Wojna Iwana

poniedziałek, 1.6.2020 14:40 1991 0

Zwycięstwo albo śmierć.

Wielka wojna ojczyźniana z perspektywy zwykłego szeregowca Armii Czerwonej
Dla własnych dowódców są tylko mięsem armatnim. Dla wrogów – podludźmi. W pierwszych tygodniach wojny niemiecki walec miażdży ich, wywołuje panikę, chaos. Wielu rzuca broń i ucieka. 
Stalin wydaje rozkaz nr 227: „Ani kroku w tył”. Na jego mocy 158 tysięcy sowieckich żołnierzy za tchórzostwo zostaje rozstrzelanych przez własnych kamratów.
A potem jest Stalingrad – zwycięstwo okupione pół milionem zabitych czerwonoarmistów. Ale jak powiedział Stalin: śmierć milionów to tylko statystyka.

Żołnierz ma jedynie wiedzieć, że Hitlera można pokonać.

Będzie bezlitosny. Będzie mścił krzywdy. Będzie zabijał, gwałcił, grabił. Bez różnicy – żołnierzy czy cywilów. Razem z towarzyszami przejdzie jak fala przez ziemie kolejnych krajów, zostawiając po sobie zgliszcza, łzy i ludzkie dramaty. Będzie pił, bo wtedy łatwiej o odwagę, a trudniej o poczucie winy. Taka właśnie będzie wojna Iwana – szarego sowieckiego żołnierza, który często niewiele rozumie. Ale może właśnie o to chodzi wielkim tego świata.

Przełomowa książka Catherine Merridale została oparta na wywiadach z ponad dwoma setkami weteranów, pamiętnikach i listach żołnierzy, a także na odtajnionych materiałach z archiwów wojskowych i NKWD. To unikalne spojrzenie na wielką wojnę ojczyźnianą oczami zwykłego żołnierza Armii Czerwonej.

Wstrząsający obraz wojny, odarty z sowieckiej propagandy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)