Komentarze (17)

Odpowiadasz na komentarz:
Krzysztof
czwartek, 01.01.1970 01:00
Problemem Piławy Górnej jest brak jasno określonego kierunku rozwoju po likwidacji zakładów przemysłowych, takich jak Bobo czy Nowar, które przez lata stanowiły motor napędowy lokalnej gospodarki.

Zakłady te nie tylko dawały zatrudnienie setkom mieszkańców, ale też przyczyniały się do rozwoju infrastruktury oraz kształtowania lokalnej tożsamości. Ich upadek pozostawił miasto bez silnych fundamentów ekonomicznych, a podejmowane próby znalezienia nowych liderów rozwoju zakończyły się niepowodzeniem. Brak spójnej strategii, inwestycji oraz skutecznych działań samorządowych sprawił, że potencjał miasta został zmarnowany.

Obecnie Piława Górna jawi się jako miasto emerytów i rencistów – z jednej strony spokojne i bezpieczne, z drugiej – pozbawione energii, świeżych pomysłów i perspektyw dla młodszych pokoleń. Młodzi ludzie masowo wyjeżdżają do większych miast w poszukiwaniu edukacji i pracy, nie widząc dla siebie przyszłości w rodzinnej miejscowości.

Brakuje zarówno zachęt dla przedsiębiorców, jak i działań mających na celu przyciągnięcie nowych mieszkańców czy turystów.
środa, 25.06.2025 14:23
wykonania budżetu może i należy mu się wotum zaufania. Ale z rozwiązania problemów Piławy to na pewno nie.Sprawa drogi Piastowskiej, sprawa dochodowości miasta, zrujnowane kamienice, zaniedbane obejścia budynków, budynek dawnego Bobo, zagrożenia z kopalni. Generalnie do bani. Nieudolny burmistrz, nijaka rada miasta, narastanie kosztów utrzymania rozdymanego magistratu, rozpuszczeni urzędnicy, to z grubsza obraz Piławy Górnej.
Krzysztof środa, 25.06.2025 17:13
Przez dekadę sprawowaliście władzę i mieliście pełne możliwości, żeby realizować te inwestycje, które dziś tak chętnie wskazujecie jako "niewystarczające" albo "nietrafione". Ale gdzie byliście wtedy? Co konkretnego zrobiliście w kwestii infrastruktury, usług dla mieszkańców, inwestycji lokalnych czy rozwoju przestrzeni publicznej?

Teraz, gdy burmistrz — niezależnie od poglądów — przeprowadził szereg zmian, nagle pojawia się fala krytyki. Oczywiście, każda decyzja może być oceniana i warto prowadzić dialog. Ale trudno traktować poważnie zarzuty, gdy nie są poparte żadną konstruktywną alternatywą ani doświadczeniem skutecznego działania.

Jeśli naprawdę zależy wam na dobru miasta, to zamiast stać z boku i rzucać hasłami, trzeba było działać wtedy, gdy mieliście ku temu pełne narzędzia. Teraz to wygląda bardziej jak polityczna zagrywka niż troska o mieszkańców.
czwartek, 26.06.2025 14:21
Krzysztofie......nigdy nie sprawowałem władzy w mieście, nie należę do żadnej partii. Co mogłem zrobić? Nic , bo jestem zwykłym szarym wyborcą i wybieram ludzi od których WŁAŚNIE WYMAGAM ŻEBY W MOIM IMIENIU COŚ ZROBILI. Wymagałem wcześniej i wymagam teraz.właśnie w sprawach infrastruktury, usług itp.Zależy mi na dobru miasta i dlatego nie stoję z boku i nie rzucam hasłami ale krytycznie oceniam nieudolność i amatorszczyznę władzy. Nie obchodzi mnie polityka a do dialogu trzeba dwóch stron, a nie widać aby władza słuchała tych co krytykują. Woli słuchać pochlebców
Krzysztof czwartek, 26.06.2025 19:39
Rozumiem Twoje emocje i doceniam, że los naszego miasta nie jest Ci obojętny – to nas łączy.

Piszesz, że jako „zwykły wyborca” nic nie możesz. A jednak – sam fakt, że zabierasz głos, już ma znaczenie. Krytyka, zwłaszcza konkretna i oparta na faktach, jest potrzebna. Trudniej ją wtedy zignorować.

Masz pełne prawo wymagać od tych, których wybrałeś. Oni z kolei mają obowiązek słuchać nie tylko pochwał, ale też głosów niezadowolenia. Władza, która ignoruje krytykę, łatwo traci kontakt z rzeczywistością – czego doświadczyliśmy podczas poprzedniej kadencji, która, niestety, nie była sukcesem i niewiele wniosła dla miasta.

Jeśli naprawdę zależy Ci na zmianie, rozmawiajmy nie tylko o winie, ale też o rozwiązaniach. Bo prawdziwy dialog to nie tylko słuchanie, ale i wspólne szukanie dróg wyjścia.
czwartek, 26.06.2025 21:23
Masz rację...... należy o tym rozmawiać a nie nadymać się pozornymi osiągnięciami. Więc trzeba stworzyć platformę do wymiany zdań, opinii. Należy nazwać problemy po imieniu a nie ślizgać po nich. Droga wyjścia jest jedna. To systematyczne , ale konsekwentne rozwiązywanie spraw trudnych tego miasta. Tyle,
Krzysztof czwartek, 26.06.2025 21:54
Problemem Piławy Górnej jest brak jasno określonego kierunku rozwoju po likwidacji zakładów przemysłowych, takich jak Bobo czy Nowar, które przez lata stanowiły motor napędowy lokalnej gospodarki.

Zakłady te nie tylko dawały zatrudnienie setkom mieszkańców, ale też przyczyniały się do rozwoju infrastruktury oraz kształtowania lokalnej tożsamości. Ich upadek pozostawił miasto bez silnych fundamentów ekonomicznych, a podejmowane próby znalezienia nowych liderów rozwoju zakończyły się niepowodzeniem. Brak spójnej strategii, inwestycji oraz skutecznych działań samorządowych sprawił, że potencjał miasta został zmarnowany.

Obecnie Piława Górna jawi się jako miasto emerytów i rencistów – z jednej strony spokojne i bezpieczne, z drugiej – pozbawione energii, świeżych pomysłów i perspektyw dla młodszych pokoleń. Młodzi ludzie masowo wyjeżdżają do większych miast w poszukiwaniu edukacji i pracy, nie widząc dla siebie przyszłości w rodzinnej miejscowości.

Brakuje zarówno zachęt dla przedsiębiorców, jak i działań mających na celu przyciągnięcie nowych mieszkańców czy turystów.
piątek, 27.06.2025 19:23
To racja. Wiele miast i miasteczek straciło na likwidacji lokalnych przemysłów. No to należałoby znaleźć inny motor napędowy. Szansą kiedyś były walory klimatyczne i turystyczne ale te zostały dokładnie zniszczone przez kopalnię. Ludzie wyjeżdżają i są różne powody, jednym z nich jest niestety to że Piława jest miasteczkiem bez żadnego kolorytu i nie ma żadnych ofert dla młodych i dla starszych. Na Zachodzie takie miasteczka nastawiają się na turystykę i usługi ale Piława jest tak brzydkim miasteczkiem że nawet nie ma chętnych na spółdzielcze mieszkania podobno tanich. Dobrze byłoby to zmienić. uatrakcyjnić tą miejscowość. Ale do tego trzeba chęci i pomysłów.
Krzysztof piątek, 27.06.2025 23:41
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy — położenie Piławy i jej walory turystyczne nie dają jej wielkich szans.

Nie każda miejscowość może stać się drugim Kazimierzem nad Wisłą czy górskim kurortem. Piława, choć ma swoje uroki i lokalną tożsamość, nie leży w miejscu, które naturalnie przyciąga turystów z całej Polski. Brakuje spektakularnych krajobrazów, dużych akwenów wodnych czy zaplecza historycznego, które można by łatwo sprzedać jako atrakcję.

To nie znaczy, że nic się nie da zrobić — ale trzeba działać realistycznie. Zamiast snuć wizje turystycznego boomu, może warto postawić na jakość życia mieszkańców, rozwój małego biznesu, ekologiczną zieleń, infrastrukturę codzienną i dobrą komunikację z większymi ośrodkami.

Bo czasem największym sukcesem nie jest przyciągnięcie tłumów, tylko stworzenie miejsca, w którym po prostu dobrze się żyje.
sobota, 28.06.2025 12:37
Krzysztofie....teraz to Piława nie ma żadnych szans. Chyba jesteś młody więc nie pamiętasz ale kiedyś rejony dzisiejszej kopalni były obszarem spacerowym mieszkańców a pod laskiem odbywały się pikniki. Nie chodzi o kurort, czy tabuny turystów czy turystyczny boom i dlatego zgadzam się trzeba postawić na poprawę jakości życia lokalnej ludności, to wtedy przestaną wyjeżdżać. No i niestety w tym temacie jest coraz gorzej, a czyja to wina? Mieszkańców? Dlaczego nie jest rozwijana lokalna infrastruktura,dobra komunikacja i nie dba się o to żeby tu się dobrze żyło? Można także stworzyć lepsze warunki pod usługi a w tym temacie znowu nic. Dlatego Piława będzie już na zawsze brudną dziurą.
Krzysztof sobota, 28.06.2025 15:34
Szanse na rozwój istnieją zawsze – doskonale pamiętam tamte czasy. Kwestia terenów spacerowych w tamtym rejonie pozostaje raczej dyskusyjna. Skoro jednak działalność kopalni jest nieunikniona, należałoby ją wykorzystać jako impuls do rozwoju Piławy. Nie może być tak, że miasto i jego mieszkańcy ponoszą wyłącznie negatywne skutki – w postaci kurzu, hałasu i wzmożonego ruchu ciężarówek – podczas gdy wszelkie korzyści finansowe trafiają wyłącznie do kopalni. W interesie całej wspólnoty leży, aby obecność zakładu przekładała się na realne wsparcie dla lokalnej infrastruktury, poprawę jakości życia mieszkańców oraz ogólny rozwój gminy.
sobota, 28.06.2025 18:53
Ktoś bardzo głupio dogadał się z kopalnią. O ile wiem istnieje umowa miasta i kopalni na temat zobowiązań kopalni w kontekście rekompensaty za szkody, ale miasto nie potrafi wymusić takowych. Po za tym opłaty z kopalni idą w większości do Niemczy bo tam jest kopalnia zarejestrowana i tam płaci. Nie ma kompletnie żadnego wsparcia kopalni dla miasta a tym bardziej poprawy życia mieszkańców. Raczej odwrotnie ta jakość drastycznie spadła. Ogólny rozwój gminy żaden z wyjątkiem biegów o wątpliwej ideologii. Z kopalnią miasto powinno walczyć i wymusić realizacje spraw związanych z ochroną mieszkańców oraz korzyści dla miasta. Są tęgie urzędowe głowy niech więc myślą.
Krzysztof sobota, 28.06.2025 23:05
Jeśli faktycznie istniała stosowna umowa, jej warunki powinny zostać wyegzekwowane. Tego typu porozumienia muszą jasno określać odpowiedzialność za skutki działalności przemysłowej. Nie może być tak, że sąsiednia gmina czerpie zyski, a nam pozostają pył, hałas i zniszczone drogi. To niesprawiedliwe i prowadzi do napięć. Gmina korzystająca z pracy kopalń powinna współuczestniczyć w pokrywaniu związanych z tym kosztów.

Nie zgadzam się też z określeniem biegów jako wydarzenia „wątpliwej ideologii”. To wartościowa inicjatywa, która promuje miasto, integruje mieszkańców i niesie pozytywne przesłanie. Takie wydarzenia warto wspierać i rozwijać – przynoszą korzyści całej społeczności, zarówno wizerunkowe, jak i praktyczne.
niedziela, 29.06.2025 18:02
No właśnie...........chodzi o egzekwowanie umów. Także o kontrolę tam gdzie nie zostały one zrealizowane. Np. sprawa ograniczania zapylenia, sprawa zalesienia ochronnego. Jest też droga do renegocjacji warunków umów. zwłaszcza w związku z powszechnym niezadowoleniem społecznym. Trzeba po prostu opracować konkretne działania prawne wdrażanie stopniowo nawet drogą sądową. Ale zacząć od konkretnej uchwały tzw. żartobliwie Rady Miasta. Jeśli chodzi o biegi....jestem za......... pod warunkiem że nie są podparte ideologicznie. A bieg do kopalni jest takowym, a wizerunkowo to niewypał.
PG czwartek, 26.06.2025 11:54
Racja. Każdy umie tylko krytykować za klawiatury. A gdy trzeba merytorycznie porozmawiać to nie ma partnera do rozmowy. Jak tak zależy opozycji na Piławie Górnej to niech energie z hejtu i bezpodstawnej krytyki zamienić na porozumienie i rozmowę z obecnymi urzędnikami. Budowanie swojego wizerunku na tylko krytyce już dawno jest pase, tyle...
czwartek, 26.06.2025 14:26
PG....nie jestem opozycją partyjną , ale opozycją wobec nieudolności i błędów. Chętnie porozmawiam z urzędnikami pod warunkiem że droga e-mailowa będzie otwarta i dostępna bo na razie to instruktaż jest w języku angielskim i do tego ta strona się nie włącza. Więc jak prowadzić dyskusję? Kompletnie wisi mi budowanie wizerunku........bo jest to PASSE !......poza tym to urzędnikom powinno zależeć na rozmowie z ludźmi.
PG piątek, 27.06.2025 09:01
um@pilawagorna.pl działa i strona też. Nie wiem gdzie masz problem. Ostatnio była sesja właśnie wyżej wspomniana gdzie to właśnie ludzie Piław Górnej mogli się wypowiedzieć na forum, podyskutować. Niestety NIKT się nie zgłosił do rozmowy. Fajnie jest mówić przez neta, ale gdy już trzeba pokazać twarz i rozmawiać merytorycznie to nagle....cisza.... Urzędnicy są od wykonywania powierzonych zadań co czynią dobrze. Widać, że masz małe doświadczenie jeżeli chodzi o zarządzanie większą ilością osób niż 2. Ale to nie Twoja wina. Jak chce się znaleźć drogę do kontaktu to się znajdzie. Bez ataku na nikogo i po prostu :)
piątek, 27.06.2025 15:23
PG strona e-mailowa nie działa, instruktaż jest w języku angielskim nie dla wszystkich dostępny. To że urzędnicy magistratu świetnie władają angielskim nie znaczy że wszyscy muszą.Oczywiście ...fajnie jest mówić przez neta bo jest XXI wiek i to powinno być normalnością. Skoro innym wytyka się braku twarzy to najpierw cwaniaczku pokaż swoją. Ostatnio bywałem w magistracie i załatwiałem pewne sprawy i mam odmienną opinię co do profesjonalizmu urzędników.Nie wytykaj mi braku doświadczenia bo nic nie wiesz w tym temacie. Na koniec.... nie wszyscy lubią szwendać się po magistracie i atakować kogoś. po prostu zgłaszam krytyczną uwagę i mam do tego prawo.. A to że się to PG nie podoba to mi to wisi. Jak chcesz kontaktu to znajdź drogę do tego. Cwaniaczku.