Z 4 tysięcy zakrętek stworzyli Marilyn Monroe

środa, 23.12.2015 09:56 4126 0

Marilyn Monroe to jedna z największych ikon popkultury. Jej podobizny tworzyli najwybitniejsi artyści naszych czasów, a mianem kultowego do dziś wizerunku gwiazdy pozostaje ten wykonany przez Andy Warhola. Czy choć w niewielkim stopniu możliwe jest stworzenie czegoś równie wyjątkowego? Pracownicy Dolnośląskiego Inkubatora Przedsiębiorczości i Arbitrażu (DIPiA) udowodnili, że tak.

Stworzony przez pracowników DIPiA portret Marilyn Monroe to kolorowy wizerunek składający się z prawie 4 tysięcy nakrętek po napojach, naklejonych na płytę OSB o wymiarach 150/200 cm.

- Przygotowanie portretu zajęło pracownikom kilka dni. Na początku powstał projekt, opracowany przez naszą graficzkę, na którym z chirurgiczną dokładnością określone zostało położenie każdej nakrętki w odpowiednim odcieniu. Wybraliśmy ich kilkanaście, wcześniej selekcjonując je odpowiednio pod względem wielkości i dopasowania do projektu. Efekt robi wrażenie zwłaszcza, jeśli spoglądamy na podobiznę z odległości kilku metrów. Można powiedzieć, że pasuje do dużych powierzchni, gdzie może stanowić wyjątkową ozdobę wyeksponowanej ściany – mówi Marek Mazur, Rzecznik Prasowy DIPiA.

Pomysł na podobiznę aktorki zrobioną z nakrętek powstał spontanicznie, jednak wpisuje się w realizowaną przez firmę strategię społecznej odpowiedzialności biznesu. Od wielu miesięcy prowadzona jest akcja zbierania nakrętek po napojach, które są następnie przekazywane na cele charytatywne. W ten sposób możliwa była m.in. pomoc małemu choremu chłopcu. Tym razem również z nakrętek pracownicy firmy postanowili stworzyć dzieło sztuki, wystawić je na licytację, a dochód z jego sprzedaży przeznaczyć na szczytny cel.

- To nie pierwsza wspierająca sztukę inicjatywa w naszej firmie. Już od dłuższego czasu nasi pracownicy angażują się w projekty wolontariatu, pomagając osobom potrzebującym czy lokalnej społeczności. To ponadto dodatkowy bodziec dla kilku osób z naszej firmy, które skończyły Akademię Sztuk Pięknych i mogą swoją wrażliwością zarazić pozostałych pracowników. Zwłaszcza teraz, w okresie przedświątecznym, kiedy żyjemy nie tylko pracą ale angażujemy się w pomoc innym i wspólnymi siłami możemy zrobić coś naprawdę dobrego – mówi Agata Chlebicka, odpowiedzialna za CSR w DIPiA.

- Postanowiliśmy w niekonwencjonalny sposób zachęcić pracowników do udziału w procesie sprzedaży dzieła. Pięć drużyn będzie rywalizowało o to, by Zarząd firmy kupił obraz w jak najwyższej cenie. Dzięki takiej formie możemy pokazać naszą działalność charytatywną w nowym świetle, gdzie wartością dodaną jest budowanie współpracy i dobra zabawa – dodaje Agata Chlebicka.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)