Ogrodnicy i sprzedawcy apelują: pomóżcie i kupcie od nas kwiaty!
W piątek popołudniu podczas konferencji prasowej rząd poinformował o zamknięciu cmentarzy przez okres trzech dni: w sobotę, 1 listopada i zaduszki. Decyzja ta oznacza ogromne straty dla ogrodników i sprzedawców.
Sprzedaż prowadzona jest nadal pod świdnickim targowiskiem
Kiepski rok miał zrekompensować sprzedawcom i hodowcom właśnie 1 listopada. Tradycją jest zakup chryzantem i zniczy. Ze względu na to, że decyzję rząd ogłosił w ostatniej chwili, sporo handlowców zostało z towarem, w który wcześniej zainwestowali ogromne pieniądze. O ile znicze można zbyć później, o tyle kwiaty mają ograniczoną żywotność.
Po konferencji premier Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze, że w związku z zamknięciem cmentarzy zostanie przygotowane wsparcie dla przedsiębiorców, którzy wykażą straty. Szczegóły będą znane w przyszłym tygodniu.
Tymczasem w sieci pojawiło się mnóstwo apeli o kupowanie kwiatów i ustrajanie nimi m.in. balkonów, ogrodów.
Warto w tym miejscu wspomnieć o akcji zielonogórskiego ZGK, który odkupi chryzantemy od handlarzy a kwiaty udekorują miasto. Decyzja władz miasta spotkała się z ogromnym entuzjazmem wśród internautów.
- Ogrodnicy, przedsiębiorcy to osoby, które znalazły się obecnie w trudnej sytuacji. Decyzja o zamknięciu cmentarzy pozbawiła ich możliwości zarobku i skazała na ogromne straty. Dlatego przyłączam się do apelu o kupienie jutro, oczywiście w miarę możliwości, chociaż jednej chryzantemy, aby im pomóc. Kwiaty można złożyć pod pomnikami, miejscami wspólnej pamięci, a nawet we własnym ogródku jako wyraz tęsknoty za tymi, którzy odeszli. Ten symboliczny gest pomoże nie tylko nam w pogodzeniu się z tą trudną sytuacją, ale również wszystkim, którzy włożyli ogrom pracy i środków, aby te kwiaty wyhodować - zaapelował z kolei burmistrz Świebodzic, Paweł Ozga.
Komentarze (30)