W piątek koszykarki Ślęzy Wrocław zmierzą się z JTC Pomarańczarnią MUKS-em Poznań.

czwartek, 3.3.2016 14:42 1490 0

Rozgrywki Tauron Basket Ligi Kobiet nabierają tempa i wkraczają w decydującą fazę sezonu zasadniczego. W piątek (4 marca) o godz. 18:00 koszykarki Ślęzy Wrocław zmierzą się na wyjeździe z JTC Pomarańczarnią MUKS-em Poznań.

To będzie spotkanie drużyn z dwóch różnych światów ekstraklasowej rzeczywistości. Ślęza, obecnie trzecia w tabeli, celuje w medal mistrzostw Polski. Na potwierdzenie tego w ostatnim meczu pokonała na własnym parkiecie Wisłę Can-Pack Kraków. MUKS Poznań z kolei to w tej chwili czerwona latarnia TBLK. Klub ma pewne problemy organizacyjne, a ich efektem było odejście w ostatnim czasie dwóch czołowych zawodniczek. Agnieszka Skobel podpisała kontrakt z MKS-em Polkowice, a Agnieszka Kaczmarczyk ze Ślęzą Wrocław. Wcześniej zespół opuściły także Cierra Robertson-Warren oraz Renee Taylor, a także trener Krzysztof Koziorowicz. W kadrze MUKS-u są dziś same Polki.

W innej sytuacji jest Ślęza. Działacze z Wrocławia w tym tygodniu zakontraktowali wspomnianą Agnieszkę Kaczmarczyk. Wszystkie sprawy formalne są już załatwione i zawodniczka została zgłoszona do rozgrywek. Debiut przypadnie więc na mecz z jej poprzednim klubem.

W pierwszym meczu Ślęzy z MUKS-em wrocławianki wygrały aż 87:51. Najwięcej punktów dla obu zespołów zdobyły wtedy Egle Sulciute (16) oraz Renee Taylor (także 16), której w Poznaniu już jednak nie ma.

Wrocławianki liczą na kolejne zwycięstwo, jednak nikt nie zamierza lekceważyć teoretycznie słabszego przeciwnika. Wszyscy zdają sobie sprawę, że należy zachować stuprocentową koncentrację, bowiem ewentualne potknięcie będzie miało fatalne konsekwencje. W TBLK czas najważniejszych rozstrzygnięć sezonu zasadniczego, a ścisk w górnej części tabeli jest bardzo duży. Prowadzi Wisła, który we wtorek wygrała awansem z Widzewem Łódź 81:57. Ślęza, Artego Bydgoszcz i MKS Polkowice, które mają o jeden mecz rozegrany mniej, tracą w tej chwili trzy oczka.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)