Śląsk zostaje w Ekstraklasie!

poniedziałek, 29.5.2017 10:35 771 0

Śląsk Wrocław pokonał Cracovię 2:0 w przedostatniej kolejce LOTTO Ekstraklasy. Tym samym wrocławianie zagwarantowali sobie utrzymanie w tych rozgrywkach na kolejny sezon.   

Spotkanie z ekipą „Pasów” było dla WKS-u kolejnym ze starć o wszystko w końcówce ligowego sezonu. Jedynie zwycięstwo gwarantowało utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, bez konieczności oglądania się na rezultaty innych rywali z dołu tabeli. Na korzyść gospodarzy przemawiała ich znakomita ostatnio dyspozycja na Stadionie Wrocław – 10 strzelonych i tylko jeden stracony gol w dwóch meczach, Z kolei Cracovia nie radzi sobie na wyjazdach – w całym sezonie tylko raz wywiozła komplet punktów z delegacji. Wrocławianie liczyli, że po kolejne, cenne trzy punkty poprowadzi ich duet Biliński – Morioka, który imponuje ostatnio skutecznością.     

„Bila” i Morioka nie zawodzą

Pierwsze minuty meczu nie porywały, a piłkarze obu drużyn grali ostrożnie, skupiając się przede wszystkim na tym, by nie stracić bramki. Cracovia próbowała stwarzać zagrożenie po rzutach rożnych, ale z dośrodkowaniami bez problemu radzili sobie Celeban z Pawelcem. Wynik spotkania otworzył się w 13 minucie. Po raz kolejny błysnął Kamil Biliński – napastnik WKS-u otrzymał precyzyjne podanie z prawego skrzydła od Dankowskiego i z zimną krwią posłał ją obok interweniującego Sandomierskiego. Była to już 10 bramka w tym sezonie Ekstraklasy zdobyta przez „Bilę”. To trafienie rozbujało grę Wrocławian. Kilka minut później ponowne dośrodkowanie Dankowskiego mógł zamknąć Pich, ale zabrakło mu centymetrów, by umieścić piłkę w siatce. W dalszej fazie meczu uaktywnił się Ryota Morioka. Japończyk, mający na koncie dwa trafienia i trzy asysty w ostatnich trzech meczach, mógł podwyższyć rezultat. W 28 minucie znalazł się sam na sam z Sandomierskim, ale golkiper gości wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. To, co nie udało się samurajowi w tej akcji, udało się kilka chwil później. Imponujący rajd z piłką prawym skrzydłem przeprowadził Madej i dograł do Morioki na siódmy metr. Ten zdążył jeszcze zakręcić obrońcami i strzelić przy dłuższym słupku. Było 2:0 dla Śląska i do przerwy ten stan rzeczy nie uległ zmianie. Podopieczni Jana Urbana byli już tylko 45 minut od utrzymania się w Ekstraklasie.

Druga połowa pod kontrolą

Po przerwie tempo spotkania nieco siadło, a dogodnych sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Cracovia próbowała częściej utrzymywać się przy piłce, a swoją najlepszą sytuację mieli w 62 minucie, gdy fantastycznej interwencji piłkę wybił Pawełek. Najpierw po strzale głową Jendriska futbolówka trafiła w słupek, a przy dwóch dobitkach Pawełek wykazał się nie lada refleksem i zwinnością. To dzięki niemu wrocławianie nadal utrzymywali dwubramkowe prowadzenie. Z każdą kolejną minutą spotkanie zaostrzało się, a sędzia coraz częściej musiał sięgać po żółte kartki. WKS kontrolował przebieg meczu. Swoją okazję miał jeszcze Morioka, ale jego uderzenie z 16 metrów przeleciało minimalnie obok słupka bramki Sandomierskiego.

Ostatecznie WKS dowiózł wynik 2:0 do końca i dzięki zwycięstwu pozostaje w LOTTO Ekstraklasie na kolejny sezon. Ostatni mecz kampanii 2016/2017 podopieczni Jana Urbana zagrają 2 czerwca w Płocku, ale nie będzie miał on już większego znaczenia dla układu tabeli.

Śląsk Wrocław – Cracovia 2:0

Bramki: Biliński13’; Morioka35’

Śląsk: Pawełek, Dankowski, Celeban (K), Pawelec, Augusto(71’Augusto), Kovacević, Madej(88’Stjepanović), Engels, Morioka, Pich, Biliński(90’Zwoliński).

Cracovia: Sandomierski, Wójcicki(25’Brzyski), Dąbrowski, Steblecki(61’Vestenicky), Szczepaniak, Wołąkiewiecz, Polczak, Budzyński, Jaroszyński, Jendrisek(78’Adamczyk), Piątek.

źródło: wroclaw.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)