Łagiewniki: „Babie Lato” w Dziwnowie

wtorek, 14.6.2016 23:16 1013 0

Stało się już tradycją, że członkowie łagiewnickiego Klubu Seniora „Babie Lato”, co roku wyjeżdżają na wczasy. Tak jest i obecnie. Grupa członków Klubu Seniora, któremu przewodzi Ela Kuczyńska w tym roku w dniach 5 - 18 czerwca 2016 r. bawi w Dziwnowie. Dziwnów – gmina miejsko-wiejska położona jest w północnej części powiatu kamieńskiego, którą zamieszkuje ok. 4 tys. mieszkańców. Sąsiaduje z nadmorskimi miejscowości jak Dziwnówek, Łukęcin i Międzywodzie. Miejscowość bardzo ładna i zadbana. Plaża piaszczysta i szeroka. W niedzielę 5 czerwca, 71.osobowa grupa przed godziną 12-tą zjawiła się pod domem wypoczynkowym „Rybitwa” w Dziwnowie. O godzinie 15-tej byliśmy już zakwaterowani w pokojach 1, 2 i 3 osobowych. Ośrodek bardzo ładny, pokoje duże z łazienkami a niektóre z balkonami. Na piętrze duży taras z krzesłami i parasolami. Na miejscu stołówka i sala zabiegowa, gdzie każdy z wczasowiczów ma zapewnione dwa zabiegi lecznicze. Jesteśmy już na półmetku naszego pobytu. Wszyscy są bardzo zadowoleni z warunków, wyżywienia i obsługi. W Dziwnowie czujemy się jak w Łagiewnikach. Gdzie nie pójdziesz to znajomi. Jest jednak znacząca różnica w zachowaniu nas łagiewniczan. W Łagiewnikach jesteśmy zabiegani a uśmiech na naszych twarzach jest rzadkością tutaj natomiast radość, szczerość i uśmiech jest codziennością. Na zabawie czy też na rożnie wszyscy młodsi, starsi z dystansem do swoich lat, chorób i niedoskonałości bawiliśmy się jak dzieci w piaskownicy. Jest to zasługa wszystkich wczasowiczów i wspaniałej obsługi turnusu, Eli Kuczyńskiej, która tym razem na wczasy zabrała najcenniejszy bagaż w postaci słodkiego wnuczka Jędrusia i męża Janka, który jest duszą towarzystwa. Nic nie wyglądałoby tak pięknie gdyby nie pani Marzenka, rezydentka biura turystycznego PRIMATOUR – KIELCE. Urocza pani Marzenka wije się jak w ukropie abyśmy mieli czas dobrze zorganizowany. Był wieczorek integracyjny, rożno, wycieczka statkiem po zalewie. Będzie wyjazd do Kamienia Pomorskiego na koncert organowy w katedrze i jeszcze jeden wieczorek taneczny, wspólne oglądane meczów na świetlicy i kibicowanie naszej drużynie narodowej. Pogoda wymarzona, choć dzisiaj troszkę się zachmurzyła jak kapryśna kobietka. Za to nasze kuchareczki nie kapryszą i gotują, że palce lizać. Jeszcze kilka dni i z powrotem zawitamy w Łagiewnikach. Tymczasem serdecznie pozdrowienia zasyłamy mieszkańców naszej UKOCHANEJ GMINY ŁAGIEWNIKI i życzymy słońca nie tylko na niebie, ale i na Waszych twarzach –

Tadeusz Szot w moherowym kapeluszu.

GALERIA ZDJĘĆ - KLIKNIJ TUTAJ

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)