Złote miasto. A jeśli koniec świata to dopiero początek?

środa, 28.8.2019 09:22 1605 0

Michał Gołkowski

Złote Miasto

Premiera 20 września 2019r.

O KSIĄŻCE:

Trzy wężowe łodzie pełne wojowników z mroźnej, niegościnnej północy suną przez nurty wielkich rzek, aby dotrzeć ku słonecznym, piaszczystym brzegom południa.

 Złote miasto, powtarzają wszyscy szeptem!

To tam, nad wodami mitycznego morza po drugiej stronie świata, wznosi się potężny gród, w którym z pewnością mieszkają bogowie.
Ale ponad dachami Złotego Miasta gromadzą się ciemne chmury. Inne imperium, o wiele młodsze i bardziej głodne chwały, ostrzy sobie zęby, mogące bez trudu skruszyć wiekowe mury.
Zbliża się oblężenie tak wielkie, że o podobnym nawet pieśniarze nie śmieli marzyć. Od wschodu nadciąga burza, a wraz z nią bitwa, która odmienić może losy całego świata.
Przez skowyt wichru w olinowaniu, w trzasku przecinającej niebo błyskawicy i huku przetaczającego się ponad spienionymi falami gromu, słychać tylko jedno imię.

Zahred.

O AUTORZE: 

  • Człowiek- orkiestra.
    Z wykształcenia lingwista, z zamiłowania historyk wojskowości i antropolog kultury. 
    Z zawodu tłumacz języka angielskiego i rosyjskiego.
  • Jako pisarz zadebiutował w 2013 roku książką „Ołowiany Świt” i od tego czasu wydał rekordową ilość 12 książek osadzonych w 5 różnych uniwersach!
  • Swoją pierwszą powieść napisał w zaledwie półtora miesiąca! od tego czasu Michał składa w wydawnictwie dwie-trzy książki rocznie. I nie są to same historie z Fabrycznej Zony!
  • Jego książki krążą pomiędzy tematyką stalkerską, alternatywną historią czy fantasy. Jednak bez względu na gatunek styl „Gołkosia” pozostaje niezmiennie smakowity. Jego książki są przepełnione czarnym humorem i absurdem, a pojęcia „świętości” Michał zdaje się nie uznawać.
  • kontakt z fanami wyróżnia Michała na rynku wydawniczym.. Można go spotkać na większości konwentów fanowskich, na licznych spotkaniach autorskich i nigdy nie jest zbyt zajęty na chwilę rozmowy czy podpisanie książki. Bez względu na to, czy prezentuje się akurat w garniturze, czy w stalkerskim szpeju.
Dodaj komentarz

Komentarze (0)