Wrocławska straż miejska na celowniku NIK-u. Jakie są wyniki?

wtorek, 1.12.2015 16:07 5874 6

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła wrocławską straż miejską. Kontrola obejmowała lata 2012-2014. Opinia NIK, wyrażona w wystąpieniu pokontrolnym, jest pozytywna, jednak uchybień nie brakuje.

Kontroli NIK – u podlegała:

- realizacja przez straż zadań ustawowych oraz wskazanych przez jednostkę samorządu terytorialnego (miasto Wrocław) zadań priorytetowych, a także realizacji dyspozycji organów Miasta Wrocław, kierowanych w związku z pełnionym nadzorem;

- adekwatność organizacji straży w odniesieniu do realizowanych zadań;

- posiadanie niezbędnego wyposażenia dla realizowanych zdań;

-spełnienia przez pracowników straży wymogów dotyczących wykształcenia i stażu pracy, wymaganych na zajmowanych stanowiskach;

- uwzględnianie w planowaniu i realizowaniu działań potrzeb wynikających z wpływających skarg i wniosków;

- dokonywanie zbiorczych analiz skarg i wniosków;

- prowadzenie analizy ryzyka nieosiągnięcia celów zaplanowanych zadań w sposób rzetelny, zgodnie z przyjętymi w jednostce procedurami wewnętrznymi;

- wybór wykonawców usług z zachowaniem konkurencyjnego trybu;

Jednocześnie Najwyższa Izba Kontroli zauważyła, że do straży miejskiej wpływały zgłoszenia, wobec których funkcjonariusze nie podejmowali interwencji. Odsetek niepodjętych interwencji wahał się od 1,48% w 2014 roku do 1,59% w 2013 roku. - Najwyższa Izba kontroli odstąpiła od formułowania oceny negatywnej w tym zakresie. Niemniej zjawisko takie uznaje za niewłaściwe – czytamy w raporcie NIK.

Przez trzy lata strażnicy miejscy wystawiali rocznie ponad 44 tysiące mandatów karnych (w 2012 roku – 49 301, w 2013 roku – 48 623 i w 2014 roku – 46 126). Prawie 90% mandatów dotyczyła wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Liczba mandatów nałożonych w wyniku wykroczeń ujawnionych przez fotoradary wyniosła odpowiednio: w 2012 roku – 37,6% ogólnej liczby wszystkich mandatów, w 2013 roku – 33,7% a w 2014 roku – 38%.

W raporcie możemy przeczytać, iż w latach 2012-2014 do straży miejskiej wpłynęły 642 skargi od mieszkańców Wrocławia. Najczęstsze zarzuty w skargach dotyczyły braku reakcji strażników na zgłoszenia wrocławian, tj. 90 skarg dot. sposobu przeprowadzania interwencji (niewłaściwe ustalenie okoliczności, przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązku), 77 skarg dot. zachowania strażników, 96 skarg dot. braku zasadności podjęcia interwencji.

Ile razy straż miejska nie zareagowała na zgłoszenie? W 2012 roku było to 665 przypadków, w 2013 roku 693, a ubiegłym roku 639.

W sprawie zgłoszeń, wobec których nie podjęto interwencji, komendant straży wyjaśnił, że podstawowymi przyczynami występowania braku realizacji interwencji było: konieczność działań związanych z obywającymi się imprezami masowymi, obowiązek przestrzegania przepisów prawa pracy przy tworzeniu harmonogramów, konieczność właściwej hierarchii ważności zgłoszeń, długotrwała absencja spowodowana urlopami macierzyńskimi i wychowawczymi, fluktuacja kadr oraz duża ilość zgłoszeń w stosunku do ilość posiadanych etatów strażniczych.

Z raportu dowiadujemy się również, że średni czas dojazdu funkcjonariuszy na zgłoszoną interwencję wynosił 20 minut.

NIK sprawdził również, jakie zdanie na temat straży miejskiej mają radni miejscy. Do 13 radnych wpłynęło aż 58 skarg na straż miejską. Dotyczyły one m.in. niewłaściwego zachowania strażników, "polowania na kierowców" przy użyciu fotoradarów, niewydolności straży miejskiej, zbyt długi czas oczekiwania na połączenie z numerem tel. 986, zbyt wolne tempo interwencji  i brak reakcji w sprawach dot. chuligańskiego zachowania, niewłaściwego parkowania, niewłaściwego gromadzenia odpadów czy właścicieli psów.

NIK sprawdził również, jakie wydatki poniosło miasto w związku utrzymaniem straży miejskiej i tak – w 2012 roku było to 19 754 tys. zł, w 2013 roku – 19 861 tys. zł i w 2014 roku – 20 868 tys. zł. Wzrost wydatków w ubiegłym roku był spowodowany zwiększeniem funduszu płac oraz finansowania bieżącej działalności jednostki (szkolenia, zakup usług zdrowotnych, remonty).

 -  Z analizy porównawczej straż 16 miast wojewódzkich wynika, że Wrocław dysponował jednym ze słabszych potencjałem zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom, z uwagi na warunki pracy stworzone strażnikom - twierdzą kontrolerzy NIK-u.

Ustalono, że we Wrocławiu na jednego strażnika przypada 2 266 mieszkańców i jest to najwyższa liczba osób w wyselekcjonowanej grupie porównawczej.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

JAN2017 środa, 31.05.2017 13:45
Czy obcokrajowcy to święte krowy ? Czy ich Polskie prawo...
Kondzio wtorek, 01.12.2015 22:18
Ciekawy wpis. http://l1nk.pl/aBklcdDBvUpM9WED
WITEK wtorek, 01.12.2015 16:26
POZYTYWNA??? ONI NIC NIE ROBIĄ, TYLKO CZYHAJĄ NA SW. ANTONIEGO,...
Stefan wtorek, 01.12.2015 17:28
A napisałeś, że nic nie robią! Zaprzeczasz sam sobie.
WITEK środa, 02.12.2015 08:28
JAKBY ROBILI, TO BY JEŹDZILI NA INTERWENCJE A TAK TO...
wtorek, 01.12.2015 17:11
Straż miejska do likwidacji i będzie git