Lechia Dzierżoniów: daleki wyjazd na piątkę

poniedziałek, 14.9.2015 10:27 2871 3

W doskonałych nastrojach wracała dziś drużyna spod Gorzowa Wielkopolskiego. "Trójkolorowi" rozbili Piast Karnin 5:0 (2:0) i podtrzymała serię zwycięskich meczów na tym obiekcie. Mocno osłabiona Lechia górowała nad rywalem w każdym aspekcie, zagrała świetne zawody, a pięć bramek autorstwa Niedojada 2, Śmiałowskiego, Maciejewskiego i debiutancki Domaradzkiego były najmniejszym wymiarem kary [...]

Na dalekim wyjeździe w Karninie Lechici musieli radzić sobie bez kontuzjowanych Paszkowskiego, Leśniarka, Pietkiewicza i Ochoty. W połączeniu z faktem, iż Piast w tym sezonie pokonał u siebie Górnika Wałbrzych i zremisował z Zagłebiem II Lubin oraz do tej pory stracił najmniej bramek w lidze, nie wyglądało to zbyt optymistycznie.

Trener Soczewski postawił w środku na duet Tomaszewski-Domaradzki, a w przodzie walczyć z rosłymi defensorami miał Niedojad. Plan wypalił w 100%. Już na samym początku 16-letni Tomaszewski zaliczył dwa wygrane pojedynki z rywalem w swojej strefie i dzięki temu idealnie wszedł w spotkanie. Obie drużyny w pierwszych minutach stworzyły sobie sytuacje po stałych fragmentach, ale z minuty na minutę powiększała się przewaga gości. W 20 minucie przerzucamy piłkę na będącego w dobrej sytuacji Śmiałowskiego, do futbolówki wyskakuje dwóch rywali i mija się z nią. Kamil przejmuje zdobycz, ustawia sobie na lewą nogeę, widzi, że z bramki wyszedł Fabiański, więc postanawia lobować i ta sztuka udaje się. Lechici osiągnęli to, co zakładali przed meczem - zdobycie bramki w pierwszej połowie. Nie zakładali jednak, że spotkanie po wyjściu na prowadzenie potoczy się w ten sposób. Z gospodarzy uszło powietrze, coś próbowali, jednak nie było w tym ani pomysłu, ani werwy. Większość akcji próbowali przeprowadzać przerzutem na lewe skrzydło, gdzie wszystko było szybko eliminowane. Bardzo pozytywnie prezentował się w środku wspomniany Tomaszewski, o którego zadrżały nam serca w pewnym momencie. Brutalny faul przeciwnika powalił go na ziemię i "Siwy" długo nie podnosił się z murawy, przez dłuższą chwilę był też opatrywany przez masażystę, Sebastiana Radziemskiego, ale ostatecznie wrócił na plac gry, jednak w nowej parze getrów, gdyż tę, którą założył na mecz, miał już całą poszarpaną od wślizgu na prostej nodze w okolice kostki. Paradoskalnie powrót młodego gracza na boisku podziałał nań w sposób zaskakujący. Maciek grał pewnie, notował wiele odbiorów i konstruował akcje. W końcówce pierwszej połowy piłkę z głębi pola otrzymuje Niedojad, ładnie klei sobie futbolówkę kolanem i mknie ku bramce Piasta. Wbiega w pole karne i na pełnej szybkości uderza silnie, a zarazem precyzyjnie w długi róg, Fabiański po raz drugi w tym meczu jest bezradny. Po spotkaniu "Konik" przypomina, że identyczną bramkę strzelił Irlandczykom będąc z kadrą Regions Cup na Zielonej Wyspie. Ofensywna akcja naszego napastnika - palce lizać. Do przerwy dość pewnie prowadzimy 2:0 i z zaciekawieniem oczekujemy drugiej partii, zastanawiając się jak zagrają przede wszystkim "trójkolorowi".

Już pierwsze minuty drugiej części spotkania pokazały nam, że tym razem nie będzie powtórki z rozrywki. Lechici rozpoczęli wysoko z dużą chęcią atakowania bramki Fabiańskiego. Taka gra przyniosła skutek już osiem minut po rozpoczęciu gry. Marcin Buryło otrzymał podanie z bocznego sektora, szybko odegrał w okolice szesnastki, tam przytomnie głową zagrał Niedojad, gospodarzom nie udał się offsajd i w sytuacji sam na sam znalazł się Maciejewski, który w techniczny sposób pokonał Fabiańskiego. Trzeci gol stracony przez gospodarzy już zupełnie podciął im skrzydła. Za to Lechici grali koncertowo, łatwo przedostawali się pod pole karne rywali i osiągnęli dużą przewagę. W 63 minucie "Elber" po raz kolejny znalazł się w sytuacji sam na sam, położył obrońcę i bramkarza, ale w decydującym momencie zamiast lekko podnieść piłkę, szukał strzału w krótki róg i doświadczony golkiper Piasta uratował swój zespół w tej sytuacji. Trzy minuty później kapitalne zachowanie Niedojada w bocznym sektorze, zastawił piłkę przed rywalem, zostawiając wolne pole i futbolówkę rozpędzonemu już Buryle. Marcin na pełnej szybkości dostał się do pola karnego, miał przed sobą będącego w wykroku Fabiańskiego i zdecydował się uderzyć po długim rogu. Piłka niestety minęła bramkę gospodarzy. Jednak w 75 minucie cieszyliśmy się po raz czwarty w tym meczu. Domaradzki otrzymał piłkę przy linii pola karnego i długo się nie zastanawiając, uderzył w światło bramki. Piłka wpadła do siatki odbijając się jeszcze od wewnętrznej strony słupka. Dwie minuty później mamy już 5:0. Świetnie lewą stroną urwał się wprowadzony niedawno Wiącek, dośrodkował dokładnie na krótszy słupek, tam niefortunnie interweniował Fabiański, a rozgrywający znakomity mecz Niedojad przytomnie skierował piłkę do bramki. Nasza drużyna grała najwyraźniej z hasłem : raz, dwa, trzy, cztery, pięć ... małooo. Bowiem nadal szukaliśmy swoich szans. W 79 minucie Śmiałowski zdecydował się na uderzenie z dystansu. Zrobił to w taki sposób, że bramka po jego uderzeniu zadrżała. Futbolówka trafiła niestety jedynie w spojenie, a mógł to być gol sezonu. W ostatnich dziesięciu minutach utrzymywała się przewaga "trójkolorowych", jednak bez klarowniejszych sytuacji, dwukrotnie spróbował natomiast Piast i po jednym ze strzałów Malec z drobnymi problemami sparował uderzenie na rzut rożny. Spotkanie kończy się zdecydowanym i pewnym oraz zasłużonym zwycięstwem dzierżoniowian. Cieszy tym bardziej, że odniesione po dobrej grze całego zespołu, jasnym występie młodszych zawodników i bez czterech podstawowych piłkarzy. Oby tak dalej.

Galeria zdjęć: http://www.lechia.dzierzoniow.pl/info/galeria,widok/?id_galeria=1643

Malec - Słonecki, Buryło (80' Kowalczyk), Juraszek, Korkuś, Tomaszewski, Domaradzki, Śmiałowski, Bolisęga (70' Wiącek), Maciejewski (78' Brzezicki), Niedojad

Fabiański - Buda, Niewiadomski (80' Gordziejewski), Kaczmarek, Konefał, Pakuła, Racko, Śliwiński, Waltrowski, Wawrzyniak (78' Gardzielewicz), Zdrojewski

0:1 Śmiałowski 20', 0:2 Niedojad 42', 0:3 Maciejewski 53', 0:4 Domaradzki 76', 0:5 Niedojad 78'
Tomaszewski, Korkuś (Lechia) oraz Śliwiński (Piast)

KS Polkowice - Ślęza Wrocław 0:2
Śląsk II Wrocław - Budowlani Lubsko 4:0
Ilanka Rzepin - Polonia-Stal Świdnica 0:3
Górnik Wałbrzych - Stilon Gorzów 2:0
Zagłębie II Lubin - Formacja Port 2000 Mostki 2:2
Piast Żmigród - Bystrzyca Kąty Wr. 3:1
Karkonosze Jelenia Góra - Foto-Higiena Gać 2:2
Miedź II Legnica - KP Brzeg Dolny 6:1

Pomeczowe wypowiedzi https://vimeo.com/139109345

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

wtorek, 15.09.2015 16:08
A Cegła znowu strzelił bramkę w Piławiance! Szkoda że jeden...
środa, 16.09.2015 20:26
sam chcial grac w aklasie nikt go z klubu nie
poniedziałek, 14.09.2015 11:25
Brawo i Tak Trzymać do końca sezonu!