Umowa Bezpartyjni Samorządowcy i PiS to bzdura?

wtorek, 29.1.2019 12:30 1272 0

28 stycznia odbyła się konferencja prasowa Platformy Obywatelskiej – „Umowa koalicyjna Bezpartyjnych Samorządowców i PiS to bzdura!”. W konferencji prasowej udział wzięli: Marek Łapiński (Przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Dolnośląskim), Joanna Augustynowska (Posłanka na Sejm RP - Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska) Michał Jaros (Poseł na Sejm RP - Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska).

Obietnice okazały się wyłącznie słowami bez pokrycia w postaci realnych inwestycji i środków finansowych ze strony rządu PiS. W poczuciu troski i odpowiedzialności za Dolny Śląsk jako parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej zdecydowaliśmy się na złożenie poprawek do budżetu państwa – tymi słowami rozpoczął konferencję prasową Marek Łapiński.

- Z pewnością nie chodzi o realizację inwestycji, które były zapowiedziane przez Premiera Morawieckiego jeszcze w trakcie kampanii i mamy na to dowód w postaci głosowań. Liczyliśmy, że Prawo i Sprawiedliwość ocknie się w Senacie i przyjmie poprawki Platformy Obywatelskiej. Wszystkie obietnice Mateusza Morawieckiego zgłosiliśmy jako poprawki Platformy Obywatelskiej do budżetu. To były poprawki dotyczące m.in.: modernizacji dworów kolejowych, zabezpieczenia środków na budowę Wschodniej Obwodnicy, środki na dokończenie i rozbudowę A4 w okolicy Zgorzelca oraz środki na bardzo ważny, społeczny cel w postaci domu hospicyjnego dla dzieci z zachodniej części Polski. Wszystkie środki, które były przekazane na budowę tego typu ośrodków znalazły swoje finansowanie, ale jedynie we wschodniej część Polski. Niestety na zachodniej ścianie tych środków brakuje. Premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że te pieniądze się znajdą po czym robi swoje – czyli kłamie. To umie robić najlepiej. – dodała posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Augustynowska. Umowa koalicyjna PiS-Bezpartyjni na Dolnym Śląsku to pic na wodę fotomontaż - powiedział Michał Jaros. 

- Złożyłem poprawki, które niestety zostały odrzucone w trakcie prac Komisji Finansów Publicznych, której jestem członkiem. Dotyczyły one zapisów, które zostały zawarte w umowie koalicyjnej pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością oraz Bezpartyjnymi Samorządowcami z dnia 13 listopada 2018 r. Dla dobra mieszkanek i mieszkańców Dolnego Śląska chciałem, aby środki na realizację najpotrzebniejszych inwestycji w regionie zostały zabezpieczone w budżecie państwa. Zdecydowałem się również na skierowanie zapytań do Ministrów oraz Marszałka Województwa Dolnośląskiego, aby dowiedzieć się, czy realizacja postanowień opisywanej umowy jest realna. Przypomnieć należy, że poprawki budżetowe, które miałyby realizować zapisy umowy koalicyjnej pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością oraz Bezpartyjnymi Samorządowcami zostały odrzucone, dlatego należy sobie jasno powiedzieć, że umowa ta jest kłamstwem! – powiedział poseł Michał Jaros podczas konferencji prasowej.

- Kuriozalnym przykładem tej sytuacji są projekty kolejowe. Z jednej strony obecnie rządząca koalicja chwali się, przejęciem 5 km linii do Bielawy oraz jej remontem – i dobrze, ale już w przypadku linii kolejowej do Świdnicy przez Sobótkę, gdzie PKP realizuje duży projekt kolejowy warty ponad 150 mln złotych, brakuje środków. Środki przekazuje ze swojego zasobu samorząd Województwa, a nie PKP. To pokazuje, że my więcej dajemy ze środków samorządu województwa dla PKP, niż PKP nam daje. Obie inwestycje przedstawiane są jako wielki sukces tej koalicji. Fakty jednak pokazują, że jest zupełnie odwrotnie – zakończył Marek Łapiński.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)