[WYWIAD] Wojciech Kubasik: Mężczyzna stosujący przemoc zazwyczaj nie rozumie swojej winy

piątek, 11.12.2020 12:06 8835 17

Dzierżoniowska Rada Kobiet https://www.facebook.com/dzierzoniowska.radakobiet wspiera kampanię przeciwko przemocy wobec kobiet, by zwrócić uwagę na problem przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej dotyczącej kobiet i dziewcząt na całym świecie. W 2020 r. w powiecie dzierżoniowskim założono 113 Niebieskich Kart, w tym 95 dotyczyło przemocy wobec kobiet. Pandemia nasiliła ten problem.

O trudnym wychodzeniu z przemocy rozmawiamy z Wojciechem Kubasikiem, starszym specjalistą pracy socjalnej w zakresie pracy z osobą i rodziną z problemem przemocy domowej, wiceprzewodniczącym zespołu interdyscyplinarnego ds. przeciwdziałania przemocy w Ośrodku Pomocy Społecznej w Dzierżoniowie.

Jedną z najważniejszych zmian tzw. ustawy antyprzemocowej obowiązujących od 1 grudnia tego roku jest przyznanie funkcjonariuszom policji uprawnień do wydawania wobec sprawcy natychmiastowego nakazu opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i zakazu zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia.
Pojawił się wreszcie przepis, który umożliwia policjantowi podjęcie decyzji w trakcie interwencji o wydaniu nakazu opuszczenia przez sprawcę przemocy mieszkania – na okres 14 dni. Objęty nim człowiek może odwołać się do sądu, że został usunięty z domu nieprawnie. Policjant w czasie interwencji powinien wskazać też najbliższą noclegownię – na naszym terenie w Świdnicy. Z kolei osoba poszkodowana ma w ciągu tych dwóch tygodni czas na złożenie do sądu pisma o przedłużenie nakazu i podjęcie kroków prawnych mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno jej, jak i osobom pozostającym we wspólnym gospodarstwie domowym. Najbliższy rok pokaże, w jakim zakresie ten przepis będzie stosowany. Dotychczas w takich przypadkach stosowano areszt na 48 godzin, sprawca więc szybko wracał do domu i zaczynał stosować przemoc od nowa.

Zgłoszenie przemocy mogło w tym przypadku jeszcze eskalować agresję sprawcy w stosunku do ofiary, którą po powrocie obwini i ukarze za „incydent z policją”.
Dokładnie. Przerzucanie winy w obecności dzieci, że to mama jest winna całej sytuacji i przez nią tata pójdzie „siedzieć”. A przecież tata pracuje, zarabia pieniądze. W pierwszych dniach po ujawnieniu przemocy będzie się jeszcze bał, nie będzie bił, ale pozostałe formy przemocy będzie stosował ze zdwojoną mocą, dlatego tak ważne jest odizolowanie sprawcy od ofiar przemocy na dłuższy czas. Poza tym przed zmianą prawa to kobieta opuszczała dom. Musiała na przykład z małymi dziećmi albo z dziećmi szkolnymi jechać o godzinie 2.00 w nocy do ośrodka w Wałbrzychu. Traciła kontakt ze swoim środowiskiem, dzieci były narażone na zmianę szkoły.

Od sześciu lat pomaga pan ofiarom przemocy. Od czego zaczyna się przemoc, jak ją rozpoznać? Kobiety mają często problem z nazwaniem tego, co właściwie dzieje się w ich domu.
Trzeba trochę lat przepracować, by zauważać symptomy tego, co się dzieje w takim domu, jak zachowują się dzieci w szkole – tu jest pole dla nauczycieli. Dlaczego ofiary przemocy nie zgłaszają tego faktu często przez wiele lat, a niektóre nigdy? Ich problemem jest bardzo niskie poczucie własnej wartości. Z jednej strony powoduje ono, że wiążą się z tego typu mężczyznami, z drugiej strony jest niskie właśnie w wyniku wieloletniego stosowania przemocy. Jeśli mężczyzna ma skłonności środowiskowe, rodzinne, somatyczne do stosowania przemocy stosuje na początku znajomości wobec kobiety technikę „bombardowania miłością” polegającą na składaniu deklaracji o dozgonnej miłości, intensywnym dbaniu o kontakty, obsypywaniu prezentami, a jednocześnie żądaniu zaangażowania i niepodzielnej uwagi. Kiedy faza „bombardowania miłością” się kończy, kobieta później robi wszystko, by przywrócić tamten stan.
Podatne na tę technikę są kobiety, które w dzieciństwie były krytykowane, zaniedbywane przez rodziców, mogły przeżyć stratę rodzica lub mieć rodzica nadopiekuńczego albo w ich rodzinie występował problem uzależnienia od alkoholu. W dorosłe życie takie osoby wkraczają z poczuciem niskiej wartości.

Przemoc wobec kobiet ma nie tylko oblicze uzależnienia od alkoholu, głębokiej patologii. Często się zdarza, że są to ludzie wykształceni, na stanowiskach, z dobrą sytuacją majątkową i szacunkiem społecznym. Taka przemoc bywa niewidoczna dla otoczenia.
Pamiętam przykład sprzed kilkunastu lat z Łodzi, kiedy orzekająca w sprawach przemocy domowej sędzia po dwudziestu latach życia w gehennie zdecydowała się przerwać przemoc we własnym domu. Partner jej nigdy nie uderzył, jednak zabierał zawsze całą jej wypłatę, a ona na klęczkach musiała prosić go o pieniądze na swoje potrzeby. To może spotkać każdą kobietę. Poczucie wstydu, niepewności czy da sobie sama radę, fakt posiadania wspólnych dzieci każe jej znosić znęcanie się fizyczne, psychiczne i ekonomiczne. Przemoc ma tendencję do narastania, zaczyna się od słów, szturchnięć, kończy na biciu i wyganianiu partnerki i dzieci z domu.

Dlaczego tak trudno wyjść z przemocowego związku?
Działa tu mechanizm współuzależnienia, ofiary są psychicznie uzależnione od sprawcy, po jakimś czasie utożsamiają się z nim, wręcz bronią go. Są przekonane, że nikt nie jest w stanie im pomóc. Zaburzona jest ich decyzyjność, ponieważ sprawca przez wiele lat pozbawia je samodzielności, wmawiając im nieprawdziwe rzeczy: „nie dasz sobie rady beze mnie, jesteś nikim, zerem, zginiesz beze mnie”. A ofiara wciąż myśli, co źle robi, że ich wspólne życie tak wygląda, jak pomóc partnerowi i co w sobie zmienić, by wrócił czas sielanki z początku związku. Wszystko w takiej rodzinie kręci się wokół sprawcy i jego emocji, kobieta zapomina o swoich potrzebach i potrzebach swoich dzieci. Kobietom na początku rozmów z pracownikiem socjalnym trudno często zrozumieć, co się właściwie dzieje w ich rodzinie. I że mają prawo do innego życia.

Żyją w złudnym przeświadczeniu, że to ich wina, a w związku z tym mogą tę sytuację zmienić swoim postępowaniem. Bo sprawca mówi: „to przez ciebie się zdenerwowałem, ty mnie wyprowadziłaś z równowagi”.
Tak, ona powinna spełniać wszystkie jego zachcianki, odczytywać nastroje, zadbać o jego dobre samopoczucie i nigdy nie sprzeciwiać się, bo on się wtedy zdenerwuje. Więc milczy i zgadza się na swoje cierpienie. Po pewnym czasie jest całkowicie przekonana, że wszystko co złe w jej domu, dzieje się z jej powodu, a mężczyzna – pan i władca czyha na jej potknięcia. Do tego on powtarza: „zobacz, mnie wszyscy lubią”. Sprawcy przemocy w dalszym otoczeniu rodzinnym, sąsiedzkim czy zawodowym zazwyczaj są bardzo dobrze postrzegani. Bardzo im zależy na dobrym wizerunku: są uczynni, kulturalni, wyważeni, uśmiechnięci, pomagają wnieść zakupy sąsiadce, mówią „dzień dobry”. To mogą być ludzie w krawatach, szanowani w środowisku zawodowym, a w domu są katami. Chciałbym podkreślić, że dziecko będące tylko świadkiem przemocy tym samym staje się jej ofiarą, nawet jeżeli nie jest jej poddawane bezpośrednio.

Przemoc psychiczną trudno udowodnić, nie zostawia śladów na ciele, tylko na psychice. A sprawca często argumentuje: ty też krzyczałaś i używałaś przekleństw.
Sprawcą przemocy zawsze jest ta osoba, kto ma przewagę fizyczną. Przemoc ma różne fazy, kiedy napięcie zaczyna narastać, kobiety często same prowokują kłótnię, by mieć ten atak już są sobą. Czekanie na przemoc jest nie mniej wyniszczające emocjonalnie niż sam akt przemocy. Potem następuje faza tzw. miesiąca miodowego – przepraszanie, wyznania miłości, prezenty, aż do kolejnego wybuchu.

Takim najbardziej charakterystycznym zjawiskiem w rodzinach przemocowych jest życie w nieustannym, wszechobecnym napięciu. Bliscy są ciągle czujni, bo nie wiadomo kiedy i z jakiego powodu może nastąpić atak.
To prawda. To ciągłe napięcie odczuwają wszyscy domownicy, łącznie z najmniejszymi dziećmi. I uczą się schematu działania sprawcy i postępowania, jak schodzić mu z drogi.

Nieprzypadkowo chyba ofiarami tych silnych i władczych mężczyzn są jedynie kobiety i dzieci. Nie wdają się w bijatyki z innymi mężczyznami, w pracy czy na ulicy, bo odważni są tylko wobec słabszych od siebie.
Prawda jest taka, że ci faceci są tchórzami i najczęściej frustratami, a złe emocje cedują na najbliższych. Normalnie mężczyzna, by się oczyścić psychicznie pójdzie na spacer, mecz, na rower czy siłownię, a sprawca przemocy wybuchnie w domu.

Ale sprawca też potrzebuje pomocy. Działalność Instytutu Prewencji Przemocy rozpoczął Marek Prejzner w 2001 roku, inicjując w Polsce koncepcję i praktykę programów dla sprawców przemocy w rodzinie.
Program opierał się na amerykańskich doświadczeniach Modelu Duluth, opracowanego w latach 80. w amerykańskiej miejscowości o tej samej nazwie. Według twórców tej metody przemoc domowa wynika z patriarchatu i przedmiotowego traktowania kobiet. Marek Prejzner był wybitnym specjalistą w zakresie pomocy mężczyznom - sprawcom przemocy, gościł w 2016 roku na spotkaniu w Bielawie.

Czy sprawcy przemocy z naszego terenu trafiają na terapię?
Zawsze proponujemy terapię mężczyznom stosującym przemoc. Zajęcia korekcyjno-edukacyjne prowadzi Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Dzierżoniowie. To pojedyncze przypadki, by sprawcy przemocy byli nimi zainteresowani, rozumieli swój błąd i chcieli ratować rodzinę. Zazwyczaj nie widzą problemu, a swoje zachowanie uważają za normę kulturową, tak było też w ich domu. Zespoły interdyscyplinarne opisując sytuację w rodzinie często wnioskują o obowiązkowe uczestnictwo sprawców w takich zajęciach, niestety sądy stosują to niezmiernie rzadko. Na zajęciach korekcyjno-edukacyjnych uczy się mężczyzn jak rozpoznawać narastanie napięcia. To charakterystyczne oznaki: ból brzucha, pieczenie uszu, czerwone policzki, drżenie rąk. Wiadomo, że za chwilę nastąpi wybuch emocji. By uniknąć stosowania przemocy mężczyzna, który nauczył się już, że może wyżyć się na partnerce, powinien jej wtedy powiedzieć, że musi wyjść, przejść się koło bloku czy pojechać rowerem, by zniwelować napięcie.

Jaki jest wobec tego finał prowadzonych w ośrodku spraw przemocowych?
Kobiety w wyniku rozmów, uczestnictwa w zajęciach psychologicznych grupy wsparcia, stają się bardziej świadome działania mechanizmów przemocy, a uzyskując pomoc w naszym ośrodku oraz w otoczeniu rodzinnym zyskują pewność siebie i poczucie wartości. Mniej więcej po pół roku można ocenić, czy kobieta potrafi wprowadzić zmiany w swoich relacjach z partnerem i dziećmi, reagować na jego przemocowe zachowania, a jeżeli zajdzie taka potrzeba – odejść od toksycznego partnera. To trzeba obserwować i mieć z kobietą stały kontakt. Kobieta, która potrafi głośno mówić o przemocy, wezwać pomoc, stanowi dla sprawcy większe zagrożenie.

Kobiety często wstydzą się, że są ofiarami przemocy. Z tego powodu grają ze sprawcą w jego grę pokazywania na zewnątrz, że wszystko jest w porządku.
To są uwarunkowania religijne, środowiskowe. Poczucie wstydu wynika z bezradności i poczucia, że nie zostaną zrozumiane. Często nikt nie wie, nawet rodzice czy rodzeństwo, co dzieje się w ich domu. Spotkałem się z przypadkami, że kobieta zapytana, czy w momencie bardzo silnej eskalacji przemocy będzie miała gdzie pójść, okazuje się, że rodzice nic o jej cierpieniu nie wiedzą. Najbliżsi są przekonani przez lata, że nic złego się nie dzieje, bo na wspólnych spotkaniach sprawca gra kochającego męża i tatę. Ale wystarczy, że wyjdą i zamkną się drzwi, a staje się inną osobą. Pojawia się rozdrażnienie, chłód, terror.

Z jakim rodzajem przemocy spotyka się pan na naszym terenie?
Dominuje przemoc psychiczna, zwłaszcza w ostatnim roku. Pandemia nasiliła to zjawisko. Jeśli pojawia się przemoc fizyczna, zazwyczaj współistnieje z przemocą psychiczną i ekonomiczną. Jeśli mężczyzna pracuje, a kobieta opiekuje się w domu dziećmi, właściwie on decyduje o wydatkach, a ona na swoje potrzeby nie ma żadnych środków. Niezmiernie rzadko zdarzają się przypadki przemocy seksualnej. Zespół interdyscyplinarny w Ośrodku Pomocy Społecznej pracuje z rodzinami, w których prowadzona jest procedura Niebieskiej Karty. W zespołach roboczych zajmujących się konkretną rodziną są przedstawiciele policji, oświaty, służby zdrowia. Po diagnozie wdraża się formy pomocy, a funkcjonowanie tej rodziny jest monitorowane przez pracownika socjalnego i policjanta.

Niezwykle ważne jest także, by świadkowie przemocy nie pozostawali obojętni, ale reagowali zgłaszając takie przypadki. Solidarność ludzka i wzajemne wsparcie mogą uratować komuś życie.
Tak, nie bądźmy obojętni słysząc lub widząc przemoc wobec innych, w rodzinie lub w sąsiedztwie. Nasza reakcja może zapobiec nieszczęściu.

Tekst: Aneta Pudło-Kuriata
Fot. pexels.com

Przeczytaj komentarze (17)

Komentarze (17)

środa, 16.12.2020 10:46
Sprawca przemocy z reguły rozumie,co robi i rozumie swoją winę.Problemem...
B niedziela, 13.12.2020 07:13
A jak kobieta znęca się na chłopie to cisza!!!...
poniedziałek, 14.12.2020 10:13
sposób kobiety na mężczyznę--pieniądze, oszczedności na nią, mieszkanie, samochód- na...
sobota, 12.12.2020 11:10
Co z przemocą wobec mężczyzn? Nie ma, czy temat tabu?
niedziela, 13.12.2020 17:58
a jakie potrafią być kobiety? co one się nie znęcają?potrafia...
sobota, 12.12.2020 17:44
Szukają tygrysa a chcą potem mieć grzeczne misia.
Kobieta niedziela, 13.12.2020 12:23
Brawo za podjęcie tematu. Niestety często jest tak, że to...
autor sobota, 12.12.2020 20:05
Nikt nie mówi o kobietach znęcających się nad rodziną. Zdradzających...
Brawa sobota, 12.12.2020 15:19
Bardzo dobrze niech się wezmą za takich .Przy rodzinie na...
Jozzin sobota, 12.12.2020 08:37
Problemem jest raczej to ze kobiety wiążą sie z mężczyznami...
ja. piątek, 11.12.2020 20:30
łatwo powiedzieć , zgłosić się o pomoc jak potem ...
sobota, 12.12.2020 03:55
Życie w ciągłym strachu i stresie prowadzi do choroby
piątek, 11.12.2020 21:01
Chodziło mi o przemoc psychiczną.
piątek, 11.12.2020 20:59
Przemoc wobec kobiet jest sankcjonowana przez innych mężczyzn. Damski bokserzy...
piątek, 11.12.2020 16:51
Nieporozumieniem jest to, że mężczyźni, będąc głównymi sprawcami nieszczęść tylu...
Ania piątek, 11.12.2020 14:11
Ciężki temat, ale Pan Wojtek dobrze sobie z nim radzi,...
emi piątek, 11.12.2020 14:29
Myślę, że ważne jest z jakiego domu pochodzi kobieta i...