Pracowita sobota w wałbrzyskim GOPRze

środa, 27.5.2015 10:41 1305 0

Ratownicy wałbrzysko-kłodzkiej grupy GOPR pomagali w obstawie medycznej maratonu rowerowego MTB w rejonie Chełmca i Masywu Trójgarbu, podczas których uczestnicy zawodów dostarczyli ratownikom sporo pracy. Również amatorzy sportów podniebnych szybujący w okolicach Wałbrzych mieli kłopoty i potrzebowali pomocy. 
O godzinie 15:45 Stacja Centralna otrzymała wezwanie z rejonu Masywu Dzikowca o wypadku kobiety, która w wyniku awarii paralotni uderzyła w zbocze Dzikowca i doznała urazu kręgosłupa. Po określeniu pozycji GPS ratownicy ze Stacji Centralnej ruszyli do działań ratunkowych. Po odnalezieniu poszkodowanej, zaopatrzono ją i w koszu ewakuacyjnym opuszczono do miejsca, gdzie można ją było dalej ewakuować pojazdem czterokołowym i w miejscowości Rybnica Leśna przekazać do oczekującej karetki pogotowia. 
W czasie działań ratowniczych stacja centralna grupy zlokalizowana w Wałbrzychu otrzymała kolejną informację o wypadku paralotniarskim w rejonie Góry Czeszka w Górach Sowich. Mężczyzna, który wylądował na drzewie, podczas próby zdjęcia paralotni spadł z drzewa i doznał urazu klatki piersiowej i kręgosłupa. Z uwagi na dużą odległość od stacji centralnej i brak możliwości szybkiego dotarcia w pobliże wypadku środkami transportu zadysponowano do działań ratowniczych śmigłowiec „Ratownika 13” Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak opowiada Dominik Marchewka - jeden z ratowników biorących udział w akcji - Zaczęliśmy analizować czas dotarcia na miejsce drogą lądową i ewentualny czas ewakuacji poszkodowanego do karetki. Wniosek był taki, że szybciej, łatwiej i lepiej będzie wezwać LPR, bo i też pogoda na to pozwalała. Po przeanalizowaniu sposobu przeprowadzenia działań ratunkowych ustalono, że ratownicy GOPR i śmigłowiec LPR spotkają się na Przełęczy Sokolej, gdzie wyznaczone jest jedno z lądowisk dla śmigłowca ratowniczego. Po decyzji pilota LPR, że jest możliwe technicznie wykonanie tej akcji ratownicy GOPR ruszyli ze Stacji Centralnej w miejsce spotkania śmigłowca. Po przyjęciu maszyny w Sokolcu pokład opuściła medycyna LPR (lekarz i ratownik medyczny). Przekonfigurowano śmigłowiec do działań technikami linowymi, na pokład wszedł ratownik pokładowy i dwóch ratowników śmigłowcowych GOPR. Helikopterem udano się w miejsce wypadku, gdzie ratownicy desantowali się przez zjazd z pokładu śmigłowca. Maszyna przyziemiła w dostępnym miejscu tak, by oszczędzić paliwo, a w tym czasie ratownicy unieruchomili poszkodowanego przy pomocy materaca próżniowego i włożyli w miękkie nosze śmigłowcowe. Po zaopatrzeniu poszkodowanego śmigłowiec nadleciał w miejsce działań, gdzie podczepiono nosze z poszkodowanym i ratownikiem do długiej liny i przeniesiono w miejsce, gdzie bezpiecznie mógł on przyziemić tak, by wnieść poszkodowanego do środka. Następnie śmigłowiec z poszkodowanym i ratownikami GOPR udał się na Przełęcz Sokolą, gdzie został przekazany lekarzowi i ratownikowi medycznemu LPR. Po demontażu oporęczowania poszkodowany został przetransportowany do szpitala Sokołowskiego w Wałbrzychu.


Użycie śmigłowca LPR w działania ratowniczych w górach nie jest niczym nadzwyczajnym, jednak jak podkreśla ratownik Dominik Marchewka - To historyczna akcja wałbrzyskiego GOPR-u, bo była to pierwsza akcja ratownicza z użyciem technik linowych i śmigłowca na terenie działania naszej grupy. Dzięki dobrej współpracy z LPR - wspólnym treningom i szkoleniom akcja przebiegła sprawnie i szybko. Załogę podczas działań stanowili pilot Romeo Górniak, ratownik pokładowy st. inst. rat. górskiego Mariusz Rzepecki, rat. śmigłowcowi: st. rat. Dominik Marchewka i st. rat. Wojciech Konieczyński.

źródło: walbrzyska.gopr.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)