Wielka wrocławska resuscytacja

poniedziałek, 16.10.2023 15:10 254 0

Nauczyli się, jak ratować życie, a teraz pokazali, co umieją. W Europejskim Dniu Przywracania Czynności Serca, obchodzonym 16 października, w akcji zorganizowanej przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu (UMW) w ramach kampanii „Porusz serce”, wzięły udział dziesiątki młodszych i starszych wrocławian.

Przedszkolaki fachowo przywracały krążenie misiom, a uczniowie kilkudziesięciu wrocławskich szkół wykonywali masaż serca, korzystając z fantomów. Podczas gdy młodzi działali w swoich placówkach, łącząc się on-line z Centrum Symulacji Medycznej UMW, na miejscu trwała resuscytacja na kilkunastu stanowiskach. Przy fantomach spotkali się przedstawiciele wrocławskich uczelni, Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego Wrocławia, Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, Komendy Wojewódzką Policji, Pogotowia Ratunkowego, Straży Miejskiej Wrocławia.

– W sytuacji nagłego zatrzymania krążenia, w tzw. łańcuchu przeżycia szalenie ważne jest pierwsze ogniwo – tłumaczył prodziekan Wydziału Lekarskiego UMW, dr hab. Robert Zymliński, prof. UMW. – Może się nim stać każdy. Cieszy nas ogromny odzew, z jakim spotkała się kampania „Porusz serce” we Wrocławiu, a zwłaszcza fakt, że tak licznie włączyły się w nią placówki edukacyjne. W Polsce tylko w 50 proc. przypadków nagłego zatrzymania krążenia świadkowie podejmują resuscytację na miejscu zdarzenia. Wspólnie chcemy to zmienić i pokazać, że uratowanie komuś życia jest prostsze niż myślimy.

Dr hab. Wiktor Kuliczkowski, prof. UMW, kardiolog z Instytutu Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu wyjaśniał, dlaczego jak najszybsza resuscytacja jest tak ważna:

– Wykonując masaż serca, pompujemy krew do mózgu – powiedział. – O szansach przeżycia decydują właśnie te pierwsze minuty, podczas których chronimy mózg. Ważne, żeby nie przerywać akcji przynajmniej przez 20 minut, każda przerwa jest niewskazana.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)