Tramwaj im. Bolesława Kominka w 50-tą rocznicę śmierci kardynała

wtorek, 12.3.2024 10:09 223 1

W niedzielę, 10 marca, we Wrocławiu odbywał się szereg uroczystości związanych z 50-tą rocznicą śmierci kard. Bolesława Kominka, autora orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r., w którym padły słynne słowa „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Elementem obchodów było nadanie jego imienia jednemu z pojazdów wrocławskiego MPK. 

— Bolesław Kominek, arcybiskup metropolita wrocławski, był postacią nietuzinkową, absolutnie wyjątkową. Zapisał się trwale w historii naszego miasta, kraju i całej Europy jako człowiek, który pojednał narody Polski i Niemiec, pojednał ludzi różnych narodów, kultur; budował mosty — rozpoczął wydarzenie prezes wrocławskiego MPK, Witold Woźny — Doskonale wpisuje się on w naszą wizję patronów wrocławskich tramwajów, w ramach której Moderusy Gamma nosić mają imiona postaci szczególnie zasłużonych, łączących naszą społeczność i działających na jej rzecz. 

Prócz zarządu spółki, na wydarzeniu obecni byli liczni przedstawiciele wrocławskiego duchowieństwa, na czele z ks. biskupem pomocniczym Maciejem Małygą, a także dyrektor Ośrodka „Pamięć i Przyszłość" Andrzej Jerje oraz przedstawiciele wrocławskiego ratusza. Podkreślone zostały silne związki kard. Kominka ze stolicą Dolnego Śląska, jak i świadectwo jego życia i działalności, nadal tak obecne w mieście. 

Niezłomność i odwaga kardynała 

Bolesław Kominek urodził się 23 grudnia 1903 r. w Radlinie (dziś dzielnica Wodzisławia Śląskiego). Jego życie toczyło się na pograniczu dwóch kultur, co przełożyło się na późniejszą działalność na rzecz powojennego pojednania polsko-niemieckiego. W czasie II wojny światowej organizował pomoc dla więźniów obozów koncentracyjnych, a po wojnie został pierwszym administratorem apostolskim Śląska Opolskiego, podnosząc z gruzów życie religijne na tym terenie. Jego działalność spotykała się z wrogością i licznymi prześladowaniami ze strony władz komunistycznych, dlatego też sakrę biskupią przyjął potajemnie, a urząd, związany z rezydencją we Wrocławiu, objąć mógł dopiero po fali odwilży w 1956 r. Sześć lat później mianowany został na arcybiskupa metropolitę wrocławskiego, kontynuując pracę na rzecz rozwoju Kościoła na Dolnym Śląsku oraz odbudowania relacji polsko-niemieckich. 

— Kard. Kominek był wielkim wizjonerem, wyprzedzał on swoje czasy — podkreślił ks. biskup Maciej Małyga — Uczył nas patrzenia ponad tym, co nas zraniło i widział, ze można to uzdrowić. Umiał patrzeć w przyszłość i umiał patrzeć w przeszłość, wiernie odczytując Ewangelię; tego nas też uczył — wyjaśnił duchowny. 

Pojednanie mimo wszystko

W latach 1962-1965 Bolesław Kominek uczestniczył — choć, z uwagi na władze komunistyczne, jedynie częściowo — w obradach Soboru Watykańskiego II. To właśnie na jego zakończenie, 18 listopada 1965 r., zostało wystosowane „Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci w chrystusowym urzędzie pasterskim”. Pomysłodawcą i głównym autorem dokumentu, znanego też jako „Orędzie pojednania” był właśnie kard. Kominek. List stanowił przede wszystkim bardzo uroczyste zaproszenie Episkopatu Niemiec na obchody Millenium Chrztu Polski. Dokument zapoczątkował proces dialogu i odbudowywania relacji między narodami, znacząco przyczyniając się do pokonania skutków wyniszczającego konfliktu. 

— Potrzeba było wielkiej odwagi, by w roku 1965, kiedy to doświadczenie i pamięć II wojny światowej były ciągle żywe, napisać taki list — wskazał prezes Witold Woźny — Bez tego kroku, tego listu, bez tej odważnej i przezornej postawy nie moglibyśmy mówić o pojednaniu polsko-niemieckim, a jeśli nawet by do niego doszło, to dużo później.

Numer boczny pojazdu także jest nieprzypadkowy: 3334, na pamiątkę 34 sygnatariuszy orędzia — choć uczestnicy wydarzenia, w ramach ciekawostki, dowiedzieć się mogli, że podpisów znalazło się tam o parę więcej.

W auli Papieskiego Wydziału Teologicznego odbyła się także uroczysta prezentacja odnalezionego w Rzymie i sprowadzonego do Wrocławia rękopisu orędzia, o którym dokładnie opowiedział zgromadzonym prof. Wojciech Kucharski, historyk, naukowo zajmujący się życiem i działalnością kard. Kominka. W wydarzeniu udział wziął także abp. Metropolita, ks. Józef Kupny.

Ruchomy symbol jedności 

— Kiedy we Wrocławiu dzieje się coś ważnego, zawsze ogłasza to MPK — zaznaczył z uśmiechem Andrzej Jerje, dyrektor Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”, dziękując przewoźnikowi za inicjatywę nadania tramwajowi imienia kardynała — Cieszę się, że ten tramwaj będzie całemu Wrocławiowi opowiadał o tej pięknej postaci, jeżdżąc po wszystkich zakątkach miasta i inspirując, by sięgnąć do życiorysu kard. Kominka, jego misji i dziedzictwa.

W pojeździe, oczywiście, można się bowiem dowiedzieć więcej o kard. Kominku, jego działalności i słynnym orędziu, któremu poświęcona też została krótka wystawa, dostępna do obejrzenia w Katedrze wrocławskiej, w której znajduje się także grób metropolity. Na wrocławskim Ostrowie Tumskim znajduje się także jego pomnik wraz z napisem „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” po polsku oraz niemiecku. To właśnie tam prowadziła pierwsza trasa nowo nazwanego pojazdu —  w przyszłości także będzie go można spotkać na tych i wielu innych wrocławskich torach.

— Zwłaszcza gdy za granicą trwa okrutna wojna, tutaj w Polsce, we Wrocławiu, śmiało dajemy dowód na to, że te słowa o pojednaniu, miłosierdziu i przebaczeniu są nadal tak bardzo aktualne — zakończył swoje wystąpienie prezes Witold Woźny, wyrażając nadzieję, że dziedzictwo kard. Kominka stale będzie kultywowane — we wrocławskich pojazdach i poza nimi.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Jarek wtorek, 12.03.2024 14:33
Może jeszcze Gulbinowicz i Gołębiewski wyjedzie???