Spotkanie z autorami „Almanachu Ziemi Kłodzkiej”. To piękni ludzie, ale ze świata, który nieodwołalnie odchodzi?

środa, 14.2.2024 21:45 956 0

Czy inteligenci są strażnikami ognia, który znowu nas rozpali? Takie pytanie zadaliśmy rok temu podczas prezentacji poprzedniej edycji „Almanachu Ziemi Kłodzkiej”. W „Pod Pegazem”, czyli w filii Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kłodzku, gościliśmy w ostatki, 13 lutego, na spotkaniu z autorami tekstów jego najnowszego wydania. I wiemy jedno: ten ogień ciągle się tli.

Podtrzymujemy swoją opinię: „Almanach Ziemi Kłodzkiej” to periodyk wyjątkowy nie dlatego, że ukazuje się tylko raz w roku. Jego siłą są autorzy: inteligenci ziemi kłodzkiej. To elita, której potrzebę istnienia nie jest łatwo zrozumieć. Bo po co nam do życia choćby takie wydawnictwo, jak już piętnasty tom kłodzkiego almanachu? Dobrze oddał to na spotkaniu Janusz Laska: – Jeśli się o czymś nie napisze, to ucieka.

Krystyna Oniszczuk-Awiżeń, historyk i muzealnik, a jednocześnie pomysłodawczyni i redaktorka almanachu, pytana przez Martę Zilbert, dyrektor PiMBP, która prowadziła spotkanie, jak dopiera teksty, stwierdziła po prostu: – Ufam autorom. Bo wokół almanachu, czy szerzej, wokół wydawnictwa „BRAMA”, które prowadzi jej mąż, Mirosław Awiżeń, powstało „środowisko”. I już to dowodzi, jakie to niedzisiejsze.

Co zatem tym razem nam ono proponuje? Sama Krystyna Oniszczuk-Awiżeń napisała o teatrze Razy Dwa z Bystrzycy Kłodzkiej, który 16 lutego ma kolejną premierę [szczegóły TUTAJ] i o kłodzkich kościołach, których już nie ma. Wspomniany już Janusz Laska o kłodzkich lekcjach śpiewania, których jest pomysłodawcą, a Witold Kozakowski o 25 edycjach festiwalu „Gitariada”. Zatem i do tańca, i do różańca.

Lista autorów jest długa, niemal wszyscy byli w „Pod Pegazem”. Kłodzczanom polecamy zwłaszcza tekst Mieczysława Kowalcze o Arnošcie z Pardubic. Wszak kłodzcy radni uznali, że rok 2024 będzie właśnie jemu poświęcony. A co my wszyscy o nim wiemy? To dobra ściąga. W ubiegłym roku obchodziliśmy z kolei 50-lecie „miejskości” Szczytnej. Danuta Chmielarz zaproponowała szkic o historii miasta po 1945 roku.

Kultura, historia, turystyka, literatura... Wszystko na 136 stronach. Nie będziemy wspominać wszystkich wartych tego tekstów i ich autorów, ale koniecznie musimy przytoczyć wiersz nie wiersz Mirosława Awiżenia. który na spotkaniu przeczytała Marta Zilbert. Ni to proza, ni poezja. Po prostu zapis stanu umysłu, obrazów, które wywołują refleksje.

W sumie to już jest mnie coraz mniej
...może być ... nie musi być...
to ja – raczej z rozpędu
to ja – raczej z przyzwyczajenia
to ja - umiarkowany

Tak, takich „Ja” już jest coraz mniej. Mieliśmy jednak i optymistyczny akcent. Przed rokiem Krystyna Oniszczuk-Awiżeń mówiła, że za każdym razem obiecuje sobie, że to będzie ostatnie takie wydawnictwo. W tym roku nie tylko nie padła taka deklaracja, ale pani Krystyna wręcz mówiła o swoich planach na kolejny rok. Chce napisać o kłodzkich... cmentarzach. Cudne, nieprawdaż? Taki inteligencki czarny humor. [kot].

„Almanach Ziemi Kłodzkiej. XV Rocznik”.
Wydawca: Oficyna Wydawnicza „BRAMA”.
Szczytna – Kłodzko 2024. Nakład: 250 egz.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek