W samochodzie wiózł kilka porcji marihuany i swojego 4-letniego synka

sobota, 21.12.2019 10:37 3727 3

38-letni mężczyzna wyprzedzał w miejscu niedozwolonym na ulicy Toruńskiej i zauważyli to wywiadowcy z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji. Funkcjonariusze chwilę później zatrzymali ten pojazd do kontroli, a wtedy okazało się, że mieszkaniec Wrocławia wiezie swojego syna, a w aucie oprócz dziecka, ma też kilka porcji narkotyków. Kierowca podczas rozmowy z policjantami przyznał, że zdarza mu się palić marihuanę i jest świadomy konsekwencji. Dodał też, że łamał przepisy ruchu drogowego, bo się śpieszył. Nieodpowiedzialny mężczyzna został zatrzymany i teraz dalsze decyzje w jego sprawie podejmie sąd.

Czy możemy nazwać odpowiedzialnym ojca, który naraża własne dziecko na udział w wypadku, czy innej niebezpiecznej sytuacji, przez własne, skrajnie niebezpieczne zachowanie? Sami musimy to rozważyć. Podstawą tego pytania jest sytuacja, która miała miejsce przed kilkoma dniami, na terenie wrocławskiego Psiego Pola. Tam właśnie, w rejonie ulicy Toruńskiej, funkcjonariusze Wydziału Prewencji i Patrolowego z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji, byli świadkami niebezpiecznej sytuacji. Szybko przemieszczający się kierowca osobowego Mercedesa, wyprzedził bowiem na przejściu dla pieszych, prawidłowo jadące inne pojazdy. Kierujący samochodem mężczyzna kompletnie ignorował też znaki poziome i pionowe, wyprzedzając na linii „podwójnej ciągłej”, a chwilę później na skrzyżowaniu pojechał prosto, mimo, że pas po którym się poruszał, był przeznaczony do skrętu w prawo.

Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe dając kierowcy znak do zatrzymania się. Okazało się, że za kierownicą siedział 38-letni mieszkaniec Wrocławia. Jednak dla policjantów dużym zaskoczeniem było, że na tylnej kanapie znajduje się fotelik, w którym podróżował 4-letni syn mężczyzny.

Kierujący swoją jazdą, narażał więc nie tylko swoje życie i zdrowie, ale też innych uczestników ruchu, a przede wszystkim swojego małego synka.

Mężczyzna w rozmowie z policjantami próbował pospiechem, tłumaczyć niestosowanie się do przepisów. W trakcie interwencji wywiadowcy zwrócili uwagę na jego nienaturalne zachowanie, 38-latek był bowiem bardzo zdenerwowany policyjną kontrolą. Funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że kierowca złamał tego dnia nie tylko przepisy ruchu drogowego. Podczas kontroli jego auta, w podłokietniku ujawnili foliowe opakowanie z suszem roślinnym. Była to marihuana.

Kierujący przyznał, że są to środki odurzające, które zdarza mu się zażywać. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, mężczyzna został zatrzymany, a także pobrano mu krew do dalszych badań na zawartość środków psychoaktywnych w organizmie. Syna zatrzymanego mężczyzny przekazano pod opiekę matki, która przyjechała na miejsce.

Sprawą nieodpowiedzialnego Wrocławianina zajmie się teraz sąd.

/KMP Wrocław

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

czwartek, 26.12.2019 21:09
Co wozi to jego sprawa i wiozł bez świadomości co
niedziela, 22.12.2019 11:01
A jak to się nazywa kiedy funkcjonariusze policji chcą cię...
Bo sobota, 21.12.2019 13:53
Pogratulować tatuśkowi