Wrocławiu nie strzelaj!

środa, 27.12.2017 15:37 963 0

Wrocław po raz kolejny rezygnuje z pokazu fajerwerków w sylwestrową noc na wrocławskim Rynku. W ten sposób pomagamy zwierzętom spokojniej przetrwać przywitanie Nowego Roku. 

Mimo, iż do sylwestrowej nocy pozostało jeszcze kilka dni, wieczorami już słychać wystrzały fajerwerków. Amatorzy dużego hałasu i wizualnych doznań swoim zachowaniem narażają tysiące zwierząt na ogromny stres. 

Każdy kto ma w domu zwierzaka doskonale wie, jak bardzo się on boi, gdy za oknami wybuchają sztuczne ognie i petardy. Zwierzęta reagują na hałas ucieczką. W domu chowają się w najciemniejszy i najmniejszy kąt. Jeśli w czasie wybuchu są akurat na dworze, potrafią przerażone gnać przed siebie, aż nie stanie im serce lub nie wpadną pod samochód. Te, które mają więcej szczęścia i ktoś im pomoże, może trafią do schroniska.

Wrocław od kilku lat apeluje do mieszkańców oraz gości, aby fajerwerkowe szaleństwo zamienić na dobrą zabawę bez huków i wystrzałów. Aby ten czas, jeśli już musi nastąpić, ograniczyć do kilku minut przywitania Nowego Roku. Niestety, od kilku dni, dźwięki towarzyszące odpalaniu petard i sztucznych ogni dobiegają do wrażliwych uszu naszych czteronożnych przyjaciół niemal codziennie.

Rozumiem, że ludzie muszą odpalać petardy, ale nie rozumiem dlaczego robią to zamiast w Sylwestra w wiele innych dni, przed i po Nowym Roku – mówi Marcin Wierzba, behawiorysta, pracownik zielonego departamentu. – Zwierzęta wówczas ogromnie cierpią. Niektóre przerażone giną pod kołami samochodów, inne umierają na zawał serca, jeszcze inne ślepną. Apeluję do wszystkich, żeby świętować racjonalnie. I jeśli inaczej się nie da, tylko w ten jeden dzień używać fajerwerków. To daje szansę właścicielom przygotować zwierzęta do nadchodzącego dla nich koszmaru.

Sylwester w Rynku bez huków, za to w kolorach

Planując noworoczną zabawę w sercu naszego miasta, Urząd Miejski brał pod uwagę fakt, aby atrakcje sylwestrowej nocy, w jak najmniejszym stopniu przeszkadzały starszym osobom, małym dzieciom i zwierzętom.

Dlatego w tym roku podczas Sylwestra w Rynku nie będzie pokazu fajerwerków. Zamiast tego odbędzie się teatralny pokaz pirotechniczny. To już trzeci rok z rzędu władze miasta zachęcają wrocławian i gości, aby weszli w Nowy Rok wystrzałowo, ale bez fajerwerków. 

– Teatralny pokaz pirotechniczny znacznie różni się od pokazu fajerwerków. Jest kilkanaście razy cichszy- mówi Michał Pryszczewski, producent wykonawczy Sylwestra we Wrocławiu. – Nasz pokaz dedykowany jest w zasadzie dla osób witających Nowy Rok w Rynku. Nie powinien przeszkadzać tym, którzy w inny sposób pragną go przywitać.

- Jeśli chodzi o wizualną stronę, to najwyższy zasięg pokazu osiągnie wysokość najwyżej 40 metrów. Tradycyjne fajerwerki we Wrocławiu osiągały ok. 100 metrów. Efekty sceniczne są całkowicie pozbawione efektów hukowych i trwają ułamek sekundy. Hałas jest dużo mniejszy, dlatego śmiało można powiedzieć, że wpisujemy się w hasło „Wrocław nie strzela”. Co nie oznacza, że nie będzie efektownie. Bo będzie – dodaje Michał Pryszczewski.

Prawo i serce

Fajerwerki już strzelają, chociaż można za to trafić do sądu lub dostać mandat nawet do 500 zł.

W zakresie używania materiałów pirotechnicznych, powszechnym rozwiązaniem stosowanym również we Wrocławiu, jest przepis art. 51 Kodeksu Wykroczeń. Ustawodawca chroni ciszę, spokój i porządek publiczny przed jego zakłócaniem, które może przybierać różne formy – mówi Waldemar Forysiak, rzecznik prasowy wrocławskiej Straży Miejskiej. – Dla wyczerpania znamion wykroczenia, a tym samym podjęcia interwencji przez strażnika lub policjanta, wymagane jest zgłoszenie osoby, której przeszkadza hałas.

Przepis nie zawiera ograniczeń czasowych. Obowiązuje on nieprzerwanie cały rok. To jednak nie odbiera zapału amatorom petard i sztucznych ogni. Od kilku dni w wielu miejscach Wrocławia słychać huk towarzyszący odpalonym fajerwerkom.

Prawo nie zastąpi zdrowego rozsądku. Pozostaje tylko prosić, rozmawiać, apelować i uświadamiać, jak fatalne dla innych ludzi i zwierząt mogą być skutki stresu wywołanego hukiem odpalonych fajerwerków – dodaje Marcin Wierzba.

Źródło: Wrocław.pl 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)