Lechia Dzierżoniów: pewna wygrana w Brzegu Dolnym

środa, 23.9.2015 16:03 2399 1

Pojedynek z KP Brzeg Dolny był z rzędu tych, które po prostu wygrać trzeba. Trójkolorowi mozolnie wdrapują się z powrotem w górne rejony tabeli i 3 punkty potrzebne były jak powietrze. Już w tygodniu poprzedzającym mecz treningi wyglądały obiecująco, a dzierżoniowianie podbudowani dwoma wygranymi i bramkami 11:0 mentalnie czuli się mocni. W dodatku do składu wrócili kontuzjowani lub chorzy Ochota, Buryło, Paszkowski i Pietkiewicz. Można więc było myśleć pozytywnie.

Już pierwsze minuty pokazały, że Lechitom w tym meczu nic złego się nie stanie, o ile sami nie sprokurują sobie sytuacji dla przeciwników. Rozpoczęliśmy dość wysoko i szybko staraliśmy się przejąć piłkę od rywali. Uwidoczniła się przewaga przyjezdnych i w 13 minucie po faulu praktycznie na linii pola karnego arbiter dyktuje rzut wolny, uderza mocno po ziemi Domaradzki, piłka wraca ze szczelnego muru, przytomnie zachowuje się Śmiałowski, uderza mocno w światło bramki, piłka trafia jeszcze w interweniującego zawodnika gospodarzy i kompletnie dezorientuje Szaciłłę. Mamy zasłużone prowadzenie i spokój w grze. Jednak monotonia, która wdarła się w poczynania podopiecznych Zbigniewa Soczewskiego mogła uśpić ich czujność. Nasi zawodnicy cofnęli się za głęboko, czekając na rywala. Ten jednak nie za bardzo miał jak i kim atakować. Tym bardziej, że od 20 minuty nie grał już jedyny aktywny w zespole gości - Jacek Dębiczak. Niestety zawodnik musiał opuścić stadion w ambulansie, liczymy, że nic poważnego się nie stało. Mecz stał się nudny, żadna ze stron nie wykazywała chęci ataku, aż do końcówki pierwszej połowy. Najpierw bardzo mocno z woleja z okolicy 16 metra uderzył Śmiałowski, a Szaciłło wykazał się najwyższym kunsztem, broniąc uderzenie zmierzające w samo okienko, a minutę przed końcem blondwłosy skrzydłowy Lechii wygrał główkę w polu karnym i jego uderzenie przeleciało milimetry nad poprzeczką. Po pierwszych trzech kwadransach mieliśmy zasłużone prowadzenie Lechii 1:0.

Na drugą połowę gospodarze wyszli mocniej zmobilizowani, to oni pierwsi rzucili się do odrabiania strat, jednak zapomnieli nieco o tyłach, bowiem pięć minut po rozpoczęciu gry zamiast remisować, przegrywali 0:2. Prawą stroną urwał się Maciejewski, zgrał wzdłuż pola bramkowego, gdzie niefortunnie wślizgiem interweniował Jakub Kulej i skierował futbolówkę do własnej bramki. Gol mocno zdeprymował podopiecznych Piotra Bolkowskiego, którzy nie prezentowali w zasadzie nic godnego uwagi. Dzierżoniowianie też jakoś bardzo nie forsowali tempa. Ożywienie wniosła zmiana Niedojad-Bolisęga. Kuba trzy minuty po wejściu zagrał kapitalną piłkę w uliczkę do Ochoty, otworzył mu tym samym drogę do bramki, Paweł będąc w sytuacji sam na sam i mając już na niskich nogach golkipera zdecydował się podciąć piłkę. Szaciłło w tylko sobie wiadomy sposób jeszcze musnął lecącą nad nim futbolówkę i zmienił jej tor. Trafiła w zewnętrzną część słupka i wyszła na rzut rożny. Kilka minut później podryblował w polu karnym Maciejewski, minął trzech rywali i uderzył technicznie, miękko, próbując lobować golkipera, piłka opadła niestety tuż za poprzeczką. Gra miejscowych kompletnie się nie kleiła, nie stwarzali sobie okazji strzeleckich, jedynie nieliczne dośrodkowania lądowały w rękawicach Malca. W samej końcówce meczu dzierżoniowianie wykonywali serię kilku rzutów rożnych, jednak nie zdołali wykorzystać tych stałych fragmentów gry, a w doliczonym czasie gry blisko zdobycia gola był ponownie Maciejewski. Lechici wygrywają zasłużenie kolejny ligowy mecz i swoje myśli muszą skierować już w stronę środowej potyczki pucharowej w Tuszynie. Brawo Drużyna.

Malec - Paszkowski (65' Słonecki), Buryło, Korkuś, Juraszek, Domaradzki, Tomaszewski (71' Pietkiewicz), Śmiałowski, Maciejewski, Ochota (83' Wiącek), Niedojad (57' Bolisęga)

Szaciłło - Wróbel (83' Śmigielski), Kulej, M.Wojtyło, Żak, Wargin, Pierzga, Kapusz, Kulasa (46' Zagajewski), Dębiczak (22' K.Wojtyło), Bobkiewicz

Bramki : 0:1 Śmiałowski (13'), 0:2 Kulej (50' sam.)
Żółte Kartki : Korkuś, Tomaszewski (Lechia) Wróbel, K.Wojtyło, Kulej (Brzeg Dolny)

Następny mecz : Sobota, 26 września, Stadion Wrocławska 47, Lechia - Foto-Higiena Gać, Godzina 15.00

Pomeczowe wypowiedzi: https://vimeo.com/139815801

Galeria Zdjęć: http://www.lechia.dzierzoniow.pl/info/galeria,widok/?id_galeria=1648

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Jozek z Uciechowa. czwartek, 24.09.2015 08:19
Lechici wygrali i brak komentarzy??? Nieslychane!!!