Piława Górna: Brutalny totalitaryzm

środa, 7.9.2022 15:01 565 0

Mieszkańcy Piławy Górnej 1 września uczcili rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej. Do dziś pozostają pod wrażeniem przemówienia kustosza miejscowej izby pamięci.   

W czwartkowe południe przedstawiciele samorządu, placówek kulturalno-oświatowych, miejskich organizacji i stowarzyszeń zapalili znicze i złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem na placu Piastów Śląskich.

O tragicznej sytuacji, w jakiej znalazł się nasz kraj 83 lata temu, opowiadał Arnold Kordasiewicz. Kustosz Izby Pamięci Braci Morawskich, zafascynowany historią Polski, wnikliwie zdiagnozował również okoliczności geopolityczne w przededniu trwającego sześć lat wojennego dramatu.  

Napaść na Polskę była wynikiem tajnego porozumienia między III Rzeszą Adolfa Hitlera a ZSSR Józefa Stalina.  - Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. (...) Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni - powiedział Adolf Hitler. Słowa te dotyczyły również ludności cywilnej.

Wojna totalna zakładała użycie lotnictwa, czołgów i artylerii na niespotykaną wcześniej skalę. Niemcy o 4:35 zbombardowali Wieluń, 10 minut później pancernik „Schleswig-Holstein” zaatakował strażnicę polską na Westerplatte. Niemiecki plan przewidywał wojnę błyskawiczną, opartą na potędze armii stworzonej wbrew ustaleniom Traktatu Wersalskiego.

Preludium do dramatycznych wydarzeń stało się zajęcie Austrii i czeskich Sudetów. Sytuację militarną Polski tylko pogarszała długość granicy z Niemcami – 1600 km. Polska związana była układami sojuszniczymi z Wielką Brytanią i Francją, przygotowana zaś jedynie do krótkotrwałej samodzielnej obrony. Sojusze skończyły się na obietnicach, ultimatum i wypowiedzeniu wojny Niemcom przez aliantów. Na froncie polscy żołnierze pozostali osamotnieni.

Niemcy wystawili 1 mln 850 tys. żołnierzy, 11 tys. dział, 2 800 czołgów i 2000 samolotów. Wojsko Polskie dysponowało armią 950 tys. żołnierzy, 4,8 tys. dział, czołgami w liczbie 700 i pięciokrotnie mniejszą liczbą samolotów. Dzięki zmotoryzowanej armii Niemcy już 8 września znaleźli się na przedpolach Warszawy. Uderzenie na stolicę zostało zatrzymane dzięki wielodniowej bitwie nad Bzurą (9-18 września). O losach kampanii wrześniowej zdecydował 17 września atak półtoramilionowej Armii Czerwonej. Polska bez pomocy Zachodu była bez szans.

W nocy z 17 na 18 września prezydent Ignacy Mościcki wraz z rządem przekroczyli granicę rumuńską. Nowym polskim rządem we Francji 30 września zaczął kierować  generał Władysław Sikorski. Do 28 września bohatersko broniła się Warszawa, a do 2 października załoga Helu, 6 października zakończyła walkę Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” generała Franciszka Kleeberga. Sześcioletnia druga wojna światowa pochłonęła 60 mln ofiar. Zginęło 6 mln polskich obywateli.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)