Pożar baru przy krajowej "ósemce"

piątek, 27.2.2015 02:40 49073 30

- 27 lutego o godzinie 2.22 Państwowa Straż Pożarna w Dzierżoniowie otrzymała zgłoszenie o pożarze lokalu gastronomicznego w miejscowości Przystronie w gminie Łagiewniki. Zgłoszenie pochodziło od właścicieli baru. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Dzierżoniowa, zastęp OSP Łagiewniki, zastęp OSP Sienice i zastęp OSP Niemcza. Po przybyciu na miejsce zdarzenia  okazało się, że pali się pomieszczenie wydawania posiłków, a ogień przeniósł się  na dach. Działania straży pożarnej były utrudnione ze względu na bardzo duże zadymienie oraz przez to, że dach był kryty blachą. Wstępnie właściciele baru oszacowali straty na 100 tys. zł. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej - powiedział Doba.pl mł. asp. Andrzej Wójtowicz, dowódca akcji, Państwowa Straż Pożarna w Dzierżoniowie

Przeczytaj komentarze (30)

Komentarze (30)

poniedziałek, 02.03.2015 21:21
Mam nadzieję że sobie poradzą i dalej będą mieć tak dobre obiadki
niedziela, 01.03.2015 18:22
doskonałe jedzenie przystępne na każdą kieszeń ...bardzo szkoda współczuję .
piątek, 27.02.2015 09:13
parking przed barem jest taki ze bez gumowców nie wysiądziesz
piątek, 27.02.2015 17:35
"Drogówka" z Dzierżoniowa, która jest częstym bywalcem tej knajpy w godzinach służbowych radzi sobie bez gumowców...
niedziela, 01.03.2015 09:07
zeby pisac nie wystarczy umiec,tylko trzeba cos miec w glowie osobiscie przywozilem wlascicielce dziesiatki ton tlucznia rok w rok na wiosne ktory ginie rozjezdzony pod kolami samochodow, a parking nalezy do RDPiA jtak samo plyty betonowe ktore utrudniaja poruszanie sie nam kierowca jak ktos nie walczyl nigdy z systemem PRL to niech sie nie wypowiada tylko popatrzy czy z tych gumowcow sloma mu nie wystaje
sobota, 28.02.2015 22:48
Wielka szkoda..:(
sobota, 28.02.2015 22:38
Wielka szkoda..:(
sobota, 28.02.2015 22:28
Wielka szkoda..:(
Człek sobota, 28.02.2015 17:13
Wyrazy współczucia, bo generalnie w Polsce nie łatwo, jest prowadzić działalność, żyć z niej itd. Bar to nie kokosy a tu jeszcze coś takiego. Pewnie ubezpieczyciel się wywinie, jak za każdym razem. Składki pobierać to i owszem z wypłatą zobowiązań gorzej.
b sobota, 28.02.2015 13:48
szkoda
R. sobota, 28.02.2015 12:02
była ubezpieczona?
K sobota, 28.02.2015 07:45
Współczujemy bardzo! Nasze dzieci uwielbiały z tego baru pierożki. Najpyszniejsze na świecie.
Oby szybko wrócili do funkcjonowania.
piątek, 27.02.2015 10:46
Kilka lat temu ten bar też się spalił.
piątek, 27.02.2015 22:02
Wtedy nie bar tylko budynek mieszkalny ,żle jesteś poinformowany!A bar był jest i będzie!!!niebawem:)
wojas piątek, 27.02.2015 21:27
Dacie sobie rade ,zycze szybkiego powrotu do biznesu
piątek, 27.02.2015 20:57
To jest jedyny bar gdzie w naszej okolicy mozna cos smacznie zjesc,zamiast gonic do domu z pracy strugac ziemniaki mozna zamowic obiad dla mnie dla meza ,dziecka nie kupowac mrozonek tylko zjesc smacznie, wspolczuje panstwu i prosze o szybki powrot do bizneu ....................
Antoni M. piątek, 27.02.2015 08:32
Wypadek jak pod Smoleńskiem, ktoś za dużo grochówy się najadł i się spierdział co spowodowało wybuch i pożar.
piątek, 27.02.2015 10:06
Antoni pierdolnij sie w głowe.
piątek, 27.02.2015 20:32
Antoni to skurwysy.... wyssal wraz z mlekiem matki i niczego w zyciu sie nie dorobil tylko zajebal..
driver piątek, 27.02.2015 19:11
Za dużo grochówy to najadła się Twoja matka i wypierdziała Ciebie na świat trolu!
driver piątek, 27.02.2015 19:21
Za dużo grochówy to najadła się Twoja matka i wypierdziała Ciebie na świat trolu!
driver piątek, 27.02.2015 19:30
Za dużo grochówy to najadła się Twoja matka i wypierdziała Ciebie na świat trolu!
piątek, 27.02.2015 08:45
To nie jest czas i miejsce na takie żarty. Antoni jesteś żałosny. Właścicielom szczerze współczuje i nie poddawajcie sie !
Znajoma E piątek, 27.02.2015 18:55
Bardzo Ci współczuję ! wiem ile znaczył ten bar dla ciebie i twoich bliskich. To nie będzie łatwe, ale dacie sobie radę, zwłaszcza TY !!!
wędrowiec piątek, 27.02.2015 07:07
To tragedia. Ta knajpa jest dla mnie matką i domem jednocześnie. Chcę zjeść obiad, walę do tego baru. Bez jego zgiełku, zapachów domowych potraw - nie ma domu. Nie mam nawet gdzie powiesić mojego kapelusza :-(
piątek, 27.02.2015 17:38
Kiedyś mieli taką reklamę"U nas zjesz jak u mamy"... Ktoś łaskawą ręką dopisał człon do tego, jakże chwytliwego hasła reklamowego "i poruchasz jak u żony". Pierwszą część potwierdziłeś, wędrowcze.
sobota, 28.02.2015 08:58
Czlon to jest z ciebie ale bardzo maly ,bo nezadawalasz swojej kobiety....cwelu
D.K piątek, 27.02.2015 16:14
Szkoda wielka!Naprawde współczuję,byłam w tym barze kilka razy ,jedzenie pyszne,porządne porcje i domowa atmosfera .Zyczę szybkiego powrotu do normalności,bo pół Polski będzie głodować...
piątek, 27.02.2015 14:25
konkurencja nie śpi
piątek, 27.02.2015 11:41
Karma dała o sobie znać...