Adam Lizakowski - Amerykańscy laureaci Nagrody Nobla

sobota, 10.10.2020 21:30 848

Louise Glück urodziła w w 1943 roku w USA. Otrzymała Nagrodę Nobla w roku 2020;  „za jej niepowtarzalny, poetycki głos, który z surowym pięknem czyni indywidualną egzystencję uniwersalną”. Prace jej są bardzo zróżnicowane tematycznie, ale można z nich wyodrębnić  kilka tematów.  Przede wszystkim głównym tematem jest trauma: pisze dużo o śmierci, odrzuceniu, braku akceptacji przez ukochane osoby, odrzuceniu, niepowodzeniach, a także o próbach uzdrowienia i odnowy. Innym tematem jest też pragnienie miłości, uwagi drugiej osoby, zainteresowania, ciepła ludzkiego, pragnienia bycia kochaną i pożądaną.  Jeszcze innym tematem jest przyroda począwszy od roślin, kwiatów poprzez zwierzęta, konie, drzewa. To wszystko składa się w jedną ogromną  poezję na którą kładzie się cień przemijania i śmierci.

Dziki Iris / The Wild Iris

Na końcu mojego cierpienia

były drzwi.

 

Wysłuchaj mnie: to, co nazywasz śmiercią

Pamiętam.

 

Nad głową, hałasy, przesuwające się gałęzie sosny.

Potem nic. Wyblakłe słońce

drży na wyschniętej powierzchni.

 

To jest straszne przetrwać

jako świadomość

zakopana w ciemnej ziemi.

 

Wtedy to się skończyło: to, czego się boisz, będąc

duszą i niezdolny aby

mówić, urywasz niespodziewanie, sztywna ziemia

trochę się ugina. I  wzięłam to za

ptaki  buszujące w niskie krzewy.

 

Ty, który nie pamiętasz

przejście z innego świata,

mówię ci, że mogę odezwać się znowu: cokolwiek

powracać z niepamięci powrotów

aby odnaleźć głos:

 

z centrum mojego życia wytryska

wielka fontanna, ciemnoniebieskie

cienie na lazurowej wodzie morskiej.

 

"Syrena / Siren

Zostałam kryminalistką, kiedy się zakochałem.

Wcześniej byłam kelnerką.

 

Nie chciałem jechać z tobą do Chicago.

Chciałam cię poślubić, chciałam

Aby twoja żona cierpiała.

 

Chciałem, żeby jej życie było sztuką

W której wszystkie akty są smutnymi aktami.

 

Czy dobra osoba

Myśli w ten sposób? Zasługuję na

 

Uznanie za moją odwagę -

 

Siedziałem w ciemności na twojej werandzie.

Wszystko było dla mnie jasne:

Jeśli twoja żona nie pozwoli ci odejść

To udowodni, że cię nie kochała.

Jeśli cię kochała

Czy nie chciałaby, żebyś był szczęśliwy?

 

Myślę teraz

Gdybym czuła mniej, byłabym

Lepszą osobą. Byłam

Dobrą kelnerką.

Mogłam unieść osiem drinków.

 

Opowiadałam ci moje sny.

Ostatniej nocy widziałem kobietę siedzącą w ciemnym autobusie-

W tym śnie płacze, autobus w którym siedzi

Odjeżdża. Jedną ręką

Macha;  drugą uderzenia w

Pudełko z jajkami pełne niemowląt.

 

Sen nie uratuje dziewczyny ”

The Red Poppy/ Czerwony mak

Wspaniała rzecz

nie mieć

mózgu. Uczucia:

och, mam je; one

rządzisz mną. Mam pana boga

w niebie

zwanym słońcem i otwarta jestem

dla niego, pokazując mu ogień

mego własnego serca, ogień

jak jego obecność.

Jaka może być  ta chwała

jeśli nie serca? Och, moi bracia i siostry,

czy byliście kiedyś podobnymi do mnie, dawno temu,

zanim zostaliście ludźmi? Czy wy

pozwoliłyście sobie raz się otworzyć,

który nigdy się nie

otworzy ponownie? Ponieważ tak naprawdę

Mówię teraz tak

jak wy. Mówię

ponieważ jestem zdruzgotana.

From The Wild Iris, published by Ecco Press, 1992. Copyright © 1992 by Louise Glück. All rights reserved.

 

Nieszpory /Vespers

Podczas twojej dłuższej nieobecności pozwalasz mi

korzystać z ziemi, przewidujesz

pewien zwrot z tej inwestycji. Muszę zgłosić

swoje  niepowodzenie w moim przekonaniu, głównie

dotyczy to pomidorów.

Myślę, że nie powinnam być zachęcana do ich

hodowli.  Albo, jeśli już jestem, to ty powinieneś powstrzymać

ulewne deszcze,  zimne noce co raz to

częstsze tutaj, podczas gdy inne regiony mają

dwanaście tygodni lata. To wszystko

należy do Ciebie: z drugiej strony,

to ja sadziłam nasiona, obserwowałem pierwsze pędy

jak skrzydła rozrywają ziemię i to było moje serce

złamane zarazą, czarną plamą tak szybko

mnożącą się w rzędach. Wątpię czy

masz serce, w naszym zrozumieniu

w tym znaczeniu, ty nie rozróżniasz

umarłych od żywych,  oni są w wyniku tego

odporni na zwiastowanie, możesz nie wiedzieć

ile strachu znosimy, cętkowany liść,

czerwone liście opadające z  klonu

nawet w sierpniu, we wczesnych ciemnościach:  nie jestem odpowiedzialna

za winorośle.

 

Mit poświęcenia /A Myth of Devotion

Kiedy Hades zdecydował, że pokocha tę dziewczynę

zbudował dla niej kopię ziemi,

wszystko takie same, aż po łąkę,

ale  dodał łóżko .

 

Wszystko tak samo, łącznie ze światłem słonecznym,

ponieważ byłoby ciężko młodej dziewczynie

przywyknąć do całkowitej ciemności

 

Pomyślał, że stopniowo wprowadzi noc,

najpierw jako cienie trzepoczących liści.

Raz księżyc, raz gwiazdy. Raz bez księżyca i gwiazd.

Niech Persefona powoli się przyzwyczaja.

W końcu pomyślał, że to ją uraduje.

 

Replika ziemi

poza tym, że była na niej miłość.

Czyż nie wszyscy chcą miłości?

 

Czekał wiele lat,

budowanie świata, oglądanie

Persefony na łące.

Persefona, wącha, degustuje .

Jeśli jedna rzecz ci się spodoba, pomyślał:

polubisz wszystkie.

 

Czyż nie każdy chce  dotknąć w nocy

ukochane ciało, objąć je, gwiazdę polarna,

usłyszeć cichy oddech, mówiący

Żyję, to znaczy też

żyjesz, bo mnie słyszysz,

jesteś tu ze mną. A kiedy jedno się obraca,

drugie się obraca -

 

Tak właśnie czuł, pan ciemności,

patrząc na świat, który

zbudował dla Persefony. Nigdy nie przyszło mu to do głowy

że nie będzie już tutaj zapachów,

a na pewno jedzenia.

 

Wina? Trwoga? Strach przed miłością?

Tych rzeczy nie mógł sobie wyobrazić;

żaden kochanek nigdy ich sobie nie wyobraża.

 

Marzy, zastanawia się, jak nazwać to miejsce.

Najpierw myśli: Nowe piekło. Następnie: Ogród.

W końcu postanawia nazwać go

Panieństwo Persefony.

 

Miękkie światło wznosi się ponad płaską łąkę,

za łóżkiem. Bierze ukochaną w ramiona.

Chce powiedzieć jej, kocham cię, nic nie może cię skrzywdzić

 

zastanawia się

to kłamstwo, więc w końcu mówi

jesteś martwa, nic nie może cię skrzywdzić

co mu się wydaje

bardziej obiecujący początek, bardziej prawdziwy.

 

"A Myth of Devotion" from Averno by Louise Glück. Copyright © 2006 by Louise Glück.

 

Koń/ Horse

Co  może dać ci koń

Że ja tego nie mogę ci dać?

Obserwuję cię, gdy jesteś sam

Kiedy wjeżdżasz na pole za mleczarnią,

Twoje dłonie  zatopione w klaczy

Ciemnej grzywie.

 

Wtedy wiem, co kryje się za Twoim milczeniem:

Pogarda, nienawiść do mnie, do małżeństwa. Nadal,

Chcesz, żebym cię dotykała; krzyczysz

Płaczesz jak panienka, ale kiedy na ciebie patrzę,

to nie widzę w tobie dziecka.

Więc co tam jest?

 

Chyba nic. Sądzę. Tylko pośpiech

Umrzeć, zanim ja umrę.

 

We śnie obserwowałem, jak jeździsz konno

Przez wyschnięte  pola a wtedy

Schodzisz: idziecie razem;

W ciemności nie masz cienia.

Ale poczułam, zbliżacie się do mnie

Ponieważ w nocy mogą iść gdziekolwiek,

Są swoimi mistrzami.

 

Spójrz na mnie. Myślisz, że nie rozumiem?

Co to za zwierzę

Jeśli nie przejdzie tego życia? ”

 

Bob Dylan (urodził się jako Robert Allen Zimmerman; 24 maja 1941) to amerykański piosenkarz, autor tekstów, autor i artysta wizualny. Powszechnie uważany za jednego z najwybitniejszych autorów piosenek wszech czasów. Jest ważną postacią w kulturze popularnej od prawie 60 lat.  Wiele z jego najbardziej znanych dzieł pochodzi z lat 60. XX wieku, kiedy utwory takie jak „Blowin 'in the Wind” (1963) i „The Times They Are a-Changin” (1964) stały się hymnami praw obywatelskich i ruchów antywojennych. .Jego teksty z tego okresu zawierały szereg wpływów politycznych, społecznych, filozoficznych i literackich, sprzeciwiały się konwencjom muzyki pop i odwoływały się do rozwijającej się kontrkultury. Po swoim debiutanckim albumie z 1962 r., który zawierał głównie tradycyjne pieśni ludowe, Dylan dokonał przełomu jako autor tekstów, wydając w następnym roku The Freewheelin 'Bob Dylan. Album zawiera „Blowin 'in the Wind” i złożony tematycznie „A Hard Rain's a-Gonna Fall”. Do wielu z tych piosenek zaadaptował melodie i frazeologię starszych pieśni ludowych. Następnie wydał naładowany politycznie The Times They Are a-Changin 'i bardziej lirycznie abstrakcyjny i introspekcyjny Another Side of Bob Dylan w 1964 roku. w ciągu 15 miesięcy nagrał trzy z najważniejszych i najbardziej wpływowych albumów rockowych lat 60.: Bringing It All Back Home (1965), Highway 61 Revisited (1965) i Blonde on Blonde (1966).  Mówiąc najkrócej; zarobił setki milionów dolarów, otrzymał chyba wszystkie najważniejsze nagrody muzyczne i literackie, łącznie z nagrodą Nobla w 2016 r.


CZAPKA W CĘTKI LAMPARTA / Leopard Skin Pill-Box Hat

 

Widzę, że masz nowiutką czapkę w cętki lamparta

O tak, widzę masz nowiutką czapkę w cętki lamparta

Cóż, musisz mi powiedzieć ukochania

Jak krew w głowie pulsuje jak się czujesz

W nowiutkiej czapce w cętki lamparta

 

Cóż, naprawdę ślicznie w niej wyglądasz

Kotku, czy pozwolisz mi kiedyś ją założyć?

Tak, chcę tylko zobaczyć

Czy z tak drogą rzeczą

Wiesz, jest ci do twarzy

Jak w niej wyglądasz

Czy pasuje ci wół do karety

Twoja nowiutka czapka w cętki lamparta

 

A jeśli zechcesz zobaczyć wschód słońca

Kotku znam takie miejsca

Kiedyś się tam wybierzemy

Usiądziemy, przytuleni i wpatrzenie

Ja ze wstążką

Wokół głowy

A ty

W swojej nowiutkiej czapce w cętki lamparta

 

Cóż, zapytałem się lekarza czy mógłbym cię zobaczyć

To nie dobre dla twego zdrowia, odpowiedział

Tak, ale się go nie posłuchałem

I do ciebie się udałem

Ale zamiast ciebie jego spotkałem

Wiesz, nie ważne, że mnie oszukuje

Ale na pewno chciałbym, aby zdjął z głowy

Twoją nowiutką czapkę w cętki lamparta

 

Cóż masz nowego chłopaka

Wcześniej tego nie wiedziałem

Cóż, widziałem jak brał cię na stojaka

Zapomniał zamknąć drzwi od garażu

Możesz myślisz że coś jesteś dla niego warta

Ale ja wiem za co naprawdę kocha cię

Bo masz nowiutką czapkę w cętki lamparta

 

(strona 230)

 

SAD –EYED LADY OF THE LOWLANDS

 

Z rtęciowymi ustami w misjonarskich czasach,

Z namiętnymi oczami i rymującymi się modlitwami ,

Z srebrnym krzyżem, i głosem co dzwoni,

Oh, kto z nich myśli, że może ukryć cię?

Z kieszeniami zabezpieczonymi kto cię ochroni,

Z wizjami tramwajów na trawie

Z gładkim jak jedwab, i twarzą gładką jak szkło

Kto wśród nich myśli że mógłby cię ponieść?

Smutna pani z nizin,

Tam, gdzie smutno oki prorok mówi, nikt nie przybędzie

Moje bystre oczy, moje gry na arabskim bębnie,

Czy powinienem zostawić je przy twoich drzwiach

Czy może, smutno oka pani, powinienem czekać?

 

Z prześcieradłami jak z blachy i pasem jak z koronki,

I z talią kart bez waleta i asa,

I cygańskimi ubraniami i z bladą twarzą ,

Któż z nich może pomyśleć, że mógłby rozszyfrować cię?

Z sylwetką na tle zachodzącego słońca

W twoich oczach księżyc kąpie się,

Z króciutkimi piosenkami i cygańskimi hymnami,

Kto z nich spróbowałby zaimponować ci?

Smutno-oka pani z nizin,

Tam, gdzie smutno-oki prorok mówi, nikt nie przybędzie

Moje bystre oczy, moje gry na arabskim bębnie,

Czy powinienem zostawić je przy twoich drzwiach

Czy może, smutno oka pani, powinienem czekać?

 

Królowie z Tyru z listą skazanych

Czekają w kolejce z geranium całowanych

I kto przypuszczałby, że tak się stanie,

Ale kto z nich tak naprawdę chciałby cię pocałować?

Namiętnie, igraszki dziecka o północy na dywanie,

I twoje hiszpańskie maniery i lekarstwa twojej matki,

I twoje niewyparzone usta, zatykają uszy takie gadki,

Kto pośród nich jak myślisz mógłby oprzeć ci się?

Smutno-oka pani z nizin,

Tam, gdzie smutno-oki prorok mówi, nikt nie przybędzie

Moje bystre oczy, moje gry na arabskim bębnie,

Czy powinienem zostawić je przy twoich drzwiach

Czy może, smutno oka pani, powinienem czekać?

 

Och, farmerzy i biznesmeni, wszyscy już zdecydowali

Pokazać ci martwe anioły które wcześniej ukrywali

Ale dlaczego ciebie do współczucia im wybrali?

Jak mogli kiedykolwiek pomylić ciebie?

Łudzili się że zgodzisz się wziąć winę za farmę,

Ale z morzem pod stopami i oszukanym alarmem

Z dzieckiem oszusta w ramionach,

Jak mogli oni w ogóle, no jak mogli cię przekonać?

Smutno-oka pani z nizin,

Tam, gdzie smutno-oki prorok mówi, nikt nie przybędzie

Moje bystre oczy, moje gry na arabskim bębnie,

Czy powinienem zostawić je przy twoich drzwiach

Czy może, smutno oka pani, powinienem czekać?

 

Z twoimi wspomnieniami z blaszanej Cannery Row,

Z mężem redaktorem który pewnego dnia nogi za pas wziął,

Z twoją delikatnością której teraz nie potrafisz skryć,

Kto pośród nich mógłby pozwoli ci żyć?

Teraz stoisz ze swoim złodziejem, ma na ciebie haka

Z poświęconym medalionem, koniuszkami palców trzymasz go

Z twarzą podobną do świętej z duszą co spiekła raka

Kto pośród nich mógłby zniszczyć cię?

Smutno-oka pani z nizin,

Tam, gdzie smutno-oki prorok mówi, nikt nie przybędzie

Moje bystre oczy, moje gry na arabskim bębnie,

Czy powinienem zostawić je przy twoich drzwiach

Czy może, smutno oka pani, powinienem czekać?

 

(strona 239)

 

RAINY DAY WOMEN # 12 & 35 / KOBIETY NA DESZCZOWE DNI #12 & 35

 

Cóż, ukamienują cię gdy starasz się być najlepszym,

Ukamienują cię tak, jak ci powiedzieli.

Ukamienują cię, gdy spróbujesz iść do domu

Ukamienują, gdy jesteś tam całkowicie sam

Ale nie czułbym się tak izolowany,

Każdy musi być ukamienowany.

 

Cóż, ukamienują cię, gdy chodzisz po ulicy.

Ukamienują cię, gdy spróbujesz bronić swej pozycji.

Ukamienują cię, gdy stąpasz po podłodze.

Ukamienują cię, gdy podejdziesz do drzwi.

Ale nie czułbym się tak izolowany,

Każdy musi być ukamienowany.

 

Ukamienują cię, gdy jesz śniadanie

Ukamienują cię, gdy będziesz młody i zdolny,

Ukamienują cię gdy będziesz chciał zarobić grosz,

Ukamienują, a potem powiedzą „powodzenia”.

Powiem ci coś, nie czułbym się tak izolowany,

Każdy musi być ukamienowany.

 

Cóż, ukamienują cię i powiedzą, że to koniec już.

Ukamienują cię, a potem wrócą.

Ukamienują cię, gdy jedziesz samochodem.

Ukamienują cię, kiedy grasz na gitarze.

Tak, Ale nie czułbym się tak izolowany,

Każdy musi być ukamienowany.

 

Cóż, ukamienują cię, gdy spacerujesz całkiem sam

Ukamienują cię, gdy pukasz do domu bram.

Ukamienują cię, a potem powiedzą, że jesteś dzielny.

Ukamienują cię, leżącego w grobie.

Ale nie czułbym się tak izolowany,

Każdy musi być ukamienowany.

 

(strona 221)

 

przełożył Adam Lizakowski

Dzierżoniów 26.02.2019

Źródła:

Wszystkie ballady pochodzą z książki pt. Bob Dylan Lyrics. 1962-1985. Includes All of Writings and Drawing. Published by Knopf Doubleday Publishing Group. NY. NY. 1985, USA.

Materiał nadesłany przez Adama Lizakowskiego