„Chłopcy radarowcy” z Kłodzka okazali się bohaterami! Krwawa historia naszego Czytelnika zakończyła się szczęśliwie

poniedziałek, 11.3.2024 10:42 6202 11

Dwaj policjanci kłodzkiej drogówki, którzy stali w Święcku z radarem, porzucili te obowiązki, by ratować zdrowie, a może nawet życie kierowcy. Napisał do nas pan Paweł: „Chciałbym podziękować za pomoc!”. Po przeczytaniu listu nie mamy wątpliwości: policjanci wiedzą, co jest ważne i po co noszą mundur. Nie boją się też podjąć decyzji. Dziękujemy im razem z panem Pawłem.

Do zdarzenia doszło 7 marca, około godz. 11:00. „Chwilę wcześniej rozciąłem sobie rękę piłą łańcuchową i nie mogłem zatrzymać krwawienia. Wsiadłem w auto i pognałem na SOR do Kłodzka. Mijając Panów policjantów zwolniłem tylko i pokazałem zakrwawiona rękę” – opisuje dramat pan Paweł. Jak zareagowali policjanci? Ustaliliśmy, że to byli sierżant sztabowy Radosław Szwed i starszy posterunkowy Marcin Borek.

„Panowie przytomnie dogonili mnie i eskortowali do szpitala w Kłodzku. Tam się okazało, że nie ma ani chirurgii, ani karetki i kazali mi [na kłodzkim SOR-rze! – red.] samemu jechać na SOR do Polanicy. Jako że straciłem dużo krwi i chwiałem się już na nogach, a ręka była już sina Panowie policjanci wzięli mnie do radiowozu i zawieźli do szpitala w Polanicy” – opowiada pan Paweł.. 

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i okazało się, że ani ścięgna, ani tętnica nie zostały uszkodzone. Skończyło się na szyciu i kroplówkach. „Takie zachowania naszych służb powinny być chwalone i nagłaśniane, i cieszę się, że mamy jeszcze takich policjantów. Niestety, nie byłem na tyle przytomny, aby zanotować ich nazwiska...” – kończy pan Paweł. A co na to „służby”, czyli policja?

Podinspektor Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku, potwierdza tę historię. Dodaje, że policjanci nie mogli zareagować inaczej, bo stan mężczyzny gwałtownie się pogarszał, a na miejscu nie było dostępnej karetki. Mundurowi – po konsultacji z dyspozytorem pogotowia – podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny radiowozem do wskazanego szpitala.

Już po kilkunastu minutach podjechali pod szpital, przekazując rannego pod opiekę medyków. – To nie pierwszy raz, kiedy policjanci biorą udział w tego typu działaniach – podkreśla podinspektor Wioletta Martuszewska. Zaraz pojawią się  komentarze, że przecież od tego są, że to nic wielkiego, że za to przecież biorą pieniądze... Powiedzcie to panu Pawłowi, który wróci do zdrowia! Dla nas to bohaterowie. [kot]

Przeczytaj komentarze (11)

Komentarze (11)

Wiktor sobota, 30.03.2024 13:02
Szpital powiatowy w Kłodzku:). I wszystko jasne. Zdrowie i bezpieczeństwo...
Bogobojowy wtorek, 12.03.2024 12:15
Typowa służba zdrowia w polszy. Nie masz kasy to spi..laj...
Szalom alejkum wtorek, 12.03.2024 12:41
Przyjeżdża ranny do szpitala., cóż za bezczelność. Po drodze było tyle...
Stasiu poniedziałek, 11.03.2024 22:10
Porażająca nierzetelność artykułu.Otóż proszę Państwa w Kłodzku jest chirurgia ...
Stachu poniedziałek, 11.03.2024 14:59
Ciekawe co by zrobili policjanci jak w trakcie przejazdu by...
Krystian poniedziałek, 11.03.2024 14:54
Z przykrością muszę stwierdzić, że Policjanci nie wiedzieli co robią bo w myśl obowiązujących przepisach to lekarz wydaje zgodę na przewiezienie pacjenta innym środkiem transportu niż karetka, a w tym przypadku duża utrata krwi, stan zdrowia pacjenta i to,że w radiowozie brak odpowiedniego sprzętu do udzielania pomocy w przypadku utraty przytomności i zatrzymania krążenia było słabą decyzją. Jest dobrze jak jest dobrze, ale jak pacjent by nie daj boże zmarł z powodu zatrzymania krążenia, wykrwawienia to policjanci jako pierwsi idą do puchy siedzieć.
Nie kot poniedziałek, 11.03.2024 12:41
W kłodzkim szpitalu nie ma SORu. Jest izba przyjęć!
Kłodczanin poniedziałek, 11.03.2024 12:16
Typowy sor w klodzku - idz w cholere i nie...
Pppp poniedziałek, 11.03.2024 12:00
Masakra,co to znaczy że nie ma chirurga w szpitalu. Zwykła
poniedziałek, 11.03.2024 11:41
Brawo dla Policjantów A Jadzia kandyduje do sejmiku
Pacjentka poniedziałek, 11.03.2024 10:52
Wiadomo szpital w Kłodzku, pani w izbie przyjęć zajmuje się...