UWAGA KOT na drodze! Kampania społeczna Włącz sumienie!

sobota, 8.4.2017 11:25 839 0

Zwierzęta domowe praktycznie każdego dnia stają się ofiarami wypadków drogowych. Sytuacja w równym stopniu dotyczy zarówno psów jak i kotów, jednak te drugie są szczególnie ciekawe świata i czasem mimo wielu środków ostrożności trudno je upilnować.

Podobnie jak w przypadku człowieka, u czworonoga najważniejszą kwestię odgrywa czas, jaki upłynął od momentu wypadku. Pomoc powinna więc zostać udzielona możliwe najszybciej, ale również tak, by nie wyrządzić zwierzęciu krzywdy. Warto zatem poznać zasady właściwie udzielanej pierwszej pomocy, zanim czworonogiem zajmie się lekarz weterynarii. Szybka i sprawna interwencja może nie tylko uratować jego zdrowie, ale przede wszystkim życie.

Podstawowe zasady pierwszej pomocy
Jeśli chcemy pomóc poszkodowanemu zwierzęciu pamiętajmy, że potrąconego kota nie wolno przenosić z miejsca zdarzenia. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy zwierzak znajduje się na jezdni. Można wówczas wykonać prowizoryczne nosze (koc, ręcznik) i przemieścić go w bezpieczne miejsce, pamiętając jednak, żeby nie podnosić jego głowy. Kolejny krok, jaki powinniśmy wykonać, to sprawdzenie, czy w pysku czworonoga nie ma ciał obcych (ew. ślina, krew), którymi kot mógłby się zadławić, zaś następnie wyciągnąć język zwierzęcia na zewnątrz. Jedną z podstawowych czynności jest również sprawdzenie tętna, które można zbadać po wewnętrznej stronie uda czworonoga. Może się jednak zdarzyć, że serce zwierzaka przestało bić. Co zrobić w takiej sytuacji? Przede wszystkim nie tracić opanowania i jak najszybciej przystąpić do masażu serca, kładąc rękę na klatce piersiowej czworonoga (na wysokości łokcia) i naciskać 5-6 razy na sekundę. Jeśli  natomiast zwierzę przestało oddychać, trzeba położyć je na boku, udrożniając pyszczek, a następnie objąć kota rękoma (nasze usta powinny ściśle przylegać do nosa i pyszczka zwierzęcia). Dmuchając w jego nos, sprawdzamy czy klatka piersiowa czworonoga się porusza. Taki zabieg powinniśmy powtórzyć 20-30 razy w ciągu minuty.

Zatamować krew!
Kiedy widzimy, że zwierzę krwawi należy zatamować krwotok, zdezynfekować ranę a następnie założyć opatrunek. Krwawienie hamujemy uciskając miejsce powyżej rany tak, aby zmniejszyć do niej dopływ krwi. Jeśli nie możemy tego zrobić, trzeba delikatnie ucisnąć samą ranę. Następnie dezynfekujemy ją (najlepiej) płynem fizjologicznym bądź specjalnym płynem do ran. Powszechnie stosowane substancje takie jak spirytus czy jodyna sprawią zwierzęciu ogromny ból i mogą podrażnić uszkodzone miejsce. Kolejnym krokiem jest założenie opatrunku. Najlepiej wykonać go z gazy, kładąc np. ligninę jako kolejną warstwę (w razie jej braku możemy dać dużą liczbę gazików, które zapewnią ochronę). Następnie zakładamy tzw. opaskę dzianą, stosowaną do podtrzymywania opatrunków, szczególnie, gdy jest on przewidziany na dłuższy czas. Unikajmy jednak bandaża elastycznego, bowiem nie przepuszcza on powietrza i powoduje rozwój infekcji w ranie. Jeśli nie mamy materiałów opatrunkowych, a krwawienie jest duże, możemy użyć zwykłej, lecz czystej tkaniny.

Bardzo często zdarzają się też sytuacje, w których kot doznaje złamania kończyny. Wówczas umieszczamy wokół niej opatrunek z gazy, a po obu stronach łapki montujemy deseczki (szerokości 1,5 cm) i obwiązujemy wszystko bandażem. Należy pamiętać, żeby bandaż nie był zbyt ciasny, gdyż może to uniemożliwić dopływ krwi do danej części ciała. Jeśli nie dysponujemy patyczkiem/deseczką wystarczy miękki, gruby opatrunek. Do bardzo groźnych sytuacji należy natomiast krwotok wewnętrzny, który może objawiać się utratą przytomności, rozdętym brzuchem czy odkrztuszaniem krwi przez zwierzę. W takiej sytuacji kot jak najszybciej powinien znaleźć się u lekarza weterynarii.

Co zrobić i gdzie zadzwonić jeśli jesteśmy świadkiem bądź sprawcą wypadku?

Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt określa właściwe zachowania w momencie wypadku drogowego z udziałem czworonoga. W takiej sytuacji należy włączyć światła awaryjne, zabezpieczyć miejsce zdarzenia trójkątem ostrzegawczym oraz wezwać odpowiednie służby. Możemy zadzwonić na Policję pod numer 997, na numer 112 – Europejskie Zarządzanie Kryzysowe, czy na czynny przez całą dobę numer 986, należący do Straży Miejskiej. Szczególnie, że od kilku lat bardzo często w miastach działają tzw. EKO-PATROLE, które m.in. są wysyłane do tego typu zdarzeń. Jak podkreśla Piotr Mostowski z Eko Patrolu Straży Miejskiej – Zgłaszająca osoba powinna podać swoją dokładną lokalizację np. numer tzw. słupka pikietażowego, znajdującego się przy drodze, nazwę miejscowości bądź informację o trasie jaką się porusza, by odpowiednie służby mogły ją zlokalizować. W przypadku Warszawy, funkcjonariusze Eko Patrolu są w pierwszej kolejności kierowani do zwierząt, które ucierpiały w wypadkach drogowych. Ranny pies lub kot jest wówczas przewożony do jednej z lecznic weterynaryjnych, z którą miasto podpisało umowę – zaznacza Piotr Mostowski i dodaje – Staramy się, żeby zwierzę nie cierpiało, a jego transport odbywał w jak najbardziej komfortowych warunkach, na co pozwala nam specjalny sprzęt.

Od stycznia 2017 r. trwa kampania społeczna ,,Włącz Sumienie’’. W ramach akcji, na stronie www.wlaczsumienie.org można m.in. znaleźć Wirtualną Mapę Wypadków Drogowych z udziałem zwierząt. Wystarczy kliknąć w konkretną lokalizację, by zaznaczyć miejsce, w którym doszło do kolizji. Mapa umożliwia Fundacji pozyskanie wiedzy na temat tego typu zdarzeń w Polsce. Kampania "Włącz sumienie" potrwa do końca kwietnia 2017 roku.

Akcja zachęca również do przekazania 1% podatku na leczenie zwierzęcych ofiar wypadków drogowych - KRS 0000406362 Fundacja Towarzystwo Weterynaryjne.

źródło: wroclaw.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)