Derby IV ligi za nami: Orzeł Ząbkowice pokonał Bielawiankę Bielawa 2:0

niedziela, 25.10.2015 16:00 2080 1

Mecz elektryzował od paru tygodniu, ponieważ w przerwie letniej Orla Ząbkowice zasiliło pięciu zawodników Bielawianki. Faworytem tego spotkania był Orzeł, który oprócz przewagi swojego boiska, posiadał przed  derbami szerszą kadrą. Albert Połubiński nie mógł skorzystać z usług kilku podstawowych zawodników - Morasza (skręcenie stawu skokowego), Niewiadomskiego (naderwanie wiązadeł w kolanie) oraz Włodka (problem z mięśniami brzucha).

Przejdźmy do meczu... Mecz dla Bielawianki rozpoczął się fatalnie. Już w 2' akcję przeprowadzają podopieczni Arkadiusza Albrechta. Strzał z prawej strony broni jeszcze Tomasz Majewski, ale przy dobitce eks-bielawianinia Szymona Radziszewskiego bramkarz był już bezradny. Po straconej bramce inicjatywę przejęła Bielawianka.W 17’ rzut wolny wykonuje Chęciński, lecz trafia obok bramki.  Bielawianie mieli przewagę w posiadaniu piłki, lecz nie przekładało to się na ilość stwarzanych sytuacji. Na domiar złego, w 27' boisko musi opuścić Kamil Szydłowski, który przy jednym ze starć rozciął głowę i musiał opuścić boisko. W jego miejsce wszedł Mroczek. Obraz meczu do końca pierwszej połowy nie ulega zmianie.

Drugą połowę z dużym animuszem rozpoczęli podopieczni Alberta Połubińskiego. W 52' dochodzi do dużej kontrowersji, Prokop wpada w pole karne i zostaje powalony na murawę. Rzut karny w przekonaniu wszystkich zgromadzonych oczywisty, tylko nie według sędziego głównego - Przemysława Bartosia. Bartoś, zapytany po meczu o tą sytuacje, odpowiedział że "była to walka bark w bark i przewinienia nie było". W 71' drugą żółtą kartką zostaje ukarany zawodnik Bielawianki - Adam Tyc. Bielawianka grając w dziesiątkę dalej przeważała, ale dalej nie wynikały za tym dogodne sytuacje strzeleckie. Orzeł zaś, pomimo dużych letnich wzmocnień nie zaskakiwał niczym. Bronił się przez większą część meczu. W doliczonym czasie gry, gdy bielawianie postawili wszystko na jedną szale i do ofensywy przesunęli swoich stoperów, ząbkowiczanie wyprowadzają kontre i strzelają bramkę na 2:0. Wynik ustalił Fudali. 

Derby IV ligi na pewno nie rozczarowały. Była walka, duże zaangażowanie, kartki. Szkoda jednak, że błędna decyzja sędziego Bartosia wypatrzyła wynik spotkania.

Po tym spotkaniu Bielawianka zajmuję 11 miejsce w tabeli IV ligi. Szanse na poprawe swojego miejsca już w sobotę, gdzie będziemy podejmowali GKS Kobierzyce.

Skład: Majewski, Łaski, Tyc, Chrapek, Szydłowski( 28’Mroczek) , Lechocki, Chęciński, Prokop, Jasiński, Szuszwalak, Soboniak(82’Żyłka)

Kartki : Tyc 2x żółta (czerwona), Chęciński

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

MKS poniedziałek, 26.10.2015 12:07
hahahaahahah Biedawianka do okregówki spadnie. Niedługo mecze z LZS-ami i...