Mówi, że nie chciał zabić. Eksperyment procesowy temu przeczy

wtorek, 10.5.2016 10:14 5781 3

10 listopada przy ulicy Okrężnej doszło do morderstwa. 35-letni Wojciech B., zadając ciosy nożem w klatkę piersiową pozbawił życia 33-letniego Łukasza B. Dla mężczyzny nie było żadnych szans na ratunek.

Marsz milczenia, który przeszedł ulicami centrum, po zabójstwie Łukasza

Feralnego dnia Łukasz B., pomagał w wyprowadzce konkubinie swojego kata. Ten w akcie zazdrości zadał mężczyźnie kilka ciosów nożem, które okazały się śmiertelne. Sprawca zbiegł z miejsca zbrodni, jednak został tej samej nocy został ujęty przez policję i osadzony w areszcie. W toku składanych przez siebie wyjaśnień sprawca twierdził, że nie chciał zabić. Przeczy temu jednak przebieg eksperymentu procesowego wykonanego na zlecenie prokuratury.

Śledczy postawili 35-latkowi zarzut zabójstwa. - Mężczyzna wyjaśniał, że działał w obronie koniecznej, jednak przeprowadzony przez prokuraturę eksperyment procesowy wykluczył tę wersję – mówi prokurator Marek Rusin. Wojciech B. był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Za morderstwo grozi mu od 8 lat do nawet dożywocia.

 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Odpowiadasz na komentarz:
czwartek, 01.01.1970 01:00
A nie kara śmierci? Śmierć za śmierć - PROSTE. Może wreszcie powróci ten wymiar kary. Diabli człowieka biorą, że społeczeństwo musi utrzymywać bandziorów do końca ich życia! Ile to kasy, którą można by przeznaczyć na ratowanie życia, czy zdrowia na przykład.
wtorek, 10.05.2016 11:25
Po co pisze sie ze grozi od 8 lat do...
wtorek, 10.05.2016 19:13
A nie kara śmierci? Śmierć za śmierć - PROSTE. Może wreszcie powróci ten wymiar kary. Diabli człowieka biorą, że społeczeństwo musi utrzymywać bandziorów do końca ich życia! Ile to kasy, którą można by przeznaczyć na ratowanie życia, czy zdrowia na przykład.
Firma Kocie Przeprowadzki S.A. wtorek, 10.05.2016 16:42
Do redaktora: Czy kot miał dużo rzeczy przy wyprowadzce? Naucz się...