Rozbój w Bielawie
10 lutego tuż przed godzina 20:00 w Bielawie na ul. Rolnej miał miejsce rozbój na 26-letnim bielawianinie. Jak ustalili bielawscy policjanci nieustalony na tą chwilę sprawca, doprowadził pokrzywdzonego do stanu bezbronności. Następnie wykorzystując jego chwilową utratę świadomości ukradł mu portfel z zawartością dokumentów, pieniędzy oraz kart bankomatowych. Straty oszacowano na kwotę 250 zł. Poszukiwany przez policje mężczyzna miał na sobie ciemne ubranie, kaptur na głowie, przysłaniający twarz, wzrost ok. 185 cm, średnią budowę ciała.
Policja zwraca się z prośba do wszystkich osób i świadków, którzy mają wiedzę na temat tego zdarzenia o kontakt osobisty lub telefoniczny z Komisariatem Policji w Bielawie nr tel. 74-833-42-11 lub 997. Policja wszystkim, którzy pragną zachować anonimowość zapewnia dyskrecję.
Źródło: KPP w Dzierżoniowie
Przeczytaj komentarze (23)
Komentarze (23)
Mówią że w Piławie mieszkają jak Vip-y :)
Passtuch - jedno słowo a tak wiele znaczy
zaraz wam mechanik wszystko wytłumaczy:
Passtuch to jest perła, ideał dizajnu
rózni się nie wiele, ciutkę, od kombajnu
kultowa już buda, przed liftem i po
b5 się rozumie - prestiż to jest to!
czy to w tedeiku czy też jest w benzynie
zaszpanuje każdej, wiejskiej blond dziewczynie
sołtysowi z wólki morda już się cieszy
bo handlarz mu ciągnie, passacika z Rzeszy
będzie w tedeiku, po dziadku lekarzu
sołtys dumny chodzi, zamiata w garażu
dziewięć dziewięć rocznik (model dwa tysiące)
jeżdżony był tylko w słoneczne miesiące
pali trzy literki - cztery jak jest zima
jedyny mankament - do nabicia klima
rozrząd wymieniony, filtry, płyny, paski,
z zazdrości z burmistrzem wynikły niesnaski
szyby w oryginale, w elektryce cały
"czeki" bardzo rzadko się w nim zapalały
sto trzydzieści "koła" szafa pokazuje
przebieg oryginalny - z tym nie dyskutuje
czemu tak wytarty, mieszek i fajera?
poradzimy sobie - lśniąca czerń markera
passtuch znakomicie opał toleruje
chociaż ropy na wsi nigdy nie brakuje
przyspieszenie takie że aż w fotel wgniata
objadę każdego w japońcu wariata
to było największe, marzenie życiowe
by nabyć passtucha, można sprzedać krowę
już passtuch w garażu, można go oblewać
wieśniackie pokrowce szybko przyodziewać
by gnojem z gumowcy, środka nie pobrudzić
za fajerą passka nie można się nudzić
kredyt na passtucha wziąć było warto
bo passtuch to passtuch! Volkswagen DAS AUTO!