Tenisowi półfinaliści Mistrzostw Polski Juniorów wyłonieni

piątek, 3.7.2020 11:13 1195 0

Maks Kaśnikowski (nr 1.), Jasza Szajrych (nr 5.), Marcel Kamrowski (nr 6) i jedyny w tym gronie nierozstawiony Dawid Wiśniewski, awansowali do półfinału singla Mistrzostw Polski Juniorów, rozgrywanych na kortach Krzyckiego Klubu Tenisowego we Wrocławiu.

Główny faworyt najszybciej z grona półfinalistów poradził sobie ze swoim rywalem – Mikołajem Lisem, który dzień wcześniej niespodziewanie wyeliminował Dawida Taczałę (nr 7.). Jego przeciwnikiem w walce o finał będzie zawodnik z Inowrocławia - Dawid Wiśniewski. Dynamicznie grający „Wiśnia”, który w pierwszej rundzie wyeliminował Piotra Pawlaka (nr 4.), po blisko dwóch godzinach walki, uporał się z Marcelem Politowiczem (nr 8.).

Świetny mecz rozegrał też Marcel Kamrowski (na zdj.), który w dwóch setach pokonał turniejową „trójkę” Szymona Kielana. Wysoki i świetnie serwujący Kielan, nie mógł znaleźć odpowiedzi na inteligentny tenis rywala. Kamrowski fantastycznie kontrował i przyspieszał z forhendu w najważniejszych momentach meczu. Pod koniec drugiego seta odrobił przewagę przełamania i dzięki kilku niesamowitym minięciom doprowadził spotkanie do szczęśliwego dla siebie końca. W piątkowym półfinale zawodnik z Sopotu zmierzy się z reprezentującym WKS Grunwald Poznań – Jaszą Szajrychem. Pogromca dwóch tenisistów z KKT Wrocław dziś lepiej wytrzymał psychicznie trudy zaciętego meczu z rozstawionym z dwójką Aleksandrem Orlikowskim i po blisko 2,5 godzinach gry, zwyciężył 7:5, 7:5.

Do finału turnieju deblowego awansowały pary Kaśnikowski/Orlikowski (nr 1.) oraz Kusiewicz/Politowicz (nr 4.).

Turniejowa „jedynka” Aleksandra Wierzbowska miała ciężką przeprawę w ćwierćfinale. Reprezentująca klub Advantage Bielsko-Biała Patrycja Niewiadomska (nr 6.) walczyła z nią jak równa z równą przez ponad 2,5 godziny, ale w końcówkach obydwu partii faworytka wykazała się większą odpornością psychiczną i zwyciężyła 7:5, 7:5. Wierzbowska w walce o finał zmierzy się z rewelacją turnieju Karoliną Bartusek.

Czterdziesta w rankingu reprezentantka Górnika Bytom, potrzebowała „dzikiej karty”, żeby zagrać w głównej drabince. Pierwsze dwa mecze wygrała bez straty seta, ale w ćwierćfinale trafiła na godną siebie rywalkę – Magdalenę Świerczyńską z Krakowa. Zawodniczki zaprezentowały klasyczny tenis na wyniszczenie. Potwornie długie wymiany i walka o każdy punkt. Nic dziwnego, że trzeciego seta tenisistki rozpoczynały po ponad 3 godzinach walki! Decydującą partię lepiej kondycyjnie wytrzymała zawodniczka z Górnego Śląska i to ona, po prawie 4 godzinach gry (!) zagra w piątek o finał mistrzostw Polski.

W drugim półfinale wystąpi Laura Duhl. Zawodniczka z Bielska-Białej w środę nie musiała rozgrywać pojedynku ćwierćfinałowego, ponieważ jej rywalka, rozstawiona z nr 2. Zuzanna Kubacha, doznała kontuzji uniemożliwiającej wyjście na kort. Przeciwniczką Duhl będzie turniejowa „trójka” Rozalia Gruszczyńska, która w przeciwieństwie do dwóch poprzednich rund, gdzie nie straciła ani jednego gema, w ćwierćfinałowym starciu z Zuzanną Szczepańską, musiała dać z siebie wszystko. Szczególnie w końcówce drugiego seta, kiedy jedna akcja mogła zdecydować o konieczności rozegrania trzeciej partii.

Wyniki oraz drabinki na stronach PZT: kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Komentarze (0)