Marszałek Senatu na otwarciu nowej hali w Łagiewnikach

wtorek, 17.3.2015 13:10 23794 23

17 marca odbyła się uroczystość otwarcia hali sportowej wybudowanej przy Zespole Szkół Samorządowych w Łagiewnikach. Hala mieści boiska do koszykówki, siatkówki, zaplecze sportowe oraz trybuny. Uroczystość zaszczycił swoją obecnością Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu RP.

Foto: Krzysztof Brzeźniak - Doba.pl

Przeczytaj komentarze (23)

Komentarze (23)

bisek niedziela, 22.03.2015 19:38
Wójt Szpot, ten jego szczery usmiech, dziekowal jak na rozdaniu nagdrod MTV. a mlodziez musial czytac ze ta sala dzieki wojtowi PANU JANUSZOWI SZPOTOWI, zenada, co to on ja tylko budowal. KOMUNA nic wiecej, propaganda i tyle, jeszcze Pan Szot z gminy, robi kampanie Panu wojtowi gdzie sie tylko da. Mydli oczy moherom.
Ucziwa Polka sobota, 21.03.2015 21:41
Ale wstyd.
PASZOŁ VON sobota, 21.03.2015 09:54
JEWREJE , SMERFY , GARGAMELE I SZOGUNY
CO MY TU JE TERAZ W ŁAGIEWNIKACH MAMY......
fuj czwartek, 19.03.2015 22:18
KIECUCH I TA RESZTA PRZYDUPASÓW I MAŚLANA
czwartek, 19.03.2015 21:39
A oto ,kto kandyduje na prezydenta RPi chce reelekcji?

Relacje polityków PO i prezydenta z władzami SKOK Wołomin i fundacji "Pro Civili"

Politycy PiS pytali też, jakie były relacje polityków PO, prezydenta z władzami SKOK Wołomin i fundacji "Pro Civili". Prezentacja przedstawiona dziennikarzom i politykom PiS zawierała m.in. zdjęcia szefostwa fundacji SKOK Wołomin z Bronisławem Komorowskim i obecnym europosłem PO Dariuszem Rosatim. Z kolei Przemysław Wipler (niezrz.) zapowiedział, że w czwartek złoży dwa zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw w sprawie SKOK-ów. Jak wyjaśnił, chodzi o niedopełnienie obowiązku nadzoru KNF nad SKOK Wołomin oraz przekroczenie uprawnień przez członków KNF.

- Pierwsze przestępstwo zostało moim zdaniem popełnione przez członków władz KNF, którzy nie dopełnili obowiązków, do których byli zobowiązani jako przedstawiciele nadzoru nad SKOK-ami. SKOK Wołomin był zarządzany przez zorganizowaną grupę przestępczą - powiedział Wipler w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie. Jak ocenił, w wyniku zaniechań członków KNF, Bankowy Fundusz Gwarancyjny stracił 700 milionów złotych, a kilkaset rodzin straciło dużą część oszczędności.

Śledztwo dotyczące działania na szkodę SKOK Wołomin zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wlkp. w maju 2013 roku, po tym jak podczas innego postępowania dot. wyłudzenia kredytów z gorzowskiego oddziału PKO ustalono, że wielomilionowe kredyty na podstawie nierzetelnej dokumentacji wyłudzano także ze SKOK Wołomin. Z ustaleń śledczych wynika, że za wiedzą osób z kierownictwa SKOK Wołomin, podstawione osoby przedkładały podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków oraz akty notarialne stanowiące zabezpieczenie pożyczek i kredytów na nieruchomościach o znacznie zawyżonej wartości. To pozwalało uzyskiwać wysokie kredyty i pożyczki. Pierwsze z zaciąganych kredytów były spłacane, a następne były już spłacane kolejnymi, zaciąganymi nielegalnie kredytami - wynika z ustaleń śledztwa.

W kwietniu ub. roku gorzowski sąd aresztował wiceprezes SKOK Wołomin Joannę P. i mężczyznę związanego z tą instytucją Piotra P. Joanna P. usłyszała zarzut działania na szkodę firmy, natomiast Piotr P. zarzut udziału w wyłudzaniu kredytów. Obojgu zarzucono też udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Wipler poinformował, że drugie zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez członków KNF, którzy - jego zdaniem - prowadzą kampanię polityczną i medialną przeciw senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu. Jak dodał, członkowie KNF przekazują mediom informacje wrażliwe, które zostały uzyskane w ramach nadzoru nad SKOK-ami. - Z tych informacji nie wynikają żadne nieprawidłowości prawne czy przestępstwa, a które są wykorzystywane do kampanii pomówień przeciw senatorowi Biereckiemu - zaznaczył.

Według ubiegłotygodniowych publikacji "Wprost" i "Gazety Wyborczej", z materiałów zgromadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego wynika, że majątek zlikwidowanej w 2010 r. Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, która kontrolowała system SKOK-ów i której prezesem był Grzegorz Bierecki, przekazany został do spółki będącej własnością kilku osób, w tym Biereckiego, mającego w niej najwięcej udziałów, nie zaś do instytucji w systemie SKOK, np. do Kasy Krajowej. Sprawie tej poświęcone było pismo szefa KNF Andrzeja Jakubiaka, które otrzymali: premier Ewa Kopacz, marszałek Senatu oraz szefowie CBA i ABW. Zdaniem premier "sytuacja jest bardzo poważna" i należy ją wyjaśnić.

Zdaniem Biereckiego wszystkie zarzuty podnoszone w artykułach "Wprost" i "GW" to kłamstwa. "Kłamią na mój temat również politycy PO, z premier Ewą Kopacz na czele, prowadząc w ten sposób brudną kampanię wyborczą" - oświadczył Bierecki.

Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe stały się jednym z głównych tematów politycznego sporu. PO wskazuje na patologie w kasach, wykazane w raportach Komisji Nadzoru Finansowego. PiS uważa, że temat jest instrumentalnie wykorzystywany w kampanii wyborczej. W środę o sytuacji w SKOK-ach 9 godzin dyskutowali posłowie z sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Z przedstawionych posłom informacji Komisji Finansów Publicznych wynika, że sektor SKOK odnotował stratę w wysokości ok. 126 mln zł, a niedobór funduszy własnych to ok. 300 mln zł. Pod koniec 2014 r. 41 kas było objętych postępowaniem naprawczym. W stosunku do dwóch - SKOK Wołomin i SKOK Wspólnota - musiała zostać ogłoszona upadłość. Dwie kasy zostały przejęte przez banki.
okoniek czwartek, 19.03.2015 07:58
No proszę, borsuk w Łagiewnikach. Nie wstyd mu, że sprzeniewierzył ideały solidarności z 1980 roku?! Tfu! Paszoł won zdrajco!
środa, 18.03.2015 21:56
nie wpuścili platformiarza do rosji to przyjechał do łagiewnik ha,ha!
ale obciach PO czwartek, 19.03.2015 00:03
Platformiarze mają przerąbane w tych wyborach. Następna afera z Kulczykiem
Nieopublikowane taśmy to prawdziwa bomba, która zmiecie z powierzchni ziemi cały platformiany układ
wpis z dnia 16/03/2015

Dziennikarze tygodnika "Do Rzeczy" ujawnili notatkę Centralnego Biura Śledczego z akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Wynika z niej, że istnieje jeszcze mnóstwo nieopublikowanych nagrań poważnie obciążających obecną ekipę rządową. Wśród nieujawnionych materiałów ma być m.in. rozmowa Jana Kulczyka z Pawłem Grasiem. Najbogatszy Polak miał ustalać z prawą ręką Tuska kwestie dotyczące przejęcia państwowego giganta chemicznego CIECH S.A. na warunkach dogodnych dla Kulczyka.

Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku rząd Tuska sprzedał należącą do Skarbu Państwa grupę chemiczną CIECH spółce kontrolowanej przez Jana Kulczyka za 619 mln zł. Zgodnie z notatkami CBŚ, do których dotarł tygodnik "Do Rzeczy" - w tej sprawie wcześniej wiele się działo na linii rząd Platformy - najbogatszy człowiek w Polsce. Istnieją nagrania rozmów Jana Kulczyka z: Janem K. Bieleckim (chodziło o możliwość dotarcia Kulczyka do grona zaufanych ludzi Tuska), z podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Pawłem Tamborskim (Kulczyk miał wywierać na Radę Nadzorczą CIECH SA naciski za pośrednictwem Tamborskiego) oraz z Pawłem Grasiem (ustalenia w kwestii przejęcia przez Kulczyka CIECH SA na warunkach stawianych przez tego ostatniego).

Jakby tego było mało, zgodnie z treścią opublikowanej notatki Kulczyk spotkał się także z prezesem NIK - Krzysztofem Kwiatkowskim. "Podczas rozmowy Jan Kulczyk sonduje możliwość uzyskania preferencyjnych rozwiązań prawnych dla spółek, których jest właścicielem przy czym słychać wyraźny nacisk ze strony Kulczyka, aby interpretacja przepisów przez NIK była korzystna dla Kulczyka. Kwiatkowski poleca konkretne osoby, które mogą udzielić pomocy w tej sprawie. Sprawa dotyczy prawdopodobnie przejęcia firmy CIECH przez Jana Kulczyka. Kwiatkowski powołuje się na jakąś sprawę na terenie Ukrainy, w której wykorzystując swoje możliwości rozwiązał ją w podobny sposób na korzyć zainteresowanego" – czytamy w notatce CBŚ ujawnionej przez tygodnik "Do Rzeczy".

Przypomnijmy, że w lutym na jaw wyszły meldunki Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), z których wynika, iż władze naszego kraju miały sprzedać akcje CIECH-u poniżej ich wartości rynkowej. Zdaniem Marka Falenty - zatrzymanego w związku z "aferą taśmową" - w zamian za to przedstawiciele rządu mieli przyjąć tzw. "korzyść majątkową". - "W związku z korzystnym dla spółki KI CHEMISTRY z/s w Luksemburgu przeprowadzeniem transakcji zbycia 51% akcji CIECH SA. OŹI (Osobowe Źródło Informacji) podkreślił, że według opinii analityków giełdowych cena za pakiet akcji uzyskana przez Skarb Państwa była o kilkaset milionów niższa od wartości rynkowej. Oźi poinformował, że negocjacje w tej sprawie prowadził były wiceminister Skarbu Państwa Paweł Tamborski (obecnie kandydat na szefa GPW), odpowiadał za tą transakcję i skupiał na sobie uwagę mediów." - czytamy w ujawnionym wcześniej przez media meldunku CBA.

W kontekście powyższego odnotujmy, że obecnie za jedną akcję "Ciechu" na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie trzeba zapłacić 52,80 zł - to jest o 21,80 zł więcej niż wynosiła cena jednostkowa akcji, po której rząd sprzedał "Ciech" spółce należącej do holdingu Kulczyk Investments (31 zł). To też oznacza, że pakiet blisko 20 mln akcji, jakie spółka Kulczyka nabyła od Skarbu Państwa, jest dzisiaj warty około 1,05 mld zł. Gdyby dr Jan podjął teraz decyzję o sprzedaży tego pakietu za cenę rynkową, to zyskałby na takiej operacji blisko 430 mln zł."
RAFI wtorek, 17.03.2015 16:50
MAŁY TEŻ TAM BYŁ
mini-lansjer środa, 18.03.2015 22:38
takie dwa kucyki są - powiatowy i krajowy!
treser piątek, 20.03.2015 19:27
Chomik-krajowy i Kucyk-powiatowy :)
środa, 18.03.2015 08:35
Do koryta SPADOCHRONIARZ zawsze pierwszy! Tylko w Senacie nic nie może i nie chce... Kiedyś go widziałem na potańcówce w Nowej Wsi Niemczańskiej. Porządził i pojechał.
:) środa, 18.03.2015 18:22
podskakiwał z pogrzebaczem :)
podatnik środa, 18.03.2015 12:06
Co to znaczy ,,zaszczycil swoja obecnoscia,,?Przywiezli go za moje podatki!Taka ma prace,wiec bez przesady,nie za swoje przyjechal. Wybory blisko,wiec trzeba sie pokazywac.Ten caly senat ,to nam potrzebny ,jak dziura w moscie!!!
sxz środa, 18.03.2015 22:37
prawda, łaska pańska ...
środa, 18.03.2015 15:04
25 lat A komuna żywa , nic się nie zmieniło , apele spotkania ....
środa, 18.03.2015 12:22
No i fajnie !!!
środa, 18.03.2015 08:40
senat do likwidacji - oni są zbędni
środa, 18.03.2015 07:36
Ha, ha, haaaaaa! Koń w Łagiewnikach się zaśmiał, że przed wyborami taka osobistość zawitała.
środa, 18.03.2015 07:03
A co z drogą S8 i obwodnicą Łagiewnik ???
wtorek, 17.03.2015 22:25
No wiadomo wybory to trzeba sie POkazać. Do Borusewicza nie mam szacunku bo się skundlil. Czy o taka Polskę kiedyś walczyl, gdzie 21 postulatow robotniczych, kogo POpiera zdrajcow ojczyzny ktorzy niszcza Polskę!!!!!Gdzie zaklady pracy, przemysl, mlodziez za chlebem wyjezdza, gender w szkolach i przedszkolach Ruina Polski. Afera w PO goni aferę!!!!!!Wstyd glosowac na PO!
Mieszkaniec wtorek, 17.03.2015 21:22
Gratulacje dla uczniów. Wszyscy byli fantastyczni.
bea wtorek, 17.03.2015 19:23
malkontentom nikt nie dogodzi,choćby postawili w Łagiewnikach wszystko to i tak nic się nie robi .Tylko potrafią rozliczać ,zazdrościć i wyszydzać .Wstyd,zaraz zaczniecie od politycznych sprzeczek.Miernoty.A ja się cieszę że w Lagiewnikach co jakiś czas coś przybywa :) .