraklasie, ale również na szczeblu europejskim, wtedy też frekwencja na meczach wrocławskiej drużyny znacząco wzrośnie. Na dziś to jednak pieśń przyszłości we Wrocławiu.

KGHM Zagłębie Lubin tuż przed Śląskiem Wrocław w rankingu biznesowym "Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu"

KGHM Zagłębie lubin o jedno miejsce wyprzedziło rywala z Dolnego Śląska - Śląsk Wroclaw - w tegorocznej edycji rankingu biznesowego "Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu", przygotowanego przez firmę doradczą EY i spółkę Ekstraklasa S.A. W przeciwieństwie do końcowej klasyfikacji sportowej Ekstraklasy, w rankingu finansowym KGHM Zagłębie Lubin znalazło się w górnej połowie stawki zajmując 6. miejsce. Tradycyjnie już Miedziowi otrzymali dobre noty za niski poziom zadłużenia oraz słabszą ocenę za niekorzystny wskaźnik dywersyfikacji przychodów. Pod tym względem sezon 2016/2017 nie przyniósł znaczących zmian w sytuacji finansowej Zagłębia.

Prognozowane przychody Zagłębia w minionym sezonie wyniosły 40 mln PLN (wzrost o 37,5% wobec poprzedniej edycji raportu). Pod względem wysokości przychodów klub z Lubina uplasował się na 5. miejscu w Ekstraklasie. Wzrost spowodowany był głównie większymi przychodami z tytułu praw mediowych. W sezonie 2016/2017 szacowane przychody Zagłębia wyniosły w tej kategorii 10,7 mln PLN. Z kolei aż 2,9 mln PLN pochodziło z występów lubinian w rozgrywkach Ligii Europy. To najwyższe wpływy mediowe w historii klubu.

Zagłębie może pochwalić się rekordowym w Ekstraklasie wzrostem wpływów z dnia meczu – w sezonie 2016/2017 wzrosły aż o 88%. Z tego tytułu klub osiągnął przychód na poziomie 1,6 mln PLN, podczas gdy za rok 2015 wyniósł 850 tys. PLN. Pomimo wysokiej dynamiki, udział wpływów z dnia meczu w sumarycznych przychodach z działalności podstawowej wyniósł 4,36%. Mniejsze znaczenie tej pozycji odnotowała jedynie Cracovia.

W segmencie sponsoringu i reklamy prognozowane przychody Zagłębia wyniosły 22 mln PLN, z czego istotna część dotyczy wpływów od akcjonariusza – KGHM Polska Miedź S.A. Wyższymi przychodami z tytułu sponsoringu ogółem pochwalić się mogła jedynie Legia, której wynik w tej kategorii szacowany jest na 25,3 mln PLN. W dalszym ciągu udział przychodów sponsoringowych w podstawowych przychodach operacyjnych Zagłębia okazał się najwyższy w Ekstraklasie i wyniósł aż 60%.

Działalność transferowa zamknęła się w przypadku lubinian ujemnym bilansem. Przychody Zagłębia z tytułu transferów wyniosły 3,3 mln PLN. Z kolei wydatki na zakup kart zawodniczych zamknęły się kwotą 7,3 mln PLN. Są to dla klubu rekordowe wyniki w dziewięcioletniej historii naszego raportu.

Wskaźnik dywersyfikacji przychodów Miedziowych odnotował zdecydowaną poprawę wobec 2015 r. i wyniósł 0,38 (rok wcześniej: 0,70). Niemniej jednak to dopiero 13. Wynik w lidze – słabszym zróżnicowaniem przychodów legitymują się jedynie Piast i Górnik.

W porównaniu z ubiegłoroczną edycją raportu, prognozowane koszty działalności operacyjnej Zagłębia wzrosły o 7,6 mln PLN i wyniosły 38,7 mln PLN. Szacowane koszty wynagrodzeń Miedziowych zamknęły się kwotą 16,3 mln PLN, z czego wynagrodzenia zawodników to koszt rzędu 12,1 mln PLN. Wzrost płac oraz gorsza pozycja w rozgrywkach spowodowały wzrost kosztów wynagrodzeń w przeliczeniu na każdy zdobyty punkt do poziomu 205 tys. PLN (rok wcześniej: 125 tys. PLN).

Prognozowana strata netto Zagłębia wyniosła 1,3 mln PLN i okazała się niższa o 55% od straty z 2015 r. Łączna wartość zobowiązań miedziowych na 31 grudnia 2016 r. wynosiła 27,6 mln PLN, z czego 18 mln to dług wobec jednostek powiązanych (Zagłębie należy do grupy kapitałowej KGHM Polska Miedź S.A.). 36% zobowiązań klubu z Lubina (9,6 mln PLN) zaliczane jest do zobowiązań krótkoterminowych. W kasie Zagłębia na koniec 2016 r. znajdowało się 10,1 mln PLN, dzięki czemu klub odnotował najwyższy w Ekstraklasie wskaźnik płynności szybkiej na poziomie 1,01, nieznacznie wyprzedzając Jagiellonię.

Zaliczany do rankingu finansowego wskaźnik płynności bieżącej w przypadku Zagłębia wyniósł 1,20, co jest piątym wynikiem w stawce. Wyższy wskaźnik posiadają Jagiellonia, Cracovia, Arka i Legia. Wskaźnik zadłużenia lubinian, mierzony udziałem kapitału obcego w kapitale całkowitym, pogorszył się w porównaniu z 2015 r. i wyniósł 0,40. Jednak na tym polu lepsza okazała się tylko Cracovia.

KGHM Zagłębie Lubin utrzymało się w czołówce rankingu finansowego, choć straciło punkty w kategorii płynności i zadłużenia. Poprawa wskaźnika dywersyfikacji jest wynikiem większych przychodów z tytułu praw mediowych. Miedziowi są stabilnym klubem, który kilka lat temu postawił na rozwój akademii, dzięki czemu w przyszłości klub może uniezależnić się od finansowego wsparcia właściciela oraz poprawić zróżnicowanie przychodów. Przemyślana strategia zarządzania przynosi efekty – prognozowany wynik finansowy Zagłębia jest najlepszy od 2011 r.

Źródło: Informacja prasowa

Dodaj komentarz

Komentarze (0)