Łowienie metodą DROP SHOT?

sobota, 17.10.2015 19:00 3585 3

Od pewnego czasu znudzony karpiowaniem postanowiłem skupić się na poszukiwaniu drapieżnika.

Dreptając zawzięcie na różnych łowiskach po długotrwałej suszy gdzie poziom wód i przerost doświetlonych słońcem roślin niestety pozostawia wiele do życzenia.

Wielokrotnie ryzykowałem tracąc cenne i nie kiedy nie należące do najtańszych przynęty wszystko po to by złapać rybę która znajduje się nieco po wyżej na tzw. szczycie łańcucha pokarmowego. Z dnia na dzień odwiedzałem różne stawy którym dała się we znaki tegoroczna temperatura a mój portfel chudł niestety w oczach, bo plecionki, główki jigowe, rippery, lepsze kopyta a już nie wspomnę o woblerach niestety kosztują a nie każdego stać na zbyt częste ich kupowanie.

Po raz kolejny udawałem się do różnych sklepów wędkarskich wydając kolejne fundusze. Tym razem postanowiłem zaopatrzyć się w sklepie zoologiczno-wędkarskim Jacka Janusa w Dzierżoniowie przy ul. Bohaterów Getta a teraz od nie dawna również w Bielawie ul. Hotelowa, niegdyś wcześniej kupowałem tam karmę na wagę dla mojego psa.

Mając już ograniczony budżet powiedziałem jasno i prosto z mostu gdzie wędkuję, ostatnimi czasy i że szukam czegoś radykalnego a zarazem taniego bo moje oczekiwania są proste.

Nie chcę więcej tracić przynęt bo mnie na to zwyczajnie nie stać. Sprzedawca zaproponował mi zmienić całkowicie sposób połowu, a mianowicie zapoznał mnie z metodą DROP SHOT, której korzenie wywodzą się z USA, jak twierdził od jakiegoś czasu cieszy się uznaniem również w UE. Zakupiłem u niego niezbędny fluorocarbon najlepiej w przedziale 0.25 mm - 0.30 mm oraz owalne ciężarki 10 i 15 gram mój spining ma przedział 10-30 gram, haki offsetowe no i oczywiście gumy.

Sprzedawca nauczył mnie jak to wszystko ze sobą powiązać. Ku mojemu zdziwieniu, żadna technika, wszystko banalnie proste. Rezultat: dwa tygodnie codziennego połowu po 2-3 godziny dziennie i zero zerwania przynęt. Odległość pomiędzy hakiem a ciężarkiem to zwyczajnie odległość od dna akwenu do przynęty, którą sobie zresztą sam dowolnie ustawiam w zależności od tego z jak bardzo zarośniętym łowiskiem mam do czynienia. Nie muszę kręcić kołowrotkiem szybciej bo mam założoną zbyt ciężką główkę i haratam po dnie wszystko co się przytrafi ani też nie prowadzę przynęty zbyt za wysoko kręcąc zbyt wolno. Sam ustawiam wysokość na której zamierzam kusić drapieżcę tym co dla niego przygotowałem. Oczywiście mój pojemnik na przynęty nadal jest pełny i nic z niego nie ubywa co cieszy mnie niezmiernie i mój portfel. Po tygodniu zafascynowany połowem na DS jak wspomniałem bez utraty przynęt udałem się do sklepu P. Jacka a on zaproponował mi zamocowanie dodatkowo agrafki. Teraz zmieniam haki jak i ciężarki bez problemowo na jakie tylko chcę również stosuję drogie woblery łamane wielosegmentowo, bo utrata każdego z nich jest praktycznie znikoma no i co najważniejsze jest ryba :-)

Okonie, sandacze, szczupaki cieszą w końcu oko, nie wiedziałem, że w tak krótkim czasie można mieć takie wspaniałe wyniki a uwierzcie mi, że można. Dlaczego o tym wszystkim postanowiłem napisać? Zestaw DS jest niesamowicie skuteczny i bez wahania warto po niego sięgać. Każda przynęta jakąkolwiek nie zastosujecie stanie się niewiarygodnie bardziej realistyczna w podwodnym świcie ryb. Okonie 25 cm uderzają na gumy 13 cm to niesamowite, na żyłce wszystko prowadzi się o wiele płynniej.

Sezon spinningowy 2015, uważam za bardzo udany jeden z dowodów na foto. Dlatego zachęcam wszystkich wędkarzy do eksperymentowania nad wodą, A tak na marginesie odwiedzam ostatnio chętnie łowisko należące do Stowarzyszenia Piława Dolna sekcji wędkarskiej i z uśmiechem stwierdzam, że takie szczupaki są w wodzie Stowarzyszenia.

Z wędkarskim pozdrowieniem
      Łukasz Sołtys

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

taaaka_ryba piątek, 06.10.2017 13:20
A wystarczą do tej metody takie normalne przynęty spinningowe ...
poniedziałek, 19.10.2015 09:55
Czy ktos wie jak się tam dostać kto zapisuje? Mam...
poniedziałek, 19.10.2015 09:47
Ciekawa metoda nie powiem, może w przyszłym sezonie ją wypróbuje....