Udany początek sezonu i rywalizacja z Wicemistrzem Świata – Damian Lempart z Pole Position i podium w inauguracyjnej rundzie Super S Cup

wczoraj, 17 godz temu 139 0

W dniach 9–11 maja na Torze Poznań odbyła się inauguracyjna runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W rywalizacji nie zabrakło Damiana Lemparta – kierowcy pochodzącego ze Świdnicy, który na co dzień startuje w monomarkowym pucharze Super S Cup. Lempart rozpoczął sezon od zdobycia pole position oraz trzeciego miejsca w wyścigu długodystansowym (Endurance 2h), startując w parze z Tomaszem Urbańskim.

Duet Lempart/Urbański świetnie zaprezentował się już w sesjach treningowych – Damian Lempart wykręcił jedno z najlepszych okrążeń całego weekendu w klasie Super S Cup (1:49,3), wyprzedzając także wielu zawodników startujących wyłącznie w wyścigach sprinterskich. W kwalifikacjach Lempart potwierdził formę, uzyskując czas 1:51,003 – o 0,4 sekundy lepszy od Jerzego Drabenta, który później zdominował zmagania sprinterskie, wygrywając wszystkie trzy wyścigi.

 

Dwugodzinny wyścig Endurance rozpoczął Lempart. Po dobrym starcie kierowca z Dolnego Śląska spadł na czwarte miejsce już na drugim okrążeniu, jednak konsekwentną jazdą zdołał odzyskać drugą pozycję i oddał samochód Tomaszowi Urbańskiemu w świetnej sytuacji do walki o podium. Niestety, niekorzystny moment neutralizacji (procedura Safety Car), podczas której Lempart nie mógł zjechać do boksów, znacząco utrudnił realizację strategii. Pomimo ambitnej jazdy Urbańskiego i kar dla rywali, duet zakończył wyścig na trzeciej pozycji – za duetem Miler/Pawlaczyk, oraz za Michałem Kościuszko, byłym rajdowcem i debiutantem w wyścigach torowych, który jechał w parze z także debiutującym, Maciejem Wachowiakiem.

Damian Lempart:
– Mieliśmy trochę szczęścia w dużym nieszczęściu. Start poszedł bardzo dobrze, ale zbyt wcześnie przyjąłem defensywną strategię, przez co straciłem kilka pozycji – najpierw na rzecz Jurka, później przez zamieszanie na torze na rzecz innych rywali. Udało się jednak nadrobić część strat. Niestety, Safety Car pojawił się w najgorszym możliwym momencie, a dodatkowo jeden z wolniejszych samochodów innej klasy skutecznie spowalniał całą grupę. Rozważaliśmy pit stop w trakcie neutralizacji, ale wszystkie stanowiska były zajęte, więc musiałem przejechać kolejne okrążenie. To też jest część Endurance. Wyciągam wnioski i pracuję dalej, aby być jeszcze lepiej przygotowanym na kolejne wyścigi.

Kolejna runda Super S Cup Endurance odbędzie się w dniach 26–29 czerwca – ponownie na Torze Poznań. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny.

 

 

Zdjęcia: Tomasz Kubiak

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek